Wrocław, ul.Ślężna, róg Wiśniowej.
czyli subiektywny przewodnik - po całej Polsce latem, po Dolnym Śląsku i Sudetach przez cały rok, a czasem po czeskiej stronie.. zawsze Hondą;)
czwartek, 28 czerwca 2012
wtorek, 26 czerwca 2012
muzeum powozów w Galowicach - koniecznie!
Wiecie, co to jest omnibus?
To ten pojazd na zdjęciu wyżej, czyli kryty, czterokołowy, wieloosobowy miejski pojazd komunikacyjny na 10-16 osób.*
Ale - omnibus to też człowiek wszechstronny, o wiedzy i umiejętnościach ponad przeciętną.
A co może powstać w wyniku spotkania jednego z drugim?
Ha - muzeum powozów!
I powstało, w Galowicach pod Wrocławiem, dzięki pasji i wizji jednego człowieka,Tadeusza Kołacza.
Tak sam o tym pisze na stronie Fundacji Gallen, którą stworzył i której zapisał swe zbiory, bo:
"Kolekcjonowanie ma sens, jeżeli dostarcza radości innym, a najlepiej jeszcze jak stwarza możliwości edukacyjne.
Dlatego w 2002 roku założyłem Fundację Gallen.
Nazwa pochodzi od przedwojennej nazwy Galowic, miejscowości w której kupiłem zdewastowany szachulcowy spichlerz z początku XVIII wieku. (..)
Celem naszym jest pokazanie ciągłości kultury materialnej w części Europy, należącej na przestrzeni stuleci do tak wielu nacji. Dotychczasowa działalność Fundacji Gallen opiera się wyłącznie na nieodpłatnej pracy i środkach finansowych donatorów.
Wierzą w powodzenie projektu. Sukces w dużym stopniu zależy od skupienia wokół idei muzeum grupy pasjonatów oraz złożenia finansowania ze wszelkich dostępnych źródeł."
Pierwszy powóz kupił p.Tadeusz w 1977 roku, dziś ma ich w swej kolekcji kilkadziesiąt, zgromadzonych na trzech kondygnacjach pięknie odrestaurowanego spichlerza .
Czego tu nie ma!
Są karety, bryczki, wolanty, landa, jest kareta królewska i wóz strażacki, i sanie, doktorwagen i świniarka...
Zwiedza się z przewodnikiem, którzy chytrze zaprasza nas na najwyższe piętro, na którym oglądamy uprząż oraz końskie i jeździeckie akcesoria, po czym schodzimy niżej i tam podziwiamy wozy.
Przewodnik, młody, skończony historyk, ciekawie i ze znajomością tematu opowiada i demonstruje.I, tu uchylę 'rąbka prywatności', jest moim przyszywanym siostrzeńcem, co absolutnie nie wpływa na moja ocenę jego kompetencji, ja (się) tylko chwalę;)
Smaczki się trafiają;)
... są dodatkowe atrakcje dla dzieci, jak np. elektryczny konik, na którym można przetestować swoje jeździeckie predyspozycje:)
Muzeum ma ofertę bogatą, warto sprawdzić na jego stronie, można też poczytać, co piszą w lokalnej prasie na temat.Zdjęcia wszystkie, jak zwykle w albumie, zapraszam.
.....
.....
*
Mój ulubiony, galowicki przewodnik poprawia, że prezentowany na zdjęciu omnibus przewoził zaledwie 6 osób.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że taki opis znalazłam na stronie muzeum:)
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że taki opis znalazłam na stronie muzeum:)
niedziela, 24 czerwca 2012
Krobielowice latem i jesienią
Zrobiliśmy sobie wczoraj wycieczkę krajoznawczo-edukacyjną;
celem było Szczawno Zdrój, o które zahaczyliśmy tak dawno, że bardziej wiedziałam, niż pamiętałam, że tam byłam, a po drodze wstąpiliśmy, jak najbardziej planowo do Galowic i, nieplanowo, do Krobielowic.
Krobielowice są najlepszym dowodem na to, że - można.
Można przywrócić blask dawnemu pałacowi, udostępnić go szerszemu ogółowi,
czyli - ku powszechnej korzyści.
