... wybraliśmy się wczoraj rowerem za miasto.
Jedno zdjęcie zrobiłam, przepraszam dwa, a wiosny - nie znalazłam, chyba, że uznamy widok ludzi jeżdżących w koszulkach (spodniach) z krótkimi rękawami (nogawkami), leżących na trawie, przysiadających lub polegujących nad wodą, za jej przejawy.
Zieloności szukałam...
W każdym razie - ciepło jest, słonecznie też, drzewa odbijają się w wodzie, może ja się czepiam...?
Nie ma zieleni ale jest ciepło. Ludzie wyszli z domów i korzystają, jak mogą z daru, jaki funduje nam klimat i słońce. ja bynajmniej się cieszę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSynoptycy zapowiadają suchą wiosnę i suche lato, nie zazieleni się tak szybko, jak bywało,
UsuńNie narzekam, jakby co;)
A moje córka już znalazła stokrotki koło zamku w Wiśniczu, więc wiosna nadeszła...
OdpowiedzUsuńNo i jeszcze ptaszory świergają głośniej...
Zieleń przyjdzie z czasem - potem zblednie, zżółknie, zniknie i znowu przyjdzie za rok...
Sucho ma być, więc z tą zielenią może być gorzej, ale to pewnie już kwestia dni.
UsuńMnie tylko przerażają upały o tej porze roku, a zapowiadają;(
w górach śniegu było dużo, krokusy już kwitną - nie jest źle - trzeba się tylko rozejrzeć i nie skupiać się na zielenie tylko na innych kolorach wiosny. Co do pogody, to trzeba się cieszyć ciepłem teraz, bo w wakacje pewnie będzie deszczowo i zimno...
UsuńCiepło może być, nie lubię upału, a temperatura 20 st. w wiosenny dzień, to dla mnie stanowczo za dużo.
UsuńLato synoptycy przewidują suche i upalne, mogę tylko mieć nadzieję, że się mylą.
Oj czepiasz, się czepiasz. Pamiętasz, by w marcu była taka piękna wiosna?
OdpowiedzUsuńA zielono będzie, niebawem.
Pozdrawiam
Po prostu chciałabym, żeby marzec przypominał marzec, a nie letnie miesiące.
OdpowiedzUsuńNie jest źle, musimy się przyzwyczaić do ciepła :)
OdpowiedzUsuńStaram się;)
Usuńmoże postawiłaś na niewłaściwy kolor?:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne:)
Prawdopodobnie;))))
UsuńPiątek i Sobota były rewelacyjne, idealne na rowerowe wyprawy. Dziś trochę wieje ale mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie lepiej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie jest źle, we Wrocławiu słońce i umiarkowana temperatura, nie narzekam;)
UsuńA w stolycy dziś nieco chłodniej i bardzo wietrznie. Ale zielono też.
OdpowiedzUsuńJesli o mnie chodzi - tak trzymać;)
Usuńczepiasz się, czepiasz ;P ja tam nad wałem widzę pas przebijającej zieleni :)ważne, że powietrze czyste i napromienione wiosną )))
OdpowiedzUsuńNo, dobra, przekonujesz mnie...;)
UsuńTo jeszcze ja. A kto mówi o upałach. Nie cierpię upałów, tak bardzo jak komarów. Mam nadzieję, że temperatura latem utrzyma się w granicach dwudziestu paru kresek
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja nie cierpię upałów. :) Jak temperatura przekracza 25 stopni, to ja już umieram i jestem wielce nieszczęśliwa i strasznie zrzędzę. Chyba dlatego tak lubię śnieg.
UsuńAle taka rześka wiosenka też jest cud, miód i orzeszki.
Pozdrawiam http://gorskie-wedrowanie.blogspot.com/
To jest nas już trzy;)
UsuńEwo, nie czepiasz się, to jeszcze nie ta wiosna a sobotnia pogoda to tylko jej przedsmak. Jeszcze mają nadejść zimne dni. Z punktu widzenia rolników, ogrodników, pszczelarzy i badylarzy, wiosna niech nadchodzi powoli. Może w końcu w tym roku doczekam się brzoskwiń, bo od trzech lat pogoda temu nie sprzyja. Ja też byłem w piątek w lesie, podobnie jak Ty oznak wiosny nie znalazłem, no może za wyjątkiem śpiewających ptaków. Niestety do ich fotografowania nie mam sprzętu i zamiłowania. Za to śmieci widziałem w lesie całe góry, jak zwykle po zimie.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te zdjęcia, są takie stonowane i cieszę się, że nie muszę już na nie klikać. Pozdrawiam!
Temat śmieci już przerabialiśmy, jeśli mnie pamięć nie myli;
Usuńa brzoskwiń i ich urodzaju życzę, że tak powiem - po drodze nam;)))
chiba jednak sie czepiasz ... ;) u mnie jest juz jak najbardziej wiosna - w kanadyjskim wydaniu ...
OdpowiedzUsuńJuż nie będę;)
UsuńZdjęcia super! A już niedługo będzie zieloniutko. Już pączki „pękają w szwach”.
OdpowiedzUsuńhttp://gorskie-wedrowanie.blogspot.com/
To prawda, z dnia na dzień będzie zieleniej...
