Teraz przyjeżdżają tu zwyczajni kuracjusze, żeby podreperować zdrowie klimatem, zabiegami i jedną z czterech wód leczniczych.
W wolnych chwilach można przejść się po deptaku, pospacerować po przepięknym parku, potańczyć w dawnym Grand Hotelu, wybrać się na koncert do Teatru Zdrojowego;
możliwości jest pewnie więcej, ale o tym wiedzą ci, co do wód jeżdżą, ja tam byłam przejazdem.
Ładne to Szczawno;
pijalnia wód z halą spacerową,
deptak, przy którym znajduje sie też Teatr Zdrojowy,
z ławeczkami, na których posiedzieć i posłuchać radyjka można,
wieża Anny
teatr z drugiej strony
Dom Zdrojowy, dawny Grand Hotel, inspiracja dla sopockiego imiennika;
w perspektywie Chełmiec
Zakład Przyrodoleczniczy, dawne Łazienki Luizy.
Może czas najwyższy skorzystać?
Póki co - zwiedzam;)
....................
Na wszystkie zdjęcia zapraszam do albumu i pozdrawiam z Krakowa.
W czwartek kierunek wschód, okrężną bardzo drogą, bo przez....a, nie zdradzę, będzie niespodzianka;)
W każdym razie w sobotę mamy zamiar spać w Sandomierzu, a potem - zobaczymy.
W każdym razie w sobotę mamy zamiar spać w Sandomierzu, a potem - zobaczymy.
Trzymajcie kciuki, żeby pogoda była spacerowa!
rzeczywiście ładne miejsce:) Widać gospodarza.
OdpowiedzUsuńŚliczne to Szczawno, album również. Już się cieszę na Twoje wakacyjne wyprawy, życzę sprzyjającej pogody i pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKlimacik miejsc uroczy: łączy stare z nowym. Warto wiedzieć GDZIE, gdy przyjdzie już ta chwila:-)
OdpowiedzUsuńJako Wałbrzyszanka do Szczawna zawsze miałam rzut beretem i często tam bywałam. Z Wrocławia już trochę dalej, ale zawsze gdzieś przejazdem się podskoczy. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pogodę! ;)
Stanowczo wolę bardziej "dzikie" miejsca - te są strasznie uładzone.
OdpowiedzUsuńCzekam na Sandomierz, kilka lat tam nie byłem, wić chętnie zobaczę zmiany.
Kiedyś "wody" przeżywały renesans, dziś już nieco mniej, niemniej uzdrowiska nadal cieszą oko ;)
OdpowiedzUsuńZ tych znamnienitych co tam bywali zapomnialas wspomniec o mnie;))))
OdpowiedzUsuńPiekne, sliczne i zadbane. Musimy miec na uwadze planujac natepny wyjazd do kraju.
Milych wakacji:)
...dobrze, że do dziś zachował się status uzdrowiska tego przepięknego miasteczka...nie każde miało takie szczęście...
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
ta hala spacerowa jest nieziemska.
OdpowiedzUsuńpark Szwedzki? ciekawe, w Cieplicach jest Norweski. nie wiem skąd te nazwy, ale pewnie skądś ;-)
no i to zdjęcie z willową zabudową (i panoramą górską) - mówi wszystko o upadku sztuki budowlanej w Polszcze...
Trzymam więc kciuki, aby wyprawa się udała i pogoda dopisała.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o niespodziankę, to już mnie ciekawość gnębi :)
Pozdrawiam serdecznie!
Tez kiedyś po drodze wracając z Gór Sowich zrobiłem sobie przerwę właśnie w Szczawnie Zdrój. Mój spacer był chyba identyczny z twoim, bo mam bardzo podobne zdjęcia. Powiem, że byłem pod urokiem tego uzdrowiska. Piękna pijalnia z halą spacerową i ładny park. Miło wspominam, a teraz wspomnienia jeszcze odżyły za sprawa Twoich zdjęć. Ładnie pokazałaś to miasto.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rewelacyjne miejsce, piękne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChociażem nie kuracjusz, ani utracjusz też zresztą niespecjalny, to uzdrowiska jakiś swój urok mają. Fajnie pojechać tu i tam, ale przed/poza sezonem.
OdpowiedzUsuńTo mi przypomina jak kiedyś, dawno temu, byłam w Krynicy. Odmienność tego uzdrowiskowego świata, wrażenie jakiejś niecodzienności, oddzielności od siermiężnego życia końcówki lat 80 (palmiarnie, pijalnie, deptaki, koncerty, taka aura bardzo retro) to zapamiętałam do dziś. Całkiem nie mój styl wypoczynku, ale jest w tym urok, nie przeczę.
OdpowiedzUsuńI pod komentarzem ubolewającym nad upadkiem architektury mogłabym się bez wahania podpisać, o tempora...
Pięknej podróży, pięknej pogody! Niespodzianka mnie nurtuje - czyżby było na tej trasie jakieś miejsce, którego nie znasz? :) Bardzo czekam na relację z Sandomierza.
trzymam kciuki za pogodę i czekam na ten wschodni kawałek świata :)))
OdpowiedzUsuńNie znam Szczawna i już żałuję, a raczej wpisuję na listę "Koniecznie". Chyba nie warto czekać, aż wyślą tam człowieka na leczenie ;-)
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że to Szczawno takie ładne jest. dziękuję, że mnie uświadomiłaś. Serdeczności pozostawiam.
OdpowiedzUsuńŁadnie pokazane zdrojowe miasteczko :)
OdpowiedzUsuńDługo będę pamiętać mierzenie pobliskiej kopalni, stąd dojeżdżaliśmy do pracy, tu mnie poderwał Tomi, uzdrowisko długo pozostanie w mej pamięci. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne miasteczko, zwłaszcza te drewniane domy.
OdpowiedzUsuńUdanych "wschodnich" wojaży ! :-)
Kochani,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, dziękuję za komentarze, przepraszam, że nie zagladam do was, ale dzis cały dzień byłam w podróży.
Relacja bedzie;)
Bardzo lubię takie miejsca i takie miasteczka. Ich klimat jest niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuńOoo... na razie jednak cały czas Dolny Śląsk a nie wschód. :-)
OdpowiedzUsuńSzczawno-Zdrój bardzo lubię, to piękne uzdrowisko, nadzwyczaj zadbane i całkiem blisko Wrocławia.
Bardzo ładnie je zaprezentowałaś -> zdjęcia mogłyby trafić prosto do folderu reklamowego. :-)
Byłam tu 2 lata temu zimą, podczas zimowych ferii. Szczawno otulone śniegiem. Żałowałam, że nie trwała wówczas wiosna, bo w parku odkryłam setki przepięknych rododdendronów, musi to wspaniale wyglądać, gdy kwitną.
OdpowiedzUsuń