Ze Szczebrzeszyna pozdrawiam:)
Jeszcze wczoraj byłyśmy w Sandomierzu, przeszłyśmy się wąwozem, nad Wisłą posiedziałyśmy podziwiając zamek.
Jeszcze wczoraj byłyśmy w Sandomierzu, przeszłyśmy się wąwozem, nad Wisłą posiedziałyśmy podziwiając zamek.
Na Rynku zatrzymałyśmy się krótko, bo rozkopany i zatłoczony:(
Dziś zahaczyłyśmy o Tarnobrzeg,
przez Stalową Wolę i Nisko przejechałyśmy tylko, a w Lasach Janowskich, dokładniej w Gwizdowie, zrobiłyśmy sobie piękny spacer nad stawy Rezerwatu Imielty Ług.
W Janowie Lubelskim zjadłyśmy w pizzerii "Abstrakcja" niezłą pizzę, a w kawiarni obok wypiły fantastyczną kawę.
We Frampolu obeszłyśmy zabytkowy rynek
(pozdrawiam wesołego rowerzystę),
a na nocleg zajechałyśmy do Szczebrzeszyna.
W planach najbliższych mamy Chełm, Zamość, Hrubieszów i kilka mniejszych, a nie mniej ciekawych miejsc po drodze.
Trzymajcie kciuki, żeby prognozy się nie sprawdziły, bo już dziś było mi za gorąco.
Oj.., zapowiada się nieźle Ewo, robisz sobie zapasy na całą zimę, a ja, jak zwykle z zazdrością będę podziwiał i cierpiał ;)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia, czekam na powrót z niecierpliwością i pozdrawiam!
Może znów Cię zainspiruję?
UsuńI zrobisz lepsze zdjęcia, jak w Tykocinie;)
klawa wycieczka. a w Momotach były?
OdpowiedzUsuńNie, nie załapały się, bardzo żałować?
UsuńDobra pogoda na ładowanie akumulatorów takimi widokami. Znajomi błądzili tymi szlakami w maju i nadal są pod wrażeniem tego, czego tam doświadczyli.
OdpowiedzUsuńMy w okolicy byłysmy już dwa razy, ale dziesięć lat temu, no i zdjęć nie mam.
UsuńRoztocze piekne jest i basta!
Rynek w Sandomierzu jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńI znów nie widziałam go wieczorowa pora;(((
UsuńFantastyczne wycieczka, piękna okolica, odwiedzam te miejsca i zachęcam wszystkich do zwiedzania tych okolic. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też:)
UsuńSuper eskapada...czekam na Zamość, tak bardzo chciałabym tam pojechać, ale...matko, toż to drugi, przeciwpołożny kraniec Polski...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, chmurki tego roku nam krajobrazy upiększają :)
Serdeczności!
Dziś niebo bez chmurki, niestety, ale może się zmieni?
UsuńPozdrowię Zamość w Twoim imieniu:)
Rozumiem, że na pamiątkę nazbierałaś flaszkę miejscowych chrząszczy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie, ale postaram się, jak mi podasz adres, to chętnie podeslę;)
UsuńDobre, bardzo dobre. Aż dziwne, że Sandomierz zatłoczony - jeszcze parę lat temu to pojedyncze wycieczki można było spotkać. Chyba promocja serialowa pomogła :)
OdpowiedzUsuńPomogła, az nadto, takich tłumów nie widziałam tu jeszcze,a bywam latem, bywam.
UsuńA chrząszcz brzmiał w trzcinie? W Szczebrzeszynie?
OdpowiedzUsuń:)
jeszcze nie słyszałam, dziś cały dzień spędziłam poza.
UsuńWow! Jestem pod wrazeniem. Fajna wyprawa.
OdpowiedzUsuńNo i zycze "niesprawdzenia" prognoz;)
Dziś było całkiem znosnie;)
Usuńudanych wojaży :)pięknej pogody
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki, wzajemnie;)
UsuńTo wspaniałej pogody i urokliwych miejsc w dalszej podróży. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, dziękuję:)
UsuńMiłego wędrowania w ciepełku ale bez upału! BBM
OdpowiedzUsuńBez!
Usuń:)
A pomniczek "chrząszcza" w Szczebrzeszynie widziałaś?
