Całkiem niedawno byłam w Zalipiu, trzy lata temu, a i wtedy nie pierwszy raz. Teraz zaglądnęłam przejazdem, w drodze do Sandomierza; zmieniło się niewiele albo nic, może tylko nieco inne kolory widzę na mojej ulubionej chałupce. Kilka zdjęć zrobiłam, też paniom malarkom przy pracy, jakby komuś było mało - zapraszam do starego wpisu:)
czyli subiektywny przewodnik - po całej Polsce latem, po Dolnym Śląsku i Sudetach przez cały rok, a czasem po czeskiej stronie.. zawsze Hondą;)
W Zalipiu byłam pierwszy raz w tym roku i....ciut mnie rozczarowało...w mojej wyobraźni wioska jawiła się cała malowana, a tu tylko kilka domów pomalowanych i to nie tak jeden przy drugim, tylko w sporych odległościach...uważam, że na zdjęciach Zalipie zdecydowanie lepiej wygląda!
OdpowiedzUsuńTak to bywa, jak człowiek "się spodziewa":)
UsuńAle nie jest źle, tylko że wieś jest rozrzucona, więc nie wszystko rzuca się w oczy, tez, oczywiście, nie wszyscy malują, ale z tego co wiem, to duzo Młodych idzie w ślady Starych:)
Mnie natomiast okropnie rozczarowała likwidacja kawiarni "Zalipianki" przy Szewskiej; mam wręcz pretensje do władz miasta, że nie hołubią miejsc, które były i byc powinny.
Wiem, bo bywałam tam, że mozna było lepiej, ale żeby od razu pozwolić im upaść?
Zreszta, widzę że na Szewskiej nie tylko Zalipianki padły..
Co do Szewskiej...jest mi ona zazwyczaj nie po drodze, ale ostatnio faktycznie ją na szybkości przebiegłam i....się zdziwiłam...bardzo zaniedbana jest...o lokalach, które były i których już nie ma, nie będę wspominać...szkoda słów! Co do Zalipianek, mam podobne zdanie do Twojego.
Usuńtak... byłem tam przejazdem w zeszłym roku. nie rozczarowałem się tylko dlatego, że widziałem, czym jest ta wieś wcześniej na Twoim blogu :-)
Usuńjeszcze wcześniej myślałem, że to prawdziwe sioło dawnego typu, z drewnianymi chałupami, a każda malowana w kwiaty.
a tu szajs budowlano-przestrzenny (albo - architektoniczo-urbanistyczny), jak i gdzie indziej, tyle że kilka domów ozdobiono.
Chciałabym obronić Zalipie, ale mi pewnie nie dasz szansy;
Usuńmasz rację, ten "szajs budowlano-przestrzenny (albo - architektoniczo-urbanistyczny), jak i gdzie indziej" istnieje i rzuca się w oczy, bo domy sa porozrzucane, widać też, chyba, matrycę. Ale jak już znajdziesz te perełki, to one są perełkami - przecież na zdjęciach je widać, nieprawdaż? Gdyby to było prawdziwe sioło, to byłby skansen.
Mnie fascynuje też sama idea i to, że ma wciąż swoich wyznawców, że wieś ma pomysł i bawi się nim, że młodzi ze starymi i tak dalej.
Teraz wyobraź sobie, że tych malunków nie ma - i co?
I pstro, wróć - mdło;(
;)
no właśnie - wtedy byłoby zupełnie jak gdzie indziej.
Usuńchodzi o to, że słysząc (i widząc) wcześniej tyle o Zalipiu, myślałem - pewnie nie ja jeden - że to żywy skansen - jak to poniżej opisał Wkraj.
cóż, owszem, marzą mi się wsie jak skanseny. rozumiem, że jednak ludowi na tym nie zależy ;-)
ale rozumiem, że lepsze takie Zalipie, niż żadne.
Myślę sobie (bo mam czas), że myślimy sobie (masz czas?) podobnie na temat:)
UsuńTo się nazywa "syndromem paryskim" i zostało opisane już dość dawno przez naukowców (amerykańskich?).
UsuńJeśli chodzi o wieś-skansen, dość niedaleko od południowej Polski, to mogę zaproponować wieś Hollókő na Węgrzech.
Oki, zapisuję;)
UsuńHa, czytałeś, co wiki na temat? że dolegliwość:)))
UsuńPoszłam za ciosem i doczytałam o syndromach pozostałych - ten Stendhala mi sie podoba;)
Na zdjęciach Zalipie jest bajkowe! Powinno się nazywać Kwiatuszkowo! Aż się chce tam być! :)) BBM
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj komentarz Era;(
UsuńZmruż oczko! Jeden woli szynkę, inny... więc nie ma co przekonywać. Zalipie jest fajne- i tyle! :) BBM
UsuńAch, żadnych wątpliwości!
UsuńI chyba też niewiele sprzeczności:)
Jak tam jest ładnie, tak swojsko.....
OdpowiedzUsuńNiestety, nie tylko, ale i tak mi się podoba;)
UsuńByłem tam jeszcze pod koniec lat siedemdziesiątych, podczas jednej z wypraw rowerowych. Wtedy to była naprawdę autentyczna malowana wieś. Potem widziałem wiele wpisów i zdjęć w internecie i chyba już tam nie pojadę. Wolę zachować obraz, który pamiętam..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
o.
UsuńPanowie, lata współczesne na bank nie wytrzymają porównania z latami siedemdziesiątymi...
