Tydzień temu nad Wisłą, wczoraj nad Odrą upłynęła mi sobota.
Korzystając z ładnej pogody, wybrałam się na spacer nadodrzańskim bulwarem;
inny on w charakterze niż ten nadwiślański, nie mniej ciekawy i zdziwień dostarczyć może też kilku..
Idąc od strony Biskupina, mijamy (od tyłu) ZOO,
dochodzimy do Mostu Zwierzynieckiego,
zostawiamy za sobą przystań,
skręcamy w Wybrzeże Wyspiańskiego,
którego zabudowa daje nam asumpt do rozmyślań nad rozmaitością rozwiązań estetycznych w architekturze,
zarówno w budownictwie mieszkalnym,
jak i tym usługowym, bo jak nazwać budynki Politechniki w tym kontekście inaczej?
Tuż za 'serowcem' nowość - stacja kolejki linowej 'Polinki', łączącej ponad nurtami Odry budynki uczelni;
start - 1 października 2013.
Przed nami Most Grunwaldzki, a z niego widoki:
na zabytkowa wieżę ciśnień Na Grobli,
Sky Tower,
i pierwszy dom na wodzie, który tu właśnie przed chwilą zacumował na stałe.
Dom ma już osiem lat, dotąd stał - jeśli tak można powiedzieć o domu na wodzie - na Osobowicach, od dziś przy Wybrzeżu Słowackiego. Jak czytamy:"Dom ma 200 m kw. powierzchni. Fundamentem jest betonowe pływadło, na którym
stanęła konstrukcja szkieletowa ze styropianu i stali. Mieszkanie na
wodzie nie ma własnego napędu. Porusza się dzięki pchaczom typu Łoś"
Przed nami Plac Społeczny, który niebawem -?- zostanie przebudowany, więc zdjęcia dziś robione już można uznać za historyczne;
rejestrujemy dobrze znajomy widok ten, czyli katedrę wrocławską,
z nowym elementem, czyli Biblioteką Uniwersytecką,
wrocławski Manhattan, czyli słynne sedesowce,
które już, już idą do remontu...
i rozczarowani brakiem widowiskowego zachodu słońca, wracamy, z pewnym zdziwieniem konstatując, że oto kolory już jesienne się zaczynają, no proszę, jak to lato zleciało...
;)
Most przepiękny! Szkoda, że pomazany... a ten dom na wodzie mnie zaintrygował. Spływa cały czas rzeką, czy tylko wo obrębie jednego miasta?
OdpowiedzUsuńPodałam link do strony, na której właściciel więcej opowiada.
Usuńale ładne rzeczy - ta politechnika, domy spowite bluszczem...
OdpowiedzUsuńdom na rzece - cha, cha - osiem lat minęło, a stacja kolejki niemal identyczna!
dom z lat 90. senny koszmar, ale przynajmniej jest o czym porozmawiać ;-)
Mnie denerwuje sąsiedztwo, tzn. serowiec m sie podoba, ale razi mnie w zestawieniu ze starym budynkiem, gdyby był nie w oczka a w prostokąciki, dajmy na to, to owszem;)
UsuńKoszmarek był nagradzany, patrz link, ale pamiętam, ze wzbudził sensacje, dla mnie jest paskudny - znów w tym miejscu - choć ogólnie też nie za bardzo;)
Lubię jednośc stylu, ot co.
Bluszczo zachwyt podzielam i ja.
UsuńA dziwadło różowo-fioletowe - brrr. W moim mieście pierników stoi też kilka takich koszmarków spowitych gaciowym różem - muszę kiedyś je pokazać.
Miło z Tobą odwiedzić kąty, bardzo mi kiedyś bliskie !!!
Wrocław rules:)
UsuńTa plomba wzbudzała swego czasu spore emocje, teraz i kolory zblakły i emocje, ale nadal mi sie nie podoba, mimo nagród i uznanego projektanta.
A dom w bluszczu - zachwycajacy, podziwiam go kilka razy w tygodniu, w drodze powrotnej z pracy:)
Ach te cudne wspomnienia sprzed wielu, wielu lat.... . Lezka w oku sie kreci. Dzieki ikroopko.