OdpowiedzUsuńjako żywo jednak wygląda mi on nie na chrząszcza ale na szarańczaka... ale to mniejsza, ważne że "brzmi"
Obawiam się, że nie odróżniłabym, będzie zdjęcie, pogadamy;)
UsuńO, nareszcie jakoweś znane mi rejony ;) pogoda ma być piękna do końca tygodnia na pewno ;)
OdpowiedzUsuńMówisz?
UsuńOdpowiedniej pogody i ciekawych wrażeń oraz zdjęć życzę!Pozdrowienia dla ekipy;)Leo
OdpowiedzUsuńEkipa się cieszy i dziękuje;)
UsuńAle pięknie odkrywasz przed nami Polskę. Aż nie rozumiem, po co ci ludzie latają gdzieś na drugi koniec świata.
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu dziś jakby chłodniej, oby u Ciebie na wschodzie także.
w Sandomierzu był na szkolnej wycieczce mój syn najstarszy, niestety zamiast matki z aparatem zabrał ojca bez ;) zahaczyli tez o Baranów. wg nich najlepsze były sandomierskie podziemia a mnie podoba się wąwóz z Twojego zdjęcia :) pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńA w tym Szczebrzeszynie to Wam brzmiał chrząszcz w trzcinie - prawda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do Płocka.
Ale masz fajnie! Jak najlepszej pogody życzę w dalszej podróży!!! :)
OdpowiedzUsuńA więc znów "Wschód Polski". Bardzo mile wspominam moje wyjazdy na Roztocze. Przed Tobą jeszcze wiele atrakcji, za to potem będziemy podziwiali Twoje słoneczne relacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zamość mnie absolutnie zauroczył w ubiegłym roku. Parki wokół starówki były mocno przekopywane (fundusze unijne???). Mam nadzieję że nie spotkacie ostrych prac renowacyjnych na Rynku i okolicach. Chrząszczy w Szczebrzeszynie widzieliśmy całkiem sporo - głównie drewnianych, w sumie sympatyczne.
OdpowiedzUsuńMoje marzenie to Lwów, sporo wycieczek jest organizowanych z Zamościa i okolic. Podobno to jednak znacznie bezpieczniej niż swoim transportem. Może się wybierzecie...
Dorota
do Sandomierza chyba nigdy nie dojadę;( W Zamościu byłam w 2011, zdjęcia są na PWA. Unijne pieniądze Starówce bardzo pomogły.
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka, chcialabym tam pojechac kiedys, namawialam nawet swojego malzonka na wypad w tamte strony (moich rodzicow) ale chyba nie tym razem... wiec podziwiam Twoje fotorelacje i czekam na cd...
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze, wybaczcie, że już dziś na nie nie odpowiem, późno się zrobiło...
OdpowiedzUsuń;)
Moj Boże, jak ja mało wiem o tamtejszym regionie:(.
OdpowiedzUsuńA lasy janowskie kojarzą mi się wyłacznie z walkami partyzanckimi w czasie ostatniej wojny ...
To jedź kiedyś zamiast do Buska np. do Krasnobrodu lub Horyńca.
UsuńWitaj Ewo. Pozdrawiamy z Głuszycy. Czytam twoje ostatnie posty i chłonę zdjęcia. Mało znam te okolice, choć ostatnio byłam w delegacji na naszym Wschodzie i zachwyciłam się. Chyba mamy nowy cel na następne wakacje. Zachwycające pałace, kościoły i ...porządek. Domki malusie w porównaniu z naszymi dolnośląskimi monumentalnymi domami sudeckimi. Może dlatego łatwiej zadbać, wyremontować, a przydomowe ogródki...rewia kolorów i form. Nie wspominam o drogach. W najmniejszych wioseczkach jest po czym jechać, nie tak jak w okolicach Wałbrzycha...ech...cudnie...dziękuję
UsuńMiło, ze się odezwałaś:)
UsuńUwielbiam wschodnie strony Polski, ciagle mi ich mało, teraz tez nie zrealizowałam całego planu, ale co począc, czas nie z gumy.
A na Roztoczu mogłabym posiedzieć ( i połazić) hoho i jeszcze dłużej;)
A drogi maja rewelacyjne, to prawda!
Pięknie... Baaardzo... A ten wąwóz - cudo!
OdpowiedzUsuńDla samego takiego wąwozu to warto chyba jechać w tamte rejony, a przecież tyle innych miejsc jest jeszcze arcyciekawych.
Pięknie pokazujesz to wszystko no i... kusisz.
Nigdy mnie jakoś na wschód nie ciągnęło... ale może pora to zmienić...