piątek, 28 grudnia 2018

mały cmentarz wielkiej wojny, czyli cmentarz wojenny nr 325


Wola Batorska, przysiółek Sitowiec, na skraju Puszczy Niepołomickiej;
cmentarz wojenny z I wojny światowej nr 325, założony w 1914 r., jako miejsce spoczynku 27 Austriaków i 16 Rosjan. Autorem projektu cmentarza był porucznik Frank Stark, a żelaznych krzyży kapitan Gustaw Ludwig.

niedziela, 9 grudnia 2018

Projekt RYNEK, czyli rynki nasze (nie) wszystkie


Ten projekt chodził za mną już od dawna, wreszcie - jest:)
Dlaczego na facebooku?
Bo to formuła otwarta - jest post, jest album, który można uzupełniać i zdjęciami, i opisami. Wiem, że nie wszystkim z Fb po drodze, ale może się skusicie? Bo otwartość projektu polega również na tym, że można  - zachęcam - w komentarzach pod postami wrzucać swoje zdjęcia, uzupełniać informacje, słowem - współtworzyć.

wtorek, 27 listopada 2018

cmentarze i symbole religijne w przestrzeni publicznej


Wkręciłam się w tematykę cmentarną i  z przyjemnością, żeby nie rzec radością, przyjęłam zaproszenie Ivy do udziału w  fejsbukowym projekcie
 cmentarze i symbole religijne w przestrzeni publicznej.
Człowiek idzie na cmentarz do swoich bliskich, czasem zerknie na groby innych, na ogół tych bardziej znanych i wraca do domu. A ja zawsze lubiłam szwendać się po nekropoliach, czytać napisy i epitafia, zaciekawiona, kto się kryje za nazwiskiem, czasem za fotografią.

środa, 7 listopada 2018

listopad, listopad, czyli włóczę się po cmentarzach


W Krakowie jestem.
 Przyjechałam w październiku, zostałam na listopad, wiadomo, czas mam, a że pogoda dopisuje, to się włóczę z aparatem - po cmentarzach głównie, bo lubię, a przy okazji się dokształcam, bo to niezła lekcja historii i nie tylko.
Dziś zapraszam na krótki spacer po niewielkim, ale prestiżowym Cmentarzu Salwatorskim,

piątek, 19 października 2018

gdzie te kolory, czyli spacer w Masywie Trójgarbu


Masyw Trójgarbu to niewysokie, ale malownicze pasmo gór w sąsiedztwie Wałbrzycha, godzinkę jazdy z Wrocławia, świetne na spacer, zwłaszcza jesienny, kiedy człowiek szuka kolorów, bo dużo tu buków i innych liściastych;
bywa tu o tej porze ogniście :)
Wybraliśmy się więc w poszukiwaniu tychże i cóż - nie ma!
Jest zielono i żółto, a ja spodziewałam się wszelkich odcieni czerwieni i brązów, których, niestety, na lekarstwo:( co nie znaczy, oczywiście, że ich nie znalazłam, 
 c o ś   jest:)

wtorek, 25 września 2018

środa, 5 września 2018

lato z Margaret, czyli odkrywam Wybrzeże


Podoba się Wam?
Mnie nie i jeszcze raz nie - nie lubię reklam, a takich, które zasłaniają mi widoki, już szczególnie; mogę zrozumieć, że za reklamą idą pieniądze, ale są granice, jak widać, nie dla każdego. A tu gdzie się nie ruszysz, Margaret... Ale to tak na marginesie.

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

tam i z powrotem, czyli Niedzica na sobotę

 
Z Krakowa do Niedzicy nie jest daleko, ok.110 km, w sam raz na krótki wypad, tam i z powrotem. Ostatnia sobota wydawała się być dniem odpowiednim na wycieczkę - po długotrwałych upałach  deszczowa noc miała przynieść ochłodzenie, była szansa na widoki, zatem w drogę.

I widoki były, nie rozczarowałam się...

wtorek, 31 lipca 2018

a ja wciąż jestem w drodze...


... co mnie cieszy, ale też ogranicza,
stąd zdjęcia, pojedyncze i na szybko, zamieszczam tylko na fb - podgląd w lewej kolumnie; można przewijać, nie trzeba wchodzić na fb, ale oczywiście zapraszam:)
Do Was zaglądam cały czas, a na blog przygotuję 'coś' więcej i obszerniej 'niebawem'...
...
Czy wam też blogger przestał przysyłać info o komentarzach pod starymi wpisami?
masakra z tym rodo:(


wtorek, 3 lipca 2018

dziura w ziemi albo Bełchatów, miasto Adama i Ewy?


