Park Mużakowski był jednym z ważniejszych punktów programu naszych ubiegłorocznych letnich wojaży.
Leżący na polsko-niemieckiej granicy, nieopodal Żar, jest częścią powstałego w 2001 roku Parku Krajobrazowego Łuk Mużakowa i zajmuje jego niewielką część, bo z 18 200 ha ledwie nieco ponad 700.
1 maja 2004 roku polska część została uznana za pomnik historii , a dwa miesiące później znalazła się na liście światowego dziedzictwa UNESCO, jako 12 obiekt w Polsce.
Taki opis można znaleźć na stronie parku:
"Park Mużakowski, inaczej Park Muskau, która to nazwa jest jego nazwą historyczną, został założony w 1. połowie XIX w. Twórcą parku – pomysłodawcą i autorem koncepcji – był pruski arystokrata, właściciel lokalnych dóbr, książę Hermann von Pückler-Muskau. To jedno z najrozleglejszych historycznych założeń parkowych w Europie, w którym zrealizowany został program kompozycyjny krajobrazowego parku angielskiego, należy do najwybitniejszych osiągnięć europejskiej sztuki ogrodowej.
Dzisiaj przez Park Mużakowski przebiega korytem Nysy Łużyckiej polsko-niemiecka granica. Jego obszar, obejmujący łącznie przeszło 700 ha, podzielony jest asymetrycznie rzeką pomiędzy niemiecki Bad Muskau (Saksonia) i polską Łęknicę (woj. lubuskie). Po niemieckiej stronie znajduje się centralna część założenia z głównymi budynkami, ogrodami i pleasuregroundem (ok. 1/3 historycznej kompozycji), po polskiej zaś rozległy naturalistyczny park (ok. 500 ha). Obie części łączą dwa mosty parkowe, Most Podwójny oraz Most Angielski.
Park Mużakowski, wpisany w malowniczą scenerię doliny Nysy, to swoiste połączenie natury oraz sztuki ogrodniczej. To precyzyjnie przemyślana kompozycja, łącząca elementy naturalne i kulturowe. Dziś intryguje tych, którzy jeszcze go nie znają i zachwyca tych, którzy go już odkryli – bowiem podziwiane parkowe obiekty i miejsca to precyzyjnie dobrane składniki wyimaginowanego świata, to opowieść o pięknie, którą chce nam przekazać jej twórca."
Cóż, nie pozostaje mi chyba nic innego, jak zaprosić Was na krótki spacer, w letni, upalny dzień...
Tu już jesteśmy w Bad Muskau i wracamy;
Upał to nie jest to, co ikroopki lubią najbardziej, chętnie pojechałabym tam jeszcze raz, np. jesienią, żeby zobaczyć Park taki, jaki jest na zdjęciach Joli Paczkowskiej - polecam!
moje wszystkie zdjęcia w albumie, jak zawsze.
..............
A w najbliższym wpisie zapraszam do Łagowa:)
Uff, już się przestraszyłem, że samo zielsko będzie, a tu jednak parę chałupek - i to zacnych - za udział wzięło :-)
OdpowiedzUsuńJa Ci powiem, ze brakiem nadmiaru zielska byłam nawet zaskoczona, ale może nie o tej porze roku przyjechałam?
UsuńPiękna wycieczka i zachęta. Polska naprawdę ma wiele urokliwych i powszechnie mało znanych miejsc. Po co ganiać po zagraniach, kiedy tutaj jest wiele do obejrzenia?
OdpowiedzUsuńOj, jest, jest, tylko to mało spektakularne, zwiedzanie Polski, zamiast, np. Chorwacji;(
UsuńW takim razie czekam na fotorelacje- do Łagowa mam ogromny sentyment ;)
OdpowiedzUsuńBędzie, ale lepiej sobie za wiele nie obiecuj, jesli nie chcesz się rozczarować - stara, dobra zasada;)
UsuńJest czym pooddychać w takim parku. Ciekawa wycieczka i piękny pałac oczywiście.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsce, piekne zadbane, ladnie zaprojektowany park, mosty, sciezki, fajne to drzewo/drzewa ze splecionymi konarami. Pokazalas tak, ze odnioslam wrazenie, ze tam jestem. A pogoda jak u mnie za oknem :)
OdpowiedzUsuńPieknie i czysciutko:) Oby czesciej zarzadcy parkow brali sobie swoja prace tak do serca.