Usuń;)
Nigdy tam nie byłam, a jak widać to piękna i ciekawa wioska, te malowane domy - bajka!
OdpowiedzUsuńJest:)
UsuńBardzo malownicze - dosłownie i w przenośni - choć przyznam, że nazwa miejscowości w tytule posta nieco inaczej i dosadniej mi się "przeczytała" na pierwszy rzut oka :D
OdpowiedzUsuńHa!
Usuń:)
Ale wiocha! Taka kolorowa znaczy ;-) No dobra, nawet jeśli to tylko kilka domów, to i tak fajne :)
OdpowiedzUsuńJedyna w swoim rodzaju na pewno i na tym poprzestańmy:)
UsuńStudnie bym prosił-z wodą,nie musi być tak bajkowa jak te na zdjęciach! Oczko wodne mi wyparowało:(
OdpowiedzUsuńwww.youtube.com/watch?v=cEg0ZaFw3WU
Lato mamy upalne w tym roku! Przez to i wiele sensacji-dziwnych sensacji-zdarza się na Dolnym Śląsku.
Ale w końcu to wakacje i mają ludziska"pociąg"do przygód i sensacji:)
Ten także jeździ w kółko,nie wiadomo po co-szuka tunelu?
www.youtube.com/watch?v=XowwcnbfD5o
Gdyby przyjąć,że wszystkie ciężarówki i pociągi,które wjechały do różnych tuneli,to okazało by się,
że Niemcy musieli by z Dolnego Śląska przez Czechy wycofywać się na rowerach-zapomniałem o Vrillach:)
Konec dobry,vsechno dobre:)
A czytam i czekam, co też z tego pociągu wyjdzie;)
UsuńZłoty kruszec itp.transportowano samolotami,kilka rozbiło się w Karkonoszach,G.Sowich,G.Suchych.
OdpowiedzUsuńMedia malezyjskie:
vanakkammalaysia.com/peralink/11129.html
BBC informuje:"Lokalny lider Wałbrzycha R.Szełemej powiedział,że był sceptyczny co do rzekomego znalezienia,ale będzie monitorować rozwój sytuacji."
Rosja: www.youtube.com/watch?v=MApXIqtrRtQ
Arabia Saud.:www.youtube.com/watch?v=N3KTbPHLfHc
Chicago Tribune:"Mieliśmy już wiele takich historii w ciągu ostatnich lat,wielu ludzi twierdziło,że wiedzą gdzie
jest'złoty pociąg."
Associated Press:"Być może jeden z tych mężczyzn jest potomkiem ludzi,którzy brali w tym udział."
Izrael także przygląda się sprawie z uwagą: www.brakingisraelnews.com
Warszawa:"Minister finansów ogłasza,że od września mennica polska będzie biła polskie monety tylko
jako złote monety.Obecne pieniądze stracą ważność,jeśli nie zostaną wydane do końca sierpnia.
"Srebro jest moje i złoto jest moje"-mówi Pan Wszechmogący(Haggai 2:8)
:)
kobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńCo za urocza miejscowość. A ja nigdy tam nie byłam.
W drodze w Bieszczady mogłabyś, np. jadąc samochodem, odbić przed Tarnowem z A4 w kierunku na Żabno i już jesteś, to zaledwie 35 km - oczywiście pod warunkiem, że jechałabyś z Krakowa;)
UsuńI pomyśleć że wiele razy byłam tak blisko Zalipia.
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana i pełna uznania dla tych pań-twórczyń .
Dziękuję Ci:-)
Stokrotko, nic prostszego, jak kiedyś, będąc blisko, zaglądnąć; bylebyś się tylko nie rozczarowała, bo, jednak, zdjęcia nieco przekłamują rzeczywistość...
UsuńByłem i też się poczułem rozczarowany. Spodziewałem się chociaż zwartej, pomalowanej części wioski, a tam wszystko rzeczywiście mocno rozproszone... I sporo jest koszmarnej, po prostu brzydkiej architektury. Jednak po długim spacerze można sporo perełek wypatrzyć. Ta chałupa na pierwszym zdjęciu, studnia z żurawiem, malowane ule, jedno gospodarstwo ma chyba wszystko wymalowane, łącznie z niektórymi drzewami. Kto nie był, jeżeli ma okazję powinien pojechać, ale nie nastawiać się, tylko cieszyć tym, co ładne :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to podsumowałeś - nie nastawiac, a cieszyć tym, co jest:)
UsuńBardzo dużo o tym miejscu czytałam, jest tam bardzo pięknie i warto będzie pojechać :)
OdpowiedzUsuńByle Cię syndrom paryski nie dotknął:)))
UsuńTak sobie myślę, że we wsi tak pięknie ozdobionej ludzie chyba kłócili się rzadziej...
OdpowiedzUsuńMyslisz?
Usuń:)
Jak miło, że tradycja nadal jest kultywowana :-)
OdpowiedzUsuńJest, jest i ma się dobrze:)
UsuńA mnie się też podoba, w koncu w każdym miejscu można się czegoś przyczepić, prawda?
OdpowiedzUsuńPewnie, tylko po co?
UsuńWieder so ein sehenswerte Ort und ein mögliches Ziel für eine Reise.
OdpowiedzUsuńIch sehe sehr viele Details, die mich an Ungarn erinnern.
Gibt es hierfür eine geschichtliche Verbindung oder Erklärung?
e.b.
Keine, meine ich; die Idee ist ganz örtlich, sozusagen:)
Usuń