O pałacu można przeczytać na jego stronie, też na wikipedii, polecam, bo historię ma ciekawą;
wspomnę tylko, że jednym z właścicieli był feldmarszałek von Blücher,
który tu, w Krobielowicach dokonał żywota i został pochowany, mauzoleum się uchowało, niestety zdjęć nie mam.
Może następnym razem, np. w zimie?
:)
kilka zdjęć więcej w albumie, zapraszam.
celem było Szczawno Zdrój, o które zahaczyliśmy tak dawno, że bardziej wiedziałam, niż pamiętałam, że tam byłam, a po drodze wstąpiliśmy, jak najbardziej planowo do Galowic i, nieplanowo, do Krobielowic.
Krobielowice są najlepszym dowodem na to, że - można.
Można przywrócić blask dawnemu pałacowi, udostępnić go szerszemu ogółowi,
czyli - ku powszechnej korzyści.
Tak było tu wczoraj, a tak w listopadzie 2008;
wspomnę tylko, że jednym z właścicieli był feldmarszałek von Blücher,
który tu, w Krobielowicach dokonał żywota i został pochowany, mauzoleum się uchowało, niestety zdjęć nie mam.
Może następnym razem, np. w zimie?
:)
kilka zdjęć więcej w albumie, zapraszam.
piątek, 22 czerwca 2012
pałac w Sadach - jest czy go nie ma?
Pytanie wydaje się być zasadne, bo choć pałac stoi, czyli jest, na oko w stanie niezłym, to jakby go nie było, bo zamknięty jest na cztery spusty, mimo że w necie wciąż znaleźć można informacje o noclegach i bankietach.
Na zdjęciach prezentuje się tak:
Znajduje sie o rzut beretem od Bolkowa, we wsi przy drodze krajowej nr 5.
Wikipedia tak traktuje temat:
"Pałac Sady Dolne - neogotycka budowla we wsi Sady Dolne koło Bolkowa. Pierwszy pałac został zbudowany w 1618 r. przez rodzinę von Tschirnhaus. Później właścicielami pałacu byli m.in. von Treskow (1844 - 1863), rodzina von Neyhaus – Cormons (1864 - 1899), hrabiowie Hoyos (w latach 1899 - 1945). Od 1998 r. jest własnością rodziny Lamczyk.
Przebudowany w 1844 r. w. założony na planie kwadratu, posiada czworoboczną wieżę. Pałac z charakterystycznym płaskim dachem, siedmioosiową fasadą, jest otoczony parkiem angielskim. Na terenie ogrodu znajduje się zabytkowa fontanna.
Obecnie pałac udostępniony jest przez obecnych właścicieli dla publiczności. W pałacu znajdują się pokoje gościnne."
I tyle;(
Na zdjęciach prezentuje się tak:
Wikipedia tak traktuje temat:
"Pałac Sady Dolne - neogotycka budowla we wsi Sady Dolne koło Bolkowa. Pierwszy pałac został zbudowany w 1618 r. przez rodzinę von Tschirnhaus. Później właścicielami pałacu byli m.in. von Treskow (1844 - 1863), rodzina von Neyhaus – Cormons (1864 - 1899), hrabiowie Hoyos (w latach 1899 - 1945). Od 1998 r. jest własnością rodziny Lamczyk.
Przebudowany w 1844 r. w. założony na planie kwadratu, posiada czworoboczną wieżę. Pałac z charakterystycznym płaskim dachem, siedmioosiową fasadą, jest otoczony parkiem angielskim. Na terenie ogrodu znajduje się zabytkowa fontanna.
Obecnie pałac udostępniony jest przez obecnych właścicieli dla publiczności. W pałacu znajdują się pokoje gościnne."
I tyle;(
wtorek, 19 czerwca 2012
Karkonosze to je ono!
Takie widoki, to tylko po czeskiej stronie Karkonoszy można zobaczyć;
a potem już nasze, swojskie, znane każdemu, kto choć raz był w okolicy Śnieżki...
Tak było w niedzielę.
Powtórzyliśmy, tym razem ze znajomymi, trasę, którą zrobiliśmy w lipcu 2010;
wtedy był też upał, ale na niebie jednej chmurki, a i zdjęć zrobiłam, zachwycona tym co widzę po raz pierwszy, więcej, są w albumie, zapraszam.
Ale niebo było przedwczoraj ciekawsze...
Subskrybuj:
Posty (Atom)