piątek, 28 grudnia 2018

mały cmentarz wielkiej wojny, czyli cmentarz wojenny nr 325


Wola Batorska, przysiółek Sitowiec, na skraju Puszczy Niepołomickiej;
cmentarz wojenny z I wojny światowej nr 325, założony w 1914 r., jako miejsce spoczynku 27 Austriaków i 16 Rosjan. Autorem projektu cmentarza był porucznik Frank Stark, a żelaznych krzyży kapitan Gustaw Ludwig.








Krzyż stylizowany na lotaryński na grobie żołnierzy rosyjskich,
krzyż pattee - dla żolnierzy armii austro-węgierskiej.


Tuż obok cmentarza rośnie Dąb Króla Stefana Batorego.
Legenda głosi, że w tym miejscu odpoczywał był Stefan Batory po spotkaniu z turem, który, zraniony, króla zaatakował, a którego (tura) celnym strzałem położyła, króla ratując od niechybnej śmierci, dzielna Justynka, córka leśniczego, za co jej w nieodległych Niepołomicach pomnik-fontannę wystawiono:)


Dąb wydaje się wam nieco przymały?
No i słusznie, bo to jego następca; oryginalny 
- 567 cm w obwodzie, 19,5 m w górę, zasięg korony 14 na 12 m - 
 padł ze starości 8 maja 2003 roku, a ten młodziak został nasadzony równe pół roku później, oczywiście uroczyście!
Niech go wichry i pioruny omijają!
:)

26 komentarzy:

  1. Kiedyś omijałam cmentarze wojenne, bo wydawały mi się niewarte odwiedzania. Aż do czasu wypadów w Beskidy. Tam jest szlak cmentarzy wojennych, specjalnie zresztą zaprojektowanych. Ponieważ m.in. przez Beskid Niski szła linia frontu, to nie brakuje i grobów, a do tego różnych nacji. Niesamowite przeżycie. teraz odwiedzam każdy wojenny cmentarz. Jest to dobra okazja do refleksji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu jest 400 takich cmentarzy i jeszcze tysiące miejsc pochówku, których nikt już raczej nie znajdzie (czasami robi to pług oracza, a czasami łopata poszukiwacza z wykrywaczem metali).
      To była cała akcja organizowana bezpośrednio przez Cesarza, aby nadać jakikolwiek sens masakrze. Ale trzeba przyznać że działali z honorem i szacunkiem.

      Usuń
  2. Ilenko, najwięcej cmentarzy jest na Mazowszu, niestety wiele jest zaniedbanych i mało kto o nich wie. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to inna historia. Zauważ że na Mazowszu są cmentarze żołnierskie, tymczasem u nas w Galicji mamy nie soldaten lecz kriegerfriedhoffen! Ponadto K.u.k służby grobownicze z takim samym szacunkiem traktowały poległych poddanych Cara jak i własnych.

      Usuń
    2. "kriegerfriedhoffen" oznacza cmentarz wojenny i jak najbardziej takie właśnie na Mazowszu są. Całe setki, najczęściej w krzakach po lewej. Tylko w mojej bezpośredniej okolicy jest ich kilkadziesiąt. A licząc ofiary, bo są to przede wszystkim ofiary ataków gazowych, masowe mogiły po kilkadziesiąt tysięcy ludzi, powinno robić wrażenie. Nie robi, bo krzaki. Tylko ich niewielka ilość jest na mapach turystycznych.

      Usuń
    3. Lavinko, ja tak trafiłam na cmentarzyk w Guzowie, pamiętasz?
      http://klimaty.blox.pl/2009/04/Guzow-czyli-gdzies-miedzy-Warszawa-a-Wroclawiem.html
      :)

      Usuń
    4. Właśnie o to Lavinko chodzi!
      Tu mamy cmentarze, na Mazowszu są masowe pochówki!

      Usuń
    5. Ale u nas też jest masa cmentarzy z pomnikami nawet.Tylko poniszczone, bo płyty nagrobne rozkradła miejscowa ludność. Na jednym cmentarzu stoi dom, bo gmina ukryła to przed właścicielem. Kilka cmentarzy odkryto dzięki lidarowi i badaniom archeoligicznym, bo zaorało je leśnictwo. Normalne ofromnw nekropolie z kurhanami.