OdpowiedzUsuńNo proszę, i Wrocław budzi emocje, mogę więcej dostarczyć, masz jakieś życzenia?
Usuń:)
Pewnie, ze budzi. Wiele, wiele przepieknych chwil tam spedzilam.
UsuńZyczen specjalnych nie mam. Mamy w planie taka specjalna "podroz w czasie" wlasnie do Wroclawia. Niestety nie wiem czy i kiedy uda sie nam ja zrealizowac.
Pewnie, ze budzi. Wiele, wiele przepieknych chwil tam spedzilam.
UsuńZyczen specjalnych nie mam. Mamy w planie taka specjalna "podroz w czasie" wlasnie do Wroclawia. Niestety nie wiem czy i kiedy uda sie nam ja zrealizowac.
No ładny spacerek! Prawie wszystkośmy widzieli wiosną naocznie i nanożnie. Jest na co się poprzyglądać :)
OdpowiedzUsuńJest jest;
Usuńzachód słońca mi nie wyszedł, muszę jeszcze raz sie pofatygowac, żeby Muzeum Narodowe w jesiennym anturażu i przedwieczorna porą zobaczyć.
piękny spacer, różnorodność architektury porażająca!
OdpowiedzUsuńZ naciskiem na porażająca;)
UsuńNad Odrą chyba nawet piękniej niż nad Wisłą ;-))
OdpowiedzUsuńJa muszę się wypowiedzieć w sprawie kolejki linowej - wg mnie to jedna z najbardziej poronionych inwestycji w tym mieście. Kupa kasy, którą można było wydać lepiej. Ileż osób takie wagoniki mogą przewieźć, a ile w tym czasie mogłoby przejść i przejechać na rowerze przez o wiele tańszą kładkę? Ale mamy kolejkę linową i już.
Przyznam, że nie mam zdania, specjalnie sprawy nie sledziłam, zobaczymy.
UsuńAle przejechać się, przejadę:)
Fajny ten spacer - faktyczne ten jeden z budynków mieszkalnych to cokolwiek cyrkowo wygląda,z drugiej strony ten porośnięty bluszczem jak dla mnie był by w sam raz.
OdpowiedzUsuńTakie jedno pytanie - czy z tej kolejki, można sobie skorzystać ... tak sobie, czy jedynie będąc "politbudą" ?
Zerknij tutaj:
Usuńhttp://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,14697120,We_wtorek_kolejka_PWr_ruszy_w_pierwszy_oficjalny_rejs.html#ixzz2gNsttRN9#LokWrocTxt
No to dopiszę sobie do listy atrakcji.
UsuńO kurcze, to studenci z taką kolejka na zajęcia się nie będą spóźniać. ;)
OdpowiedzUsuńSuper relacja.
Pozdrawiam. :)
Chyba, że kolejka zawisnie nad Odrą:)
UsuńPodziwiam Wrocław. W Warszawie taki spacer nie możliwy, bo fizycznie nie ma po czym są tylko namiastki.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z kolejką, tak szybko zrealizowany.
Serio?Ja pamietam jakieś bulwary sprzed lat.
UsuńRzeczywiście, we Wrocławiu mozna wędrować kilometrami wzdłuż Odry i jej odnóg i kanałów.
no nich mi ktos powie ze polska nie jest piekna :) :) :)
OdpowiedzUsuńPrawda?
Usuń:)
Wiele razy byłem we Wrocławiu i wciąż jakoś nie potrafię się do niego przekonać. Może dlatego, że nigdy nie byłem jesienią?
OdpowiedzUsuńSerio?To jestes w zdecydowanej mniejszości!
UsuńAle ja tez wolę Kraków;);)
Wrocław widziałam tylko raz, bardzo mi się podobał. Tu pokazałaś wiele interesujących miejsc (piękne kamienice) ale mnie szczególnie przypadło do gustu to z Mostem Zwierzynieckim. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDawno nie chodziłam po Wrocławiu z aparatem, nie chce mi się, tyle jest zdjęć miasta w sieci..