Tak się zastanawiam, czy taka 'aneksja' pramatki i praojca, nawet tylko na potrzeby heraldyki, nie jest aby nadużyciem? I czym była podyktowana, bo przecież nie, chyba, ideą, jakoby bełchatowianie w linii prostej wywodzili się od Ewy i Adama? 
:)
Jak czytam w wikipedii przyjmuje się,  że "wybrano motyw wspólny dla przedstawicieli 3 religii i narodowości zamieszkujących Bełchatów (Polaków, Żydów i Rosjan)".

niedziela, 17 czerwca 2018

ale sztuka, czyli w MS², Ogrodowa 19



MS², 
czyli najmłodszy oddział łódzkiego Muzeum, przy ul.Ogrodowej 19, w kompleksie Manufaktury, otwarty "dla publiczności w 2008 roku jest miejscem ciągłej reinterpretacji największej w Polsce, międzynarodowej Kolekcji Sztuki XX i XXI wieku. Stojące u podstaw idei grupy „a.r.” marzenie o nowoczesności i twórczym życiu rozważane jest przez kolejne ekspozycje, łączące prace z początku XX wieku (m. in. Fernanda Legera, Maxa Ernsta, Hansa Arpa czy Kurta Schwittersa) z dziełami twórców działających po II wojnie światowej (m.in. Aliny Szapocznikow, Krzysztofa Wodiczki, Mirosława Bałki) oraz wyróżniających się artystów młodszego pokolenia z całego świata."

czwartek, 14 czerwca 2018

trochę sztuki, czyli o estetyce słów kilka


"Estetyka to piękna obecność znaczenia w dziele sztuki, a nie to, co się podoba! (...)
 Zresztą kto powiedział, że sztuka ma być ładna? Kto to wymyślił? I kto komu wmówił? 
Sztuka współczesna z założenia ma burzyć spojrzenie na pewne sprawy. 
Sztuka musi pewne rzeczy naruszać. 
Po to jest i za to się jej płaci, żeby potrząsała światem współczesnym. I dlatego oczekiwanie przyjemności i ładności powoduje blokadę."

wtorek, 29 maja 2018

noga w bucie, czyli czytam, oglądam i słucham (głównie Nosowską i... Korteza:)

Skłamałabym mówiąc, że się nudzę, czy jakoś specjalnie cierpię;
owszem, dni spędzam głównie w pozycji horyzontalnej, ale przecież jeść co mam (pan mąż dba), nie narobię się (owszem, gotuję co nieco, ale przecież nie sprzątam, nie dźwigam, a leżeć cały czas się po prostu nie da), a naczytam się, naoglądam, nasłucham, że hej i ho, czyli za wszystkie czasy. Nadrabiam zaległości, wracam do starych i ulubionych, a nieco zapomnianych tytułów, sięgam po nowe, te literackie i te muzyczne.
 

niedziela, 20 maja 2018

każde futro ma swój koniec, czyli na zamku w Raciborzu

Celem tegorocznego, majówkowego wypadu był Cieszyn i jego czeskie okolice, ale po drodze zamierzaliśmy zatrzymać się na chwilę w kilku miastach - pierwszym na liście (i ostatnim, jak się okazało) był Racibórz. Oczywiście czas 'w drodze' jest zawsze ograniczony, więc w planach był jedynie spacer po ścisłym centrum - rynek, zamek, bulwar nad Odrą chcieliśmy zobaczyć i zobaczyliśmy. 
 Kilka zdjęć, bardzo proszę;

środa, 16 maja 2018

no i co z tego, że maj...

... kiedy muszę siedzieć w domu?!
 Ba, głównie leżeć (też spać) z tym ustrojstwem, 24 godziny na dobę w pełnej zbroi plus kule, wnuczek mówi - iron babcia;)

czwartek, 12 kwietnia 2018

w Dębicy, czyli o ważności pomników albo wyższości jednej historii nad drugą


"Dębów jest 23.
 Pod każdym z nich tablica z imieniem i nazwiskiem osoby z miasta lub powiatu, która poniosła śmierć w Katyniu. A pomiędzy nimi Memoriał Smoleński przedstawiający odwrócony ogon samolotu, na którym umieszczono wykonane z brązu popiersie prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.

środa, 21 marca 2018

za chwilę rocznica, czyli krótki wypad w okolice Racławic


 

 Za kilkanaście dni, 4 kwietnia, media przypomną nam o 224 rocznicy Bitwy pod Racławicami i, być może, różne gadające głowy będą się sprzeczać w ocenie jej sensu, przebiegu i efektów. My sobie te kłótnie i teorie darujemy, my tylko rzucimy okiem na wzgórze, zwane Kopcem Tadeusza Kościuszki, i teren wokół oraz na pomnik bohatera tej bitwy, Bartosza Głowackiego.

piątek, 23 lutego 2018

jak zostałam przewodnikiem lokalnym, czyli krótka wycieczka za miasto


Szukając ciekawych, wartych zobaczenia miejsc, często korzystam z linków znalezionych na fb, równie często po prostu wrzucam hasło w mapy google, zaznaczam obszar, który mnie interesuje i czytam i oglądam. Tak ostatnio znalazłam wiele miejsc wokół Krakowa, które niby pamiętam z czasów szkolno-studenckich, ale nie znam współcześnie.

piątek, 2 lutego 2018

Przepraszam, gdzie ta zima?!


Zawiesiłam się.
 Nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni, zapewne, co poradzić, taki charakter, kiedyś przejdzie...
Pozdrawiam Was wszystkich z niezimowego Wrocławia, dla poprawy nastroju
podrzucam zdjęcie z zimowych Rudaw Janowickich.
Do zobaczenia.

czwartek, 18 stycznia 2018

za chwilę Fryderyka, czyli pozdrowienia z Krakowa


Od dwoch tygodni siedze w Krakowie;
jak Fryderyka pozwoli, to pojutrze wroce do domu i moze wreszcie cos napisze, wrzuce jakies zdjecia. Nastroj mam podly, wiadomo, styczen, to juz nudne, rok w rok to samo:(
A przeciez ja lubie zime!!!
W gorach:)