Za kilkanaście dni, 4 kwietnia, media przypomną nam o 224 rocznicy Bitwy pod Racławicami i, być może, różne gadające głowy będą się sprzeczać w ocenie jej sensu, przebiegu i efektów. My sobie te kłótnie i teorie darujemy, my tylko rzucimy okiem na wzgórze, zwane Kopcem Tadeusza Kościuszki, i teren wokół oraz na pomnik bohatera tej bitwy, Bartosza Głowackiego.
Pomnik i Kopiec pojechałam zobaczyć w najmniej chyba korzystnych okolicznościach przyrody, czyli w pierwszych dniach marca, kiedy mrozy już odpuszczały, a wiosny jeszcze nie było, więc wszędzie i błotno, i słotno, czytaj - byle jak, więc z planowanego dłuższego, zrobił się krótki i okrojony do małego fragmentu terenu, spacer:(
Ale - aby kronikarskiej powinności stało się zadość, proszę, oto kilka zdjęć ilustrujących temat, a gdyby ktoś pragnął bardziej letnich wrażeń, to odsyłam do znalezionego w czeluściach sieci archiwalnego wpisu Ady - warto zerknąć, bo pięknie tam majową porą.
Nie taki samotny ten Bartosz w swym pomnikowym stanie...
Widoczny w tle dziewiętnastowieczny "dworek w Janowiczkach", to jeden z trzech zabytkowych w gminie, obecnie, zdaje się, bezpański, czyli niszczejący; po drugiej stronie drogi nieco mniej zabytkowy, ale bardziej zaopiekowany dom Walerego Sławka.
I dziś to by było wszystko;
we Wrocławiu wciąż zimno, ale też i słonecznie, więc śnieg topnieje w oczach, za chwilę naprawdę już przyjdzie wiosna, a ja mam niedosyt zimy, bo też co to za zima była...
...
(zainteresowanym okolicą polecam też tę stronę)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBitwa jak bitwa, można by się spierać o sens i polityczne cele całego powstania.
OdpowiedzUsuńMiejsce świetne, pasowało by wrócić (myślę o sobie) letnią porą i pokazać je moim chłopcom.
A zaglądałes na podany link? ten rowerowy?
UsuńTeren atrakcyjny, szczerze mówiąc nie myślałem o eksploracji terenu rowerem. Ale wyglada ciekawie.
UsuńDziękuję,że przybliżyłaś nam to miejsce.Moja Mama znała piosenkę z tamtych czasów.
OdpowiedzUsuńCoś tak,że "Hej pod Racławicami,hej pod Racławicami,A Kościuszko jest z nami..."Szkoda,że nie spisałam.Pozdrawiam M
Ja tam za zima wcale, ale to wcale nie tesknie.
OdpowiedzUsuńTam mnie jeszcze nie było...
OdpowiedzUsuńKolejne ciekawe miejsce na naszej mapie. Szkoda tych obiektów, wszędzie z tym problem. A zima nęka nas chociaż jest byle jaka, przynajmniej u mnie.
OdpowiedzUsuńo co tu się kłócić? wiadomo, jak było.
OdpowiedzUsuńa błotno i słotno to bardzo po polsku, tak powinno być.
ładny dworek.
Interesujące miejsce, pomnik robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo fajny i ciekawy spacer. Pokazałaś interesujące miejsca, a pochmurne niebo dodało klimatu. Bardzo ładnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia. :)
Pogoda może nie najlepsza, ale każda wycieczka ma ogromną wartość.
OdpowiedzUsuńI tak we Wrocławiu jest cieplej niż w Warszawie. Serdeczne życzenia wielkanocne ci posyłam.
OdpowiedzUsuńWielkanocne serdeczności podsyłam z wesołym ALLELUJA! :-)
OdpowiedzUsuńświetna sprawa takie miejsce :)
OdpowiedzUsuńnajlepszego z okazji rocznicy :)
OdpowiedzUsuń