UsuńNa otwartych terenach i w lesie wiosny jeszcze nie widać (wczoraj szukałam jej w lesie i nie znalazłam jej śladu;).
OdpowiedzUsuńW miescie jest duzo łatwiej wiosnę spotkać, właśnie przed chwilą zauwazyłam, ze przez weekend wierzby na skwerku pokryły się seledynową mgiełką:)
Ten błękit i te odbicia drzew w wodzie - piękne zdjęcia:).
Odbicia w wodzie są fotogeniczne, wystarczy pstryknąc i jest obrazek duszy miły.
UsuńU mnie za ciepło nie było, bo wiał silny i bardzo zimny wiatr.
OdpowiedzUsuńUdanego nowego tygodnia.
Udanego i Tobie życzę;)
UsuńNo to zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńGdyby to było takie proste...
Usuń;)
Powiadaja, ze chciec to moc!
UsuńAle pączki już coraz większe są, więc Zieloność też lada chwila będzie. Serdeczności miła moja....
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
UsuńBo wiosna jest w mieście! Już kwitną forsycje przy ul. Drobnera!
OdpowiedzUsuńByłam w tym samym miejscu na rowerze tydzień temu ;-) Ludzie byli wystarczająco wiosenni, a może nawet w nadmiarze. Grillowanie, krótkie rękawki i takie tam ;-)
Pozdrawiam!
Poddaję się:)
UsuńNie poganiajmy czasu. Będzie wiosna i mnóstwo okazji do fajnych zdjęć na bloga. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, nie chce mi się nawet wyjmowac aparatu;(
Usuńchyba czas zabrać się za zaległości - Szczecin i Słupsk czekaja na ujawnienie;)
Podbiały kwitną, bazie się puszą, żaby... kumkają ;-) Wiosna pełną gębą ;-P
OdpowiedzUsuńJak bazie się puszczają, to na sto procent!
Usuń:)))
To, ze na rower wyszliscie juz oznacza wiosne! Zreszta na poludniu Polski zawsze jest cieplej i dluzej niz tu na polnocy, czego poludniowcom zazdroszcze!
OdpowiedzUsuńU mnie na rower za zimno i choc sloneczko przygrzewa w samo poludnie to jednak... jeszcze chlodno, a nocne przymrozki skutecznie wstrzymuja rozwoj zieleni!
Czekam wiec na cieplejsze noce i troche deszczu, bo susza!
Trochę deszczu by się przydało, choć ta pogoda, która mamy od trzech dni, całkiem mi odpowiada;)
UsuńWiosny może jeszcze nie widać tak bardzo ale już ją słychać; ptaki oszalały :-)
OdpowiedzUsuńA z przedwiosennych kolorów bardzo lubię żółte, suche trawy, takie jak na zdjęciu nad rzeką, bardzo ładnie się prezentują.
To prawda, ptaki szaleją;)
Usuńu mnie robi się zielona mgła na drzewach, to i u Ciebie też powinno sie pokazywać
OdpowiedzUsuńRobi się robi, oswajam się, dzień jest dłuższy - ciemno robi sie dopiero o 20.00! - tylko senna jestem okropnie i taka bez sił...
UsuńAle - nie narzekam, już;)
śliczny blog piękny dam do obserwacji
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://agatucha123-agatuszka.blogspot.com/
Wieczór zapukał do Twoich drzwi,
w księżyca blasku jasnym.
Na niebie tyle gwiazd już lśni,
złocistym swoim blaskiem.
Wieczorną tą aleją gwiazd,
marzenia Twe wędrują
w daleki i nieznany świat,
gdzie piękne sny królują.
Księżyc ukradkiem zerka w okno Twe,
snów cichych drzwi otwiera,
wplatając swoją srebrną nić,
pomiędzy Twe marzenia
CUDOWNEGO WIECZORKU,DOBREJ NOCY
BAJKOWYCH SNÓW ŻYCZĘ
Dziękuję, zaglądne;)
UsuńNa zieloność trzeba jeszcze chwilę poczekać, ale zdjęcia i bez zielonosci piękne i nastrojowe! :) BBM
OdpowiedzUsuńJeszcze z tydzień, dwa, a zieloności będzie aż nadto :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko trochę deszcz pokropi...;)
UsuńA zaraz kwiecień plecień :)
OdpowiedzUsuńDziś autentycznie zmarzłam!
UsuńWiosna jest tylko jeszcze w skali mikro i widoczna dopiero na makrofotografiach ;-)
OdpowiedzUsuń... na święta zapowiadają lato;)
UsuńO, Pani Wiosna doszła nareszcie i śniegi pogoniła :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Doszła, doszła, ale coś ją zimno goni;)
UsuńU nas dzisiaj trochę padało, ale było dosyć ciepło, więc i "zieloność" wkrótce się pojawi:)
OdpowiedzUsuńU nas padało,wiało, zimno było, że aż zmarzłam.
OdpowiedzUsuńDo zieloności trochę więcej deszczu by się przydało, a tu susza...
OdpowiedzUsuńzapowiadają opady, śniegu też...
Usuń