Naprawdę była dziś mżawka, siąpiło mówiąc inaczej, cały dzień w dole i w górze, ale nie po to przyjechaliśmy, żeby siedzieć w domu, więc wczesnym popołudniem wybraliśmy się na spacer, najpierw zielonym, potem żółtym szlakiem pod Łabski Szczyt.
To już podobno koniec sezonu;
na Loli i Puchatku tłoku nie ma, w schronisku pod Łabskim Szczytem pusto...
Miasto też pustawe, w knajpie nie trzeba długo czekać, my tak lubimy - Szklarska po sezonie nie jest zła.
Śnieg jeszcze leży, wysoki, że ho, ho, po poręcz na mostku nad potokiem!
Widoków nie było, mówiłam - mżawka.
Na zdjęciach zima jeszcze pełną gębą :)
OdpowiedzUsuńW tamtych stronach zawsze byłam latem, dlatego miło jest zobaczyć, jak te miejsca wyglądają pod śniegiem.
OdpowiedzUsuńNa całym Dolnym Śląsku chyba padało. No cóż, nawet w Szklarskiej kiedyś przychodzi wiosna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle Ci się trafiło. Tylko śniegu nie brakuje ;-)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci szybkiej poprawy pogody i pięknych widoków.
Piękne są te grupy skalne w Karkonoszach. A mnie przypomniał się tygodniowy pobyt w Samotni - wiele lat temu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzyli jadąc Ewo do Szklarskiej, miałaś świadomość, że pogoda się psuje?
OdpowiedzUsuńTakie chmury jak w poprzednim poście, nie wróżyły nic dobrego, oprócz ładnych kadrów. Lubię deszcz,lubię jak pada..
..za oknem :)
...ależ cudne klimaty...:)U mnie już (prawie) wiosna...
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Takie puste góry lubimy, szkoda że niewiele nie widać ale mgła też bywa klimatyczna :-)
OdpowiedzUsuńTakie zdjęcia mają swój smaczek. Wizyta w schronisku po spacerze w taką aurę bezcenna.
OdpowiedzUsuńA wiesz, ja Ci zazdroszczę tego spaceru. Dawno już nigdzie nie byłem, zima u mnie to raczej stracony czas pod kątem wycieczek. Na razie mam plany na wypad majowy, mam nadzieję, że się spełnią.
Pozdrawiam
Pozdrawiam wszystkich, nie mam siły napisać nic więcej - po 20 kilometrach w mokrym śniegu mam ździebko dość...
OdpowiedzUsuńByły mgły i zamglenia, ale opowiem jutro;)
Brrrr bardzo, bardzo zimno;(
OdpowiedzUsuńA u mnie w ogrodzie kwitna forsycje:)
Ładne te mgliste fotki :)
OdpowiedzUsuńCo za zima! Jak dobrze, ze odchodzi... chociaz na twoich zdjeciach wyglada niezle :)
OdpowiedzUsuńpiekna mzawka ... ;)
OdpowiedzUsuńZ Lolką mam fajne (acz nieco makabryczne) przezycia;).
OdpowiedzUsuńDo Wysokiego Kamienia i do Śmiezynki jeżdziłam corocznie z moimi dziećmi na ferie zimowe, ale teraz własnie mnie olśniło, ze nie widziałam nigdy Szklarskiej latem.
Opowiesz?
Usuń