Bo nie mogę takiej informacji nigdzie znaleźć, może źle szukam;(
W każdym razie Norowy Dół, do którego docieramy, idąc z Dołu Korzeniowego Górami, jest zapewne jednym z ciekawszych, niestety, mocno zniszczonym, a to za sprawą ulewy, która w czerwcu 1981 roku dno wąwozu,wyłożone kostką granitową, zamieniła w rwącą rzekę i doszczętnie zniszczyła.
Jak można zobaczyć na zdjęciach - doszczętnie i do dzisiaj.
Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy akurat w tym miejscu potrzebna jest droga - odsyłam do strony mieszkańca Kazimierza Dolnego, p.Kowalskiego, warto poczytać.
A ja pozdrawiam,
dziękuję pięknie za wszystkie życzenia świąteczne
i zapraszam do Muzeum Przyrodniczego,
już niebawem;
okropnie mi ostatnio brak czasu, zaglądam do Was, z rzadka tylko zostawiając jakiś komentarz, ale to się mam nadzieję, wkrótce zmieni!
Zdrówka :)))
OdpowiedzUsuńOptymistyczny wpis z zielnia w tle. Piekny widok, pochodzilo by sie po takim wawozie, ale niech wreszcie zniknie ten snieg!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Spacer, zieleń, słońce, wędrówka lato!
OdpowiedzUsuńZa oknem 10 cm śniegu, a tu takie śliczności.
OdpowiedzUsuńTen Kazimierz mam na sumieniu. raz tylko przez chwilę liznąłem go z wycieczką szkolna, a teraz nadal mam wyrzuty sumienia. Muszę to koniecznie nadrobić.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy kiedykolwiek zawitam w te tereny. Ciekawa jestem Kazimierza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie pokazane inne osobliwości Kazimierza i okolicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
W pierwszej chwili pomyślałam, że samo wybrukowanie tego wąwozu to była dewastacja, ale jak powędrowałam za podanym przez Ciebie linkiem, zrozumiałam, że to potrzebna droga.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to pomysł z ta drogą na dnie wąwozu to jakieś nieporozumienie. No i natura się upomniała po to , co swoje. To tak, jak budować domy na terenach zalewowych. Wszystko fajnie, ale do czasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niby droga potrzebna, ale czy nie jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto, gdyż kolejna duża ulewa znów zmyje wszystko. To jest tak samo jak wybudowanie na terenach zalewowych we Wrocławiu osiedla wieżowców i po każdej wielkiej ulewie kiedy Odra występuje z brzegów oni mają metr wody na ulicach albo i więcej. To tak samo jest z budowaniem w wąwozie drogi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
"Wie ktoś może, ile jest w Kazimierzu wąwozów?"- mój znajomy, próbując wracać z centrum Kazimierza na kwaterę w stanie upojenia, wielokrotnie przekraczającego nawet krajowe normy, twierdził, że naliczył ich po drodze bardzo wiele (tak też wyglądał).
OdpowiedzUsuńDroga nie ma sensu, natura i denudacja zrobią swoje - prędzej czy później. Wystarczy jakiś skromny kamyk i uprzątanie większych przeszkód, które na ścieżce się czają...
OdpowiedzUsuńprzyjemnie się wędrowało z Tobą:)
OdpowiedzUsuńAbsolutne cudności! Nie ma to jak przyroda w stanie "surowym"... :)BBM
OdpowiedzUsuńCo mi tam? Będę szczery w swym wywodzie :)
OdpowiedzUsuńCoś mniej Ewo komentarzy niż zwykle i to nie z powodu zdjęć, które jak zwykle są bez zarzutu. Piszę to bez uszczypliwości czy innego podtekstu. Tak to już jest, jak nie bywasz, to Cię nie ma - szkoda! Każdy z nas to przechodzi na jakimś tam etapie blogowania a zaglądają i komentują Ci, którzy ponad lans i zbieranie fantów cenią sobie coś więcej. Cieszę się, że i ja do tej starej sympatyzującej gwardii mogę należeć na Twoim blogu.
Pozdrawiam serdecznie i szybko się pozbieraj :)
Ikroopko co tam slychac?
OdpowiedzUsuńWracaj jak najszybciej.
Pozdrawiam.
Przyszła wiosna, a ja w domu, z zapaleniem oskrzeli:(
OdpowiedzUsuńpowoli wracam do żywych, choć słaba jestem jak mucha, ale jeszcze chwilę i mam nadzieję, że wrócę też na blog;)
Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za pamięć!
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia,a na"długi weekend"proponuję:
OdpowiedzUsuń"wlodarz.pl/ii-miedzynarodowy-zjazd-eksploratorow-27-04-05-05-2013"
Pozdrawiam:)
Przykre że o tej porze, kiedy zaczyna robić się wiosennie, złapał Ciebie choróbsko.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia.
Dziękuję za życzenia, powoli wracam!
OdpowiedzUsuń;)
Kazimierz jest piękny. Byłam tam ostatnio 2 lata temu i przeszłam przez Norowy Dół również :)
OdpowiedzUsuń