Nie wiem, jak u Was, ale na Dolnym Śląsku jest niezbyt ciepło i niezbyt słonecznie,
nie tak, jak rok temu, ale też chyba nie zanosi się na to, żeby było jak w 2011
...
serdecznie pozdrawiam i życzę udanego weekendu;)
czyli subiektywny przewodnik - po całej Polsce latem, po Dolnym Śląsku i Sudetach przez cały rok, a czasem po czeskiej stronie.. zawsze Hondą;)
Wrażenie robią kominy i widoczne na pierwszym planie domki. Stare z nowym:-)
OdpowiedzUsuńTo zderzenie formy i treści jest porażające...;)
UsuńPozdrowieni i dla Ciebie, Ikoopko. W sobotę mam być u nas pięknie.
OdpowiedzUsuńByłoby fajnie;)
UsuńGoerlitz wolę zdecydowanie w bardziej słoneczne dni, choć mam do niego słabość przy każdej aurze, co często u mnie widać ;)
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńPiękne miasto, szkoda, że nasza część nie...
Mam nadzieję, że pogoda się poprawi i gdzieś pojadę choćby na parę godzin. A taką miałam nadzieję, że gdzieś pojadę na 3 dni. Czekam na słoneczne dni.
OdpowiedzUsuńZerknij na meteo.pl, ich prognozy na ogół się sprawdzają.
UsuńPamiętam tę majówkę w 2011 roku. Oczy przecierałem widząc samochód z pługiem odśnieżającym drogę w G. Łużyckich. A dwa dni wcześniej w Dreźnie było ponad 20°C. W tym roku przynajmniej nie jest tak zimno, ale np. dzisiaj cały czas pada deszcz. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo były wrażenia nie do zapomnienia:)
OdpowiedzUsuńDziś jest tylko chłodno - nie narzekam - i trochę zbyt mokro - narzekam.
:)
W G.Sowich powyżej 700m.npm.jest cieplej niż w dolinach.A te parujące chłodnie kominowe nie zatruwają powietrza,bo to jest tylko nie skroplona para.A jak się ich pozbyć?"SRS Demolishes Massive Colling Tower-YouTube"
OdpowiedzUsuńDo 5.04.13 trwa w Ludwikowicach Kł.zjazd eksploratorów przy owianej legendami konstrukcji pod chłodnię kominową"Muchołapce".Wymądrzali się już Wołoszański,Lamparska,Witkowski,Cera.Było trochę strzelaniny i koncertów.
A 8.08.13 odbędzie się na terenie"Muchołapki,I Festiwal Sztuk Metafizycznych,rock-opera"Szambalia"Będzie to ciekawe wydarzenie kulturalne.Pozdrawiam:)
Ja siedzę w szeroko pojetej okolicy Gór Izerskich:)
Usuńcudowne te kolorowe domki na zdj. nr 2!
OdpowiedzUsuńno i wesoła elektrownia (?) Turoszów (?) też ;-)
Bogatynia;)
UsuńI ze skruchą się przyznaję, że domki nieco podrasowałam, bo anemiczne mi wyszły, przy tej pogodzie;(
Przesadziłam?
nie, nasycenie nie ma tu wiele do gadania :-)
Usuńchodzi o szlachetną prostotę i elegancję form, ludzką skalę i bezpretensjonalność.
no i "waterfront" nie jest bez znaczenia :-)
Uff, ulżyło mi;)
UsuńCo do reszty - mam podobne odczucia, w końcu dlatego to zdjęcie zrobiłam;
a, waterfront znaczenie ma ogromne:)))
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTeż mieszkam na Dolnym Śląsku ( choć na granicy z woj. Lubuskim) i wiem jaką mamy pogodę. Ale za to nadrabiam stracony czas czytaniem pod kocem. Pozdrawiam
Czas spedzony z ksiązką nigdy nie jest stracony!
UsuńMiłego czytania;)
A co to za księżycowy krajobraz na trzecim zdjęciu od dołu? Życzę miłego wypoczynku z widokiem na Góry Izerskie!
OdpowiedzUsuńKsiężycowy krajobraz to największa, podobno, dziura w Europie;)
Usuńczyli kopalnia węgla brunatnego Turów, czyli Bogatynia.
W góry chyba nie pójdę, choć tam teraz nawet nie pada, słaba jestem i bez kondycji po trzech tygodniach antybiotyku;(
Jak przestanie padać, pospaceruję po okolicy;)
jak u nas? u nas cieplo (bardzo) i slonecznie (bardzo). tez pozdrawiamy ;)
OdpowiedzUsuńHa, Tobie nikt nie dorówna w tempie (i możliwości) zmian stref klimatycznych i pogodowych;)
UsuńA u nas akurat pada;(
Krajobraz iście księżycowy na trzecim zdjęciu od dołu. Dobrze że tam gdzie ja mieszkam nie ma węgla :)
OdpowiedzUsuńByle energia była...;)
UsuńJest i żubr w lesie... :)
OdpowiedzUsuńBa, bez żubra ani rusz;)
Usuń...ciekawy misz-masz:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Miszmasz jest przygraniczny:)
Usuńpogoda to chyba wszędzie do d...:))..ładne obrazki pokazałaś, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że ku wieczorowi się polepszy, a tu nic z tego:(
UsuńMoże jutro...?
Pozdrawiam:)
Na pogodę wpływu nie mamy, ważne że choć zima się skończyła ;-)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, te kominy wyglądają jakby stały pośród domów, przedziwne wrażenie.
Te kominy sasiadują z domkami!
UsuńAkuratśmy w podróży, i jest różnie - trochę pokropi, trochę poświeci (słońce i księżyc), ale generalnie za zimno i za mokro. Brr!
OdpowiedzUsuńJa dziś już w domu, ale wczoraj jeszcze w podróży - pogoda dopisała, ale nie przełożyło się to, niestety, na jakośc zdjęć;(
UsuńPodobno ten tydzień ma być burzowy:(
Pocieszam, że ma być też cieplejszy;)
Elektrownie kojarze, musi byc gdzies po Opolem, ryneczek tez taki troche znajomy mi sie wydaje, ale taki ryneczkow jest pelno na dolnym slasku i moze byc tylko podobny do tych, ktore znam. Poprosze o opisy:) pozdrawiam. Monika
OdpowiedzUsuńElektrociepłownia nieco dalej, w 'worku', czyli w Bogatyni, ryneczek to Sulików, a domki i rzeka to Goerlitz;)
UsuńPlus kopalnia pod Bogatynią, Ostrzyca Proboszczowicka, czyli wulkan na Pogórzu Kaczawskim, a las - to las;)
Pozdrawiam i zapraszam na ciąg dalszy:)
Całkiem ładny ten nasz Dolny Śląsk :)
OdpowiedzUsuńKończący się powoli długi weekend niestety dla mnie udany nie był...przesiedziałem go w domu :/
Tylko szkoda, że tak zniszczony, co coraz bardziej widzę!
UsuńTeż mam takie zdjęcie w swoich zbiorach, jak to trzecie od dołu. Było to chyba w 2006 roku, kiedy to zaliczyłem trzy kraje, trzy miasta, w trzy godziny. Frydlant, Bogatynię i Zittau :)
OdpowiedzUsuńKrajobraz - jak pamiętam bardzo mnie przeraził, chociaż widziałem już podobny w okolicach Konina.
Człowiek coraz bardziej ingeruje w środowisko, dobrze to nie wróży.
Pozdrawiam serdecznie!
O, miałam podobny zamiar, ale pogoda stanęła na przeszkodzie;(
UsuńAle udało mi się, chyba, przekonać pana męża, że nie tylko w górach można spędzić ciekawie czas...;)
Grunt to umiejętność delikatnej perswazji i posłuszny mąż :)
UsuńPozdrawiam!
W Wielkopolsce w miarę ciepło, ale bez słońca i pochmurno.
OdpowiedzUsuńSpacerować można, ale zdjęcia wyszły mi "smutne".
Wczoraj lało cały dzień więc wróciliśmy do stolicy, a tu też pochmurno.
ps. ta odkrywka, to jednak bardzo smutno-księżycowy widok.
My zaliczyliśmy w zasadzie tylko jeden deszczowy dzień, ale zdjęcia wyszły , jak piszesz, smutne, dobre określenie!
Usuńzdjęcia z wielkimi kminami, z których ulatuje biały dym, jakoś dziwnie na mnie wpływają, bo... koją;)
OdpowiedzUsuńTo para, która się schładza, wygląda nieco kosmicznie, zwłaszcza w relacji z tymi domkami, prawda?
Usuń:) owszem
UsuńBardzo ciekawe ujęcia. Małe domki, które sobie kiedyś przycupnęły i w pobliżu potężne chłodnie kominowe. Na szczęście wydobywa się z nich tylko para.
OdpowiedzUsuńAle wrażenie robi, na mnie 'kosmiczne', jak napisałam wyżej:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pogoda przeszkodziła, szczególnie w ujęciu kopalni, bo widok jest naprawdę wyjątkowy.
Znajome miejsca.
Eldka, nie było tak źle, zdjęć mam dużo, tylko nie są najwyzszego lotu, bo jednak pogoda była mało fotogeniczna, jak to nazywam.
UsuńAle deszcz mielismy tylko w piatek, nie narzekam:)
Piwo w tym miejscu?? Ewidentnie psuje krajobraz;)BBM
OdpowiedzUsuńHa, niejeden by się z Tobą nie zgodził:)
UsuńU mnie też weekend średnio udany. Głownie pogodowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Może ten czerwcowy będzie lepszy:)
UsuńMój weekend przede wszystkim na rowerze, a dopiero w niedzielę w pełni rodzinnie! :-))))
OdpowiedzUsuńKolorowe kamienice nad rzeką - śliczności!
To już niemieckie...
UsuńW ten dlugi weekend bylam w Polsce na Slasku i Gornym, i Dolnym.
OdpowiedzUsuńA propos pogody: prawdziwa hustawka temperatur. Tutaj w Belgii cieplutko, a dlugi weekend zaczyna sie juz w najblizszy czwartek:))))
To Ci się udało:)
UsuńŚląsk, śląsku nie równy, słyszał ktoś żeby Ślązak powiedział o sobie że jest góralem? Województwo śląskie a Śląsk to dwie różne sprawy ;]
OdpowiedzUsuń