      Usuń
    6. Kilka takich znam, głównia Warmia i Mazury, ale też i bardziej na południe. Jeśli zatem były to obiekty cmentarne, to mamy dd czynienia z przestępstwem urzędniczym, bo na stosownych władzach spoczywa ciężarnopoeki nad takimi miejscami.
      Co nie zmienia faktu że władze pruskie, nigdy nie podjęly takiego dzieła jak CK akcja "groby bohaterów".
      U nas (poza kilkoma nichlubnymi zaszlosciami z czasów PRL), miejscowlludnośc nie tylkotnie kradnie, ale wręcz własnym sumptem dba, naprawia konserwuje wedle możliwości i wiedzy. Poczytując bycie takim opiekunem za rodzaj wyróżnienia. Ale to pewbie inne zaszłosci historyczne uksztaltowały u nas taką mentalność.

      Usuń
  3. Dzięki za zdjęcia i tekst, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech omijają! Niech dożyje słusznego wieku w pokoju, otoczony ludzkim poszanowaniem.
    A cmentarze wojenne robią wrażenie, chyba przede wszystkim przez powtarzalność. i ilość oczywiście...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałaś Remarque'a?

      Usuń
    2. Tak. Ale z pewnością nie wszystkie. Nie skojarzyłam, o której książce myślałaś...

      Usuń
    3. O wszystkich:) ale ze szczególnym uwzględnieniem 'Na Zachodzie bez zmian'.

      Usuń
  5. Nie sobie rośnie zdrowo następca dębu króla Stefana Batorego.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech:) szkoda, ze nie doczekamy chwili, w której będzie porównywalny:)

      Usuń
  6. Ciekawe dobrze zachowane miejsce, a dąb niech rośnie na chwałę przyrody. Pomyślności w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie że piszesz o cmentarzu wojennym nie żołnierskim, to zdecydowanie bliższe woli jego założycieli. Oni chcieli nadać tej masakrze ryt zmagań heroicznych, to widać zarówno w pomnikach centralnych jak i w inskrypcjach.
    W Woli Batorskiej nie byłem, w ogóle okręg krakowski grobów wojennych najsłabiej mi znany z okręgów, ale rzecz jest do nadrobienia. Od dłuższego czasu marzę o odwiedzinach pomnika obrońców Krakowa (punkt w którym żołnierze carscy doszli najdalej) więc pewnie kilka rajdów pieszych tam urządzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A własnie na stronie mojamalopolska.pl znalazłam wpis, który może Cię zainteresowac,
      https://mojamalopolska.pl/koscioly-cmentarze/cmentarz-wojenny-nr-280-doly-porabka-uszewska/?fbclid=IwAR390CpI4QuZf_xs1Vqfo625aukEUFCnSdQgi13cP7Zws2j_ucTGm94y_8A

      Usuń
    2. Znam, byłem, jest na którymś z moich postów. Ten wojenny jeszcze jest jako taki utrzymany, ale on stanowi kwaterę na cmentarzu cywilnym i tam to już tragedia, a szkoda bo nagrobki juz chchocby tylko z rachi wieku cenne. Tyle że parafia ma nowy cmentarz i tym juz mało kto się interesuje.

      Usuń
  8. Dąb jest zabezpieczony taką piękną obejmą, że na pewno wyrośnie (jak poprzednik) na dorodne drzewo;).
    Pomyślnego Nowego Roku, Ikroopko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko szkoda, ze juz go w pełnej krasie nie zobaczymy, no chyba że w nastepnym wcieleniu:)
      Dziekuję za zyczenia, odwzajemniam, rzecz jasna:)

      Usuń
  9. Odwiedziłem kilka cmentarzy z tego okresu. Południowo-wschodnia Polska skrywa ich kilkadziesiąt. Zawsze mnie zachwycają formą i wzajemnym poszanowaniem grobów żołnierzy wrogich sobie armii.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, własnie - to poszanowanie, prawda?

      Usuń
    2. Kilkaset, było ponad 400 ale kilka zostalo bezpowrotnie zniszczonych.
      Jak już pisalem do Lavinki, chodzilo i nadanie tej masakrze jakiegoś ponadludzkiego, mistycznego charakteru, stąd taki patos w inskrypcjach i większy szaxunek dla ciał poleglych wrogów niż mieli za zycia u swoich dowódców.

      Usuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)