niedziela, 25 marca 2012

szukając wiosny

 


... wybraliśmy się wczoraj rowerem za miasto.
Jedno zdjęcie zrobiłam, przepraszam dwa, a wiosny - nie znalazłam, chyba, że uznamy widok ludzi jeżdżących w koszulkach (spodniach) z krótkimi rękawami (nogawkami), leżących na trawie, przysiadających lub polegujących nad wodą, za jej przejawy.
Zieloności szukałam...

W każdym razie - ciepło jest, słonecznie też, drzewa odbijają się w wodzie, może ja się czepiam...?





63 komentarze:

  1. Nie ma zieleni ale jest ciepło. Ludzie wyszli z domów i korzystają, jak mogą z daru, jaki funduje nam klimat i słońce. ja bynajmniej się cieszę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Synoptycy zapowiadają suchą wiosnę i suche lato, nie zazieleni się tak szybko, jak bywało,
      Nie narzekam, jakby co;)

      Usuń
  2. A moje córka już znalazła stokrotki koło zamku w Wiśniczu, więc wiosna nadeszła...
    No i jeszcze ptaszory świergają głośniej...
    Zieleń przyjdzie z czasem - potem zblednie, zżółknie, zniknie i znowu przyjdzie za rok...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sucho ma być, więc z tą zielenią może być gorzej, ale to pewnie już kwestia dni.
      Mnie tylko przerażają upały o tej porze roku, a zapowiadają;(

      Usuń
    2. w górach śniegu było dużo, krokusy już kwitną - nie jest źle - trzeba się tylko rozejrzeć i nie skupiać się na zielenie tylko na innych kolorach wiosny. Co do pogody, to trzeba się cieszyć ciepłem teraz, bo w wakacje pewnie będzie deszczowo i zimno...

      Usuń
    3. Ciepło może być, nie lubię upału, a temperatura 20 st. w wiosenny dzień, to dla mnie stanowczo za dużo.
      Lato synoptycy przewidują suche i upalne, mogę tylko mieć nadzieję, że się mylą.

      Usuń
  3. Oj czepiasz, się czepiasz. Pamiętasz, by w marcu była taka piękna wiosna?
    A zielono będzie, niebawem.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu chciałabym, żeby marzec przypominał marzec, a nie letnie miesiące.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest źle, musimy się przyzwyczaić do ciepła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. może postawiłaś na niewłaściwy kolor?:)
    Zdjęcia piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piątek i Sobota były rewelacyjne, idealne na rowerowe wyprawy. Dziś trochę wieje ale mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie lepiej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest źle, we Wrocławiu słońce i umiarkowana temperatura, nie narzekam;)

      Usuń
  8. A w stolycy dziś nieco chłodniej i bardzo wietrznie. Ale zielono też.

    OdpowiedzUsuń
  9. czepiasz się, czepiasz ;P ja tam nad wałem widzę pas przebijającej zieleni :)ważne, że powietrze czyste i napromienione wiosną )))

    OdpowiedzUsuń
  10. To jeszcze ja. A kto mówi o upałach. Nie cierpię upałów, tak bardzo jak komarów. Mam nadzieję, że temperatura latem utrzyma się w granicach dwudziestu paru kresek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że nie tylko ja nie cierpię upałów. :) Jak temperatura przekracza 25 stopni, to ja już umieram i jestem wielce nieszczęśliwa i strasznie zrzędzę. Chyba dlatego tak lubię śnieg.
      Ale taka rześka wiosenka też jest cud, miód i orzeszki.
      Pozdrawiam http://gorskie-wedrowanie.blogspot.com/

      Usuń
    2. To jest nas już trzy;)

      Usuń
  11. Ewo, nie czepiasz się, to jeszcze nie ta wiosna a sobotnia pogoda to tylko jej przedsmak. Jeszcze mają nadejść zimne dni. Z punktu widzenia rolników, ogrodników, pszczelarzy i badylarzy, wiosna niech nadchodzi powoli. Może w końcu w tym roku doczekam się brzoskwiń, bo od trzech lat pogoda temu nie sprzyja. Ja też byłem w piątek w lesie, podobnie jak Ty oznak wiosny nie znalazłem, no może za wyjątkiem śpiewających ptaków. Niestety do ich fotografowania nie mam sprzętu i zamiłowania. Za to śmieci widziałem w lesie całe góry, jak zwykle po zimie.
    Podobają mi się te zdjęcia, są takie stonowane i cieszę się, że nie muszę już na nie klikać. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat śmieci już przerabialiśmy, jeśli mnie pamięć nie myli;
      a brzoskwiń i ich urodzaju życzę, że tak powiem - po drodze nam;)))

      Usuń
  12. chiba jednak sie czepiasz ... ;) u mnie jest juz jak najbardziej wiosna - w kanadyjskim wydaniu ...

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdjęcia super! A już niedługo będzie zieloniutko. Już pączki „pękają w szwach”.
    http://gorskie-wedrowanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, z dnia na dzień będzie zieleniej...

      Usuń
  14. Na otwartych terenach i w lesie wiosny jeszcze nie widać (wczoraj szukałam jej w lesie i nie znalazłam jej śladu;).
    W miescie jest duzo łatwiej wiosnę spotkać, właśnie przed chwilą zauwazyłam, ze przez weekend wierzby na skwerku pokryły się seledynową mgiełką:)
    Ten błękit i te odbicia drzew w wodzie - piękne zdjęcia:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odbicia w wodzie są fotogeniczne, wystarczy pstryknąc i jest obrazek duszy miły.

      Usuń
  15. U mnie za ciepło nie było, bo wiał silny i bardzo zimny wiatr.
    Udanego nowego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale pączki już coraz większe są, więc Zieloność też lada chwila będzie. Serdeczności miła moja....

    OdpowiedzUsuń
  17. Bo wiosna jest w mieście! Już kwitną forsycje przy ul. Drobnera!
    Byłam w tym samym miejscu na rowerze tydzień temu ;-) Ludzie byli wystarczająco wiosenni, a może nawet w nadmiarze. Grillowanie, krótkie rękawki i takie tam ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie poganiajmy czasu. Będzie wiosna i mnóstwo okazji do fajnych zdjęć na bloga. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, nie chce mi się nawet wyjmowac aparatu;(
      chyba czas zabrać się za zaległości - Szczecin i Słupsk czekaja na ujawnienie;)

      Usuń
  19. Podbiały kwitną, bazie się puszą, żaby... kumkają ;-) Wiosna pełną gębą ;-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bazie się puszczają, to na sto procent!
      :)))

      Usuń
  20. To, ze na rower wyszliscie juz oznacza wiosne! Zreszta na poludniu Polski zawsze jest cieplej i dluzej niz tu na polnocy, czego poludniowcom zazdroszcze!
    U mnie na rower za zimno i choc sloneczko przygrzewa w samo poludnie to jednak... jeszcze chlodno, a nocne przymrozki skutecznie wstrzymuja rozwoj zieleni!
    Czekam wiec na cieplejsze noce i troche deszczu, bo susza!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę deszczu by się przydało, choć ta pogoda, która mamy od trzech dni, całkiem mi odpowiada;)

      Usuń
  21. Wiosny może jeszcze nie widać tak bardzo ale już ją słychać; ptaki oszalały :-)
    A z przedwiosennych kolorów bardzo lubię żółte, suche trawy, takie jak na zdjęciu nad rzeką, bardzo ładnie się prezentują.

    OdpowiedzUsuń
  22. u mnie robi się zielona mgła na drzewach, to i u Ciebie też powinno sie pokazywać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robi się robi, oswajam się, dzień jest dłuższy - ciemno robi sie dopiero o 20.00! - tylko senna jestem okropnie i taka bez sił...
      Ale - nie narzekam, już;)

      Usuń
  23. śliczny blog piękny dam do obserwacji
    zapraszam do mnie

    http://agatucha123-agatuszka.blogspot.com/

    Wieczór zapukał do Twoich drzwi,
    w księżyca blasku jasnym.
    Na niebie tyle gwiazd już lśni,
    złocistym swoim blaskiem.
    Wieczorną tą aleją gwiazd,
    marzenia Twe wędrują
    w daleki i nieznany świat,
    gdzie piękne sny królują.
    Księżyc ukradkiem zerka w okno Twe,
    snów cichych drzwi otwiera,
    wplatając swoją srebrną nić,
    pomiędzy Twe marzenia

    CUDOWNEGO WIECZORKU,DOBREJ NOCY
    BAJKOWYCH SNÓW ŻYCZĘ

    OdpowiedzUsuń
  24. Na zieloność trzeba jeszcze chwilę poczekać, ale zdjęcia i bez zielonosci piękne i nastrojowe! :) BBM

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeszcze z tydzień, dwa, a zieloności będzie aż nadto :)

    OdpowiedzUsuń
  26. A zaraz kwiecień plecień :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wiosna jest tylko jeszcze w skali mikro i widoczna dopiero na makrofotografiach ;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. O, Pani Wiosna doszła nareszcie i śniegi pogoniła :)

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  29. U nas dzisiaj trochę padało, ale było dosyć ciepło, więc i "zieloność" wkrótce się pojawi:)

    OdpowiedzUsuń
  30. U nas padało,wiało, zimno było, że aż zmarzłam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Do zieloności trochę więcej deszczu by się przydało, a tu susza...

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)