UsuńAle może uda mi sie pokazac te mniej znane miejsca?
Musze pomysleć:)
Zgadzam się z Manitou w kwestii kolejki - wyrzucona kasa, którą można było lepiej spożytkować. Chociażby odnowić jakieś kamienice. A co do serowca - nie skradł mojego serca niestety. Ta budowla, moim zdaniem, nijak się wpisuje w obraz miasta. Jest zbyt dziwna i futurystyczna pośród wrocławskich kamienic.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem serowiec pasuje tu jak pięść do nosa - mógłby stać wszędzie, byle nie w tym miejscu, nie wpasowuje się w klimat ulic, stwarza dysonans etc.
UsuńMnie też najbardziej podobało się zdjęcie Mostu Zwierzynieckiego. :) BBM
OdpowiedzUsuńMost jest piekny, powinien pójśc do remontu i przydałaby sie druga jezdnia,bo to tzw. wąskie gardło.
UsuńZa Niemca były juz plany poszerzenia...
A nie straci wtedy na uroku?... :( BBM
UsuńNie wiem, nie sądze, miała byc dobudowa druga nitka, osobno?
Usuńsobota nad Wisłą, sobota nad Odrą... czyżby jakis nowy cykl ? ;) To gdzie teraz? Bo rzek Ci u nas dostatek ;)
OdpowiedzUsuńMiała być niedziela nad Odrą, ale nie chciałam kłamać:)
UsuńA pomysł niezły, dzięki za podpowiedź:)
Chociaż mieszkam tu od urodzenia to i tak każdego dnia zadziwia mnie różnorodność architektoniczna naszego miasta ;))
OdpowiedzUsuńMiło było z Tobą pospacerować :)
Miło i mnie, zapraszam nieustająco;)
UsuńBardzo ciekawy spacer po jednym z moich ulubionych miast! Dzięki za tę wirtualną przechadzkę :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze zapraszam:)
UsuńMieszkałam we Wrocławiu przez kilka lat. To miasto bardzo dynamicznie sie rozwija i co przyjeżdżam to inaczej wygląda. Mam zamiar poświęcić mu weekend w listopadzie.
OdpowiedzUsuńTo czekam na Twoja relację!
UsuńPrzydatny spacerownik :))
OdpowiedzUsuńPrzydatny, to jedna z tych stron Wrocławia, które warto zobaczyć, zwłaszcza, że tuż, tuż - Hala Stulecia i Park Szczytnicki.
UsuńŚwietny przewodnik na ciekawy spacer. Wrocław ma wiele do zaoferowania, ładnymi zdjęciami zachęciłaś mnie do jego odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pozdrawiam:)
Usuńciekawym okiem spojrzałaś na Wrocław.., miasto które pięknieje z dnia na dzień.., pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOwszem, tylko jak się w nim mieszka, to czasem trudno to zauważyć.
UsuńPodzielam w całej rozciągłości to co napisała Barbara G. Mój Wrocław z czasów studiów w latach 70-tych, to już nie to miasto. Dziś gubię się w nim i zamieram z podziwu. To samo miało miejsce dzięki Ewie i jej spacerze nadodrzańskim bulwarem. To znakomity fotoreportaż. Gratuluję !
OdpowiedzUsuńJa tu mieszkam dokładnie 33 lata i niektórych miejsc w ogóle nie znam, ba, nawet nie kojarzę nazw ulic.Oczywiście, po szeroko rozumianym centrum poruszam się z łatwością, są dzielnice, które znam dobrze, wiadomo - tu człowiek mieszka, tam pracuje, jeszcze indziej ma znajomych i krewnych, jeszcze indziej po prostu zwiedza.Ale miasto poznaje sie najlepiej w młodości, a ja młodośc spędziłam w Krakowie.