OdpowiedzUsuńAle spacer wcale nie byl taki krotki, nogi mnie rozbolaly..... .
przepięknościowe miejsce! i partk, i zabudowa, nawet nie sam pałac, co ta towarzysząca (ogrodowo-folwarczna ;-) ).
OdpowiedzUsuńnie wiedziałem o niej, tym bardziej chętnie kiedyś tam (może) się pojadedzie.
Pałac aż tak wyMuskaNy, że wygląda, jak makieta :-)
OdpowiedzUsuńChyba najmniej znany z obiektów w Polsce na liście UNESCO. Wart oddzielnej wycieczki, czy zaledwie zboczenia z drogi podczas podróży gdzieś dalej?
Dziękuję za ciekawy spacer. Te drzewa na zdjęciu nr 30 i 40 są świetne!
OdpowiedzUsuńO.
Bardzo malownicze miejsce. Na kilku zdjęciach widać zwiedzających na rowerach. Tak właśnie planowaliśmy wycieczkę tam w zeszłym roku, ale w ostatniej chwili musieliśmy zrezygnować. Wszystko jeszcze przed nami. Dla tak pięknych widoków warto tam się wybrać na dłużej. Tym bardziej, że park, to nie jedyna atrakcja tych okolic.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, pogoda też ci dopisała.
Pozdrawiam.
Dziękuję za zaproszenie na spacer. Niestety, nie mogę skorzystać, dla mnie za daleko, ale lubię chodzić po parkach i z przyjemnością obejrzałam zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńO rany! Ale tuman jestem! Ja nawet nie wiedziałam o istnieniu Parku Mużakowskiego. A momentami wygląda on jakby być z bajki. A może jest? Pięknie tam! Kolejne miejsce na liście miejsc obowiązkowych do odwiedzenia. Czy życia mi starczy?
OdpowiedzUsuńChętnie wybrałabym się latem na taki spacer, jednak to dla mnie trochę za daleko, bardzo tego żałuję, bo jak widać na zdjęciach jest tam gdzie wędrować. :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny park- i latem, i jesienią a myślę, że zimą i wiosną też by było się czym zachwycić, bo każda pora roku w pięknym terenie ma swój niepowtarzalny urok. BBM
OdpowiedzUsuńPięknie że dzięki otwartym granicom można sobie swobodnie spacerować wte i nazad.
OdpowiedzUsuńŁadne miejsce :) w sam raz na weekendowy spacer, lubię Twoje posty pokazujące ciekawe miejsca, zachęcające do odwiedzin :)
OdpowiedzUsuń...najpiękniejsze miejsce (mojej ) Ziemi Lubuskiej jakie znam, najpiękniejsze!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
OdpowiedzUsuńOd siebie dodam tylko do Waszych komentarzy, że cieszy też udana współpraca polsko-niemiecka, której to wszystko jest efektem:)
...i nie tylko na tym "kawałku" lubuskiego ta współpraca świetnie gra :)
UsuńFajny teren do deptania. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńI na liście UNesco jest???
OdpowiedzUsuńTu super! Ale najbardziej mi się podoba to grubaśne drzewo z kilku zrośnięte!!!
Chyba najlepiej w drodze do Berlina tam zajrzeć.
Już wielokrotnie oglądałem ten park ale tylko na fotorelacjach. :( Super wpis. :) Mam nadzieję, że jeszcze go kiedyś odwiedzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))))
Pięknie tam. Wymarzone miejsce na wycieczkę rowerową :-)
OdpowiedzUsuńTen spacer w upale akurat mi się przydał na wygrzanie kości i przyległości, a stawy na astmę!;-))))
OdpowiedzUsuńprzyznam, że niezwykłe jest to miejsce:)
OdpowiedzUsuńJuż chyba wiem gdzie pojadę w weekend majowy. A jeszcze chwilę temu nie miałem pomysłu :)
OdpowiedzUsuńJa czytam o jakichś miejscach i myślę, że fajnie byłoby je zwiedzić, a Ty po prostu tam jedziesz ;)
OdpowiedzUsuńOj, takie proste to nie jest, wybierałam sie tam już 5 lat temu, i ciagle nie wychodziło...
UsuńOooo... Jak ładnie! Nie byłem i nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje...
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie w pamięci, na pewno kiedyś odwiedzę to miejsce...
Pzdr.
Warto, warto!
OdpowiedzUsuń