poniedziałek, 12 marca 2012

deszcz w Szklarskiej

Trochę naciągam, tak jakoś, Cisna ma swój deszcz, to co, Szklarska nie może?
Naprawdę była dziś mżawka, siąpiło mówiąc inaczej, cały dzień w dole i w górze, ale nie po to  przyjechaliśmy, żeby siedzieć w domu, więc wczesnym popołudniem wybraliśmy się na spacer, najpierw zielonym, potem żółtym szlakiem pod Łabski Szczyt.

 To już podobno koniec sezonu;
 na Loli i  Puchatku tłoku nie ma, w schronisku pod Łabskim Szczytem pusto...
Miasto też pustawe, w knajpie nie trzeba długo czekać, my tak lubimy - Szklarska po sezonie nie jest zła.

Śnieg  jeszcze leży, wysoki, że ho, ho, po poręcz na mostku nad potokiem!

Widoków nie było, mówiłam - mżawka.









 
 Podobno jutro (nie) ma być lepiej?

16 komentarzy:

  1. Na zdjęciach zima jeszcze pełną gębą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W tamtych stronach zawsze byłam latem, dlatego miło jest zobaczyć, jak te miejsca wyglądają pod śniegiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na całym Dolnym Śląsku chyba padało. No cóż, nawet w Szklarskiej kiedyś przychodzi wiosna.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Ci się trafiło. Tylko śniegu nie brakuje ;-)
    Życzę Ci szybkiej poprawy pogody i pięknych widoków.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne są te grupy skalne w Karkonoszach. A mnie przypomniał się tygodniowy pobyt w Samotni - wiele lat temu. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli jadąc Ewo do Szklarskiej, miałaś świadomość, że pogoda się psuje?
    Takie chmury jak w poprzednim poście, nie wróżyły nic dobrego, oprócz ładnych kadrów. Lubię deszcz,lubię jak pada..
    ..za oknem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ...ależ cudne klimaty...:)U mnie już (prawie) wiosna...

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie puste góry lubimy, szkoda że niewiele nie widać ale mgła też bywa klimatyczna :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie zdjęcia mają swój smaczek. Wizyta w schronisku po spacerze w taką aurę bezcenna.
    A wiesz, ja Ci zazdroszczę tego spaceru. Dawno już nigdzie nie byłem, zima u mnie to raczej stracony czas pod kątem wycieczek. Na razie mam plany na wypad majowy, mam nadzieję, że się spełnią.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Pozdrawiam wszystkich, nie mam siły napisać nic więcej - po 20 kilometrach w mokrym śniegu mam ździebko dość...
    Były mgły i zamglenia, ale opowiem jutro;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Brrrr bardzo, bardzo zimno;(
    A u mnie w ogrodzie kwitna forsycje:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładne te mgliste fotki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Co za zima! Jak dobrze, ze odchodzi... chociaz na twoich zdjeciach wyglada niezle :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z Lolką mam fajne (acz nieco makabryczne) przezycia;).
    Do Wysokiego Kamienia i do Śmiezynki jeżdziłam corocznie z moimi dziećmi na ferie zimowe, ale teraz własnie mnie olśniło, ze nie widziałam nigdy Szklarskiej latem.

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)