UsuńZauwazyłam pewien paradoks, mianowicie, niektóre nazwy powtarzające sie w obu moich miastach, kojarza mi sie w pierwszej kolejności z Krakowem, np. ul.Szewska, Grodzka, a inne z Wrocławiem, np.Krupnicza, mimo że częstotliwośc bywania na nich sugerowałaby kolejnośc odwrotną;)
ja chyba nie bylbym w stanie pokonac takiego dystansu o suchym pysku ...
OdpowiedzUsuńpodziwiam i pozdrawiam ;)
Nie żartuj, to tylko kilka kilometrów, no i po drodze miałbys jeden sklepik:)
Usuńwidzę, że pogodę zamówiłaś:)) Niektóre miejsca piękne:)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznac, że w tym tygodniu pogoda dopisała;)
UsuńAaaaaaaale komentarzy ! ! !
OdpowiedzUsuńEeeee tam:)
UsuńDla Ciebie "Eeeee tam" a ja na taką ilość wpisów czekam dwa miesiące ;) Gratulacje popularności
UsuńO co chodzi z sedesowcami? Skąd ta nazwa?
OdpowiedzUsuńTu znajdziesz podpowiedź:
Usuńhttp://www.bryla.pl/bryla/1,85301,9486035,Sedesowce__czyli_wroclawski_Manhattan.html
Wrocław to piękne miasto, niektórzy mówią, że najładniejsze w Polsce. Nie mam porównania, gdyż byłem tam baaardzo dawno, a moje stwierdzenie opiera się na poznanych fotografiach i na tym co się czyta tu i ówdzie. Każdy będzie chwalił swoje, jednak jako wieśniak mam prawo wyrazić swoją opinię, która jest w miarę bezstronna :)
OdpowiedzUsuńTe kilkanaście zdjęć, które pokazałaś moją opinię o tym mieście ugruntowuje :)
Pozdrawiam serdecznie!
O tytuł najpiękniejszego miasta walczyć by mogło kilka miast, w kategorii 'metropolii' na pewno też Kraków, Gdańsk.
UsuńNie jestem pewna, czy dobrze zrozumiałam, jesteś za czy nawet przeciw?
:)
Oczywiście za Wrocławiem jestem "za" :)
UsuńPotem chyba Szczecin, Gdańsk, Poznań?
Ja troszkę kieruję się innymi kryteriami, bardziej ogólnymi i nie łączą mnie żadne sentymenty.
Sentyment to mam do Łodzi, ale ona w tym rankingu jest daleko niestety.
Choćby taki parametr wynikający z mojego życiowego doświadczenia. Kiedyś, bardzo dużo handlowałem książkami na znanym portalu. Uczciwość ludzka (w sensie pozytywnym), pokrywa się z moimi odczuciami wizualnymi co do urody miast. Ktoś powie, że co ma piernik do wiatraka? Ano ma i to dużo.
Pozdrawiam serdecznie!
Odra to piękna rzeka, ale wolę ja oglądać tu u mnie w Jelczu, bez architektury w tle ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z tą kolejką linową :)
Kolejką muszę się przejechać, tylko zapanuję nad klaustrofobią - to tylko dwie czy trzy minuty, uda się, chyba;;)
UsuńO tej Polince ogladałam niedawno program w TV, fajna sprawa taka kolejka, mnie się ten pomysł podoba.
OdpowiedzUsuńTen pierwszy dom na wodzie to taka "jaskółka", pierwsze koty za płoty, jeszcze jakiś czas i mamy szansę zostać pod tym względem drugą Holandią;).
Ciekawa jestem, jak się mieszka na wodzie, bo na łódce to ja niechętnie.
UsuńCiekawy i pouczajacy spacer to był, dla mnie szczególnie albowiem nie znam Wrocławia wcale... ale podoba mi sie. A Polinka to swietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Polinka jest, była pomysłem wzbudzającym pewne emocje, zobaczymy, czy się sprawdzi.
UsuńJak mi sie uda, pojadę;)
Świetne zdjęcia wielu pięknych miejsc. Szkoda, że jest tylu wandali mażących ściany. Widocznie tak muszą odreagowywać swoją agresję. A może to walka z nudą?
OdpowiedzUsuń