Wokół Wrocławia krąży właśnie burza, słyszę jej pomrukiwania, zdaje się być coraz bliżej...
Siedzę w domu, przeglądam zdjęcia zrobione rok temu w Szczecinie i te przed dwoma tygodniami w Szczawnie Zdroju, a myślami jestem już na wschodzie Polski, gdzie może znów uda mi się w tym roku coś pięknego zobaczyć....
O, słyszę deszcz....
;)
orzeźwiająco:) Bardzo:)
OdpowiedzUsuńOd razu chłodniej :-)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie przepiękne.
pierwsze słodkie - prawieże horyzontu ni ma.
OdpowiedzUsuńi można wskoczyć :)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia, a ta fontanna jak fajnie wyszla!
OdpowiedzUsuńNiestety u nas na Kaszubach upaly to raczej nieznane slowo... jednak nie trace nadziei ani ja, ani jak sadze turysci!
Pozdrawiam :)
Nojak to, upały mamy - tylko, że i fontanny z nieba, coby nam turyści nie wyschli na wióry ;)
UsuńTafla spokojnej toni i na niej odpoczywające łodzie. Tego mi dziś trzeba.
OdpowiedzUsuńU mnie wody nie brakuje ;(
OdpowiedzUsuńOj też muszę przeglądnąć zdjęcia z poprzednich sezonów,
OdpowiedzUsuńO jak fajnie - horyzont się zlał z wodą. Dosłownie :)
OdpowiedzUsuńI fajniejszy lejaut - większe zdjęcia zawsze lepiej się ogląda (tak, wiem, zawsze można kliknąć, ale to nie to samo ;).
Przyda się... :)
OdpowiedzUsuńZajrzałam dzień później i właśnie akurat się zachmurzyło wrocławskie niebo i zanosi się na deszcz. Może będzie powtórka z wczorajszego.
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie mnie rozmarzyło. Bardziej niż ochłody potrzebuję właśnie takich widoków.
Fontana niczego sobie, przynajmniej dała ochłodę.
OdpowiedzUsuńNajchętniej bym wskoczyła pod tę fontannę :) albo popływała w takiej wodzie o gładkiej powierzchni, wolę to niż morze do pływania... ech, na razie mogę jedynie pomarzyć!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie fontanny...
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej sprowokowaliśmy chłodniejsza pogodę - nad Wrocławiem dziś niebo pochmurne, a w prognozach widzę temperatury prawie przyjazne;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich, przepraszam, że nie odpowiadam indywidualnie i że mniej sie odzywam, ale "taki czas".
:)
Burz w tym roku nie brakuje. Przed chwilą u nas również przeszła potężna ulewa z grzmotami.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle świetna fota! :]
OdpowiedzUsuńObydwa zdjęcia robią wrażenie, od razu człowiek staje się wodniakiem. Tylko to słoneczko gdzieś uciekło. Od 1997 roku dla mnie lipiec to miesiąc nie po wodzie, tylko powodzi. Dlatego proszę Ewo, więcej słońca!
OdpowiedzUsuńPiękna fontanna i mistrzowsko sfotografowana:).
OdpowiedzUsuńCzekam na zdjęcia ze wschodnich rejonów Polski, bo tam się juz zapewne nie wybiorę, to sobie chociaż poogladam na Twoich zdjęciach:).
to z łódkami jest magiczne..cudne:))))
OdpowiedzUsuńJa już na walizkach, jutro mam zamiar być w Krakowie, a w czwartek ruszamy w nasze - dziesiąte już! - wojaże:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że net będzie wszędzie, to będę zdawała relację na bieżąco:)
Udanej pogody życzę. Takiej, by było czym oddychać, a burze nie przeszkadzały w wojażach :)
UsuńDzięki, wzajemnie;)
UsuńOdkryłam wrocławiankę u Logosa, co bardzo mnie ucieszyło. Poczytałam, pooglądałam, gratuluję. Ja z innej bajki, ale wrocławskiej przecie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się i witam imienniczkę;)
UsuńAch, to pierwsze zdjęcie! Minimalistyczne, wodno-powietrzne, przepiękne. Łódki jakby zawieszone w powietrzu.
OdpowiedzUsuńJedziesz? W takim razie udanych kresowych wojaży życzę :)
Na razie jestem w Krakowie:)
UsuńTrochę wody zawsze się przyda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJutro pozdrowię od Ciebie półwysep :-)
OdpowiedzUsuńO raju, zazdraszczam, oj, jak ja zazdraszczam!
Usuńi życzę udanej pogody i 'w ogóle';)))
i proszę o relację!
Pierwsza fot. emanuje spokojem...Druga fot. fantastyczna...
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
...miłego w Krakowie:)
UsuńAle pięknie zatrzymałaś w kadrze tryskającą fontannę! BBM
OdpowiedzUsuńCzekamy na relację ze Wschodu. Bardzo jestem ciekawa, gdzie Was poniesie. Pięknego i ciekawego!
OdpowiedzUsuńŁadne to zdjęcie z łódkami, takie: spokojne, zharmonizowane, szkoda, że łódki trochę umieszczone centralnie, ale "widzimisie" :)
OdpowiedzUsuńNie życzę udanej pogody i podróży... przecież już dawno to wszystko za Tobą ;-)
OdpowiedzUsuńAle zasiadam wygodnie i zamierzam u Ciebie pooglądać sobie wschodnia Polskę (rzadko tam bywam). :-)