środa, 24 kwietnia 2013

od pierwszego wejrzenia


Czy można się NIE zakochać w mieście, w którym schody pisane są wierszem,


w oknach kamienic wiszą stare fotografie,


przysiąść można na opoce wolnego słowa,  


a do sklepów zaglądać... cynamonowych?


Gdzie w niedalekim sąsiedztwie podwórek, że strach wejść,


ale czasem zaskakujących,


znajdziemy perły wielkiej architektury,



... cóż z tego, że vis a vis  najbrzydszego dworca autobusowego na świecie?!


i z parkingiem u stóp


(gdzieś to auto trzeba w końcu postawić)..


I cóż z tego, że te kamieniczki takie zniszczone?!


Lublin jest piękny nawet w pochmurny dzień,
 w środku lata:)


37 komentarzy:

  1. Śliczne miasto, choć nigdy tam nie dotarłam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. te kamieniczki są zniszczone, bo bardzo chciałyby zostać zabytkiem. udają więc jak mogą :-)

    miła relacja.

    OdpowiedzUsuń
  3. a nie mówiłam:))))
    Ja jestem zakochana, jakkolwiek nie tylko w tych akcentach:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, to piękne miasto.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdjęć będzie więcej, niestety - pogodę miałam jak widać, a czasu niewiele.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zostawiłem tu komentarz, ale gdzieś zniknął :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz jest, na szczęście, na poczcie, ale to nie pierwszy, który 'wsiąkł';(

      Tej piosenki J.Baez, do której link podałeś, nie znam, znam inne, bo mam cztery płyty - winylowe!
      dwie z lat siedemdziesiatych, dwie nowe, reprint pierwszego albumu.

      Usuń
  7. Wieki nie byłem w Lublinie, ale pamiętam, że jest jedno z niewielu miast w Polsce, które mi się podoba i ma swój specyficzny urok.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie