poniedziałek, 9 stycznia 2012

w mieście, którym sołtys rządzi, czyli z krótką wizytą w Wąchocku

- Dlaczego autobus stając w Wąchocku otwiera tylko środkowe drzwi?
- Bo przednie i tylne to już nie Wąchock.

Kawałów o Wąchocku pewnie każdy z nas słyszał dziesiątki, ja zacytowałam ten, który wydał mi się nieobraźliwy, a dość, hm, 'adekwatny do okoliczności';)

Historia Wąchocka wiąże się ściśle z cystersami, którzy tu ściągnęli z Francji w XII wieku i istotnie przyczynili do rozwoju przemysłu w regionie.
Sam Wąchock jednak nigdy nie stał się znaczącym ośrodkiem, może tylko pod względem ilości kuźni - 22 w 1500 r. - bił inne miejscowości na głowę;)

Od 1454 do 1869 r. miasto, potem wieś, ponownie miasto od 1994 - a sołtys rządzi!

Obecnie absolutnie honorowo " uświetnia swoją osobą wiele imprez i uroczystości nie tylko w Wąchocku, będąc w ten sposób ambasadorem promocji miasta i humoru. m.in. podczas Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu. Przyjmuje wycieczki i oficjalne delegacje. Rozdaje mnóstwo autografów i pozuje do wielu pamiątkowych fotografii. 
Jednym z najpoważniejszych aktów przypieczętowanych przez Honorowego Sołtysa było ogłoszenie Wąchocka w dniu 8 czerwca 2007r. Stolicą Humoru."  

Jako postać jedyna w swoim rodzaju doczekał się sołtys z Wąchocka pomnika, też jedynego w świecie;)

 W Wąchocku zabawiłyśmy chwilkę, zaglądnęłyśmy nad rzekę i do opactwa, zdjęć kilka zrobiłam;)


 Opactwo ma swoją stronę, na której znaleźć można więcej zdjęć i informacji, też o wystawie.

26 komentarzy:

  1. Asfalt faktycznie zdaje się zwinięty

    OdpowiedzUsuń
  2. Tomi -zajęty był rozmową przez 'komórkę', jak widać;)

    Anonimie - ano;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ech ta romańska kamieniarka...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki piękny! A tyle żartów o nim było...BBM

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki sołtys to musi być ważny:) Ciekawe miasteczko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miateczko wyglada sympatycznie, a ja (az wstyd sie przyznac) nie wiedzialam gdzie ono lezy:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś myślałam, że to miasto istnieje tylko w dowcipach, potem okazało się, że jest całkiem naprawdę i jak widzę mają tam coś jeszcze oprócz poczucia humoru.
    Piękne zdjęcia z opactwa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak sołtys siedzi na cokole, to kto tam rządzi?

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam opactwa cysterskie, z polskich jeszcze kilku nie widziałem. Bardzo ładnie oddałaś ich wnętrza, ale pozostał niedosyt. Nie ma to, jak zobaczyć na własne oczy. Cóż, wszedzie nie da się być.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Do Wąchocka zaglądnęłyśmy na chwilę, w drodze na Podlasie, zwabione informacją o pomniku, a przy okazji zwiedziłysmy klasztor.
    Nie da się zobaczyć wszystkiego, czas nie jest z gumy, a jak do tego cel konkretny, to - mówi sie trudno i jedzie sie dalej albo weryfikuje plany;
    pojechałysmy;)

    jest cos, co powinnam była w Wąchocku jeszcze zobaczyć...?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nadrabiam zaległości :-) Parę dni mnie nie było...
    To chyba fajnie na własne oczy zobaczyć ten słynny z bardzo dużej ilości kawałów Wąchock. :-)
    Sama jako taka Stolica Humoru chyba mało ciekawa, ale klasztor oczywiście widać z Twoich zdjęć -> warto zobaczyć.
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyli Wąchock to taki celebryta, co to nie wiadomo kim jest i co robi ale wiadomo, ze w zyciu publicznym wszędzie go pełno;))))
    ps. zaintrygowały mnie Twoje zdjęcia z opactwa. Muszę wykazać się wiekszą aktywnością turystyczną podczas moich pobytów w Busku. Tylko jak to pogodzić z zaleceniem lekarza - odpoczywać;).

    OdpowiedzUsuń
  13. piękne opactwo a i Wąchock niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Opactwo robi wrażenie, szkoda, ze nie mogę więcej pokazać.
    Prawdę mówiąc, niewiele zdjęć zrobiłam, bo mi wtedy aparat odmawiał współpracy, robiąc jedno zdjęcie na pięć, albo wcale;(
    trochę potrwało, zanim wpadłam na pomysł, jak problemowi zaradzić;)

    Podoba mi się to, co napisała Veanka - samo życie;))

    OdpowiedzUsuń
  15. A moj komentarz wcielo???

    Sołtys rewelacyjny!!
    No i wjatkowo piekne Opactwo!

    OdpowiedzUsuń
  16. Opactwo robi wrażenie. Powtórzę się mówiąc: w takich miejscach drzemie historia :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Podoba mi się to miejsce. Zimą szczególnie poszukiwane, dla nielubiących śniegu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Opactwo pięknie odrestaurowane.Oglądałam je niegdyś w zupełnie innym stanie.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy byłam w Wąchocku lał taki deszcz, jakby się oberwała chmura. Mogliśmy więc tylko zwiedzać opactwo. Jakiś uprzejmy zakonnik bardzo dokładnie nas po nim oprowadzał.

    OdpowiedzUsuń
  20. A nam z kolei doskwierał niemożebny upał....

    OdpowiedzUsuń
  21. Wąchock jest bardzo ciekawym i niezwykłym miejsce i wraz z kilkoma okolicznymi miejscowościami ma bogatą historię walk narodowo-wyzwoleńczych - czytaj Powstań i Wojen. Posiada także duże bogactwo techniczne - część "z niego" spoczywa na miejscowym cmentarzu.
    A propos okolicy bardzo żałuję że nie zaglądnęłaś do Brodów, Krynek i Kałkowa (mógłbym tak jeszcze długo wymieniać:) ) - na pewno było by o czy napisać bo przecież każdy wie, że Świętokrzyskie to najbardziej niedocenienia województwo w kraju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale gdybym miała wstepować po drodze do celu - Podlasie nim było - do każdej miejscowości tego wartej, nie dojechałabym na Podlasie w tym roku...
      Do Krynek wstapiłam, ale do białostockich...
      http://klimaty.blox.pl/2011/08/dookola-ronda-czyli-przystanek-w-Krynkach.html

      Usuń
    2. Wiem, widziałem i czytałem Twój wpis i niestety muszę stwierdzić, że do widoków z rozciągających się z Krynek w Świętokrzyskim im daleko.
      Jak dla mnie "nasze Krynki" to jedna z najładniej położonych mieścin w naszym kraju i z chęcią sam bym w niej zamieszkał.

      W uzupełnieniu wpisu o wąchocku pozwolę sobie podlinkować mój zapisek o miejscowym cmentarzu - http://starachowicefoto.blox.pl/2009/10/ZAPIS-DZIEJOW.html

      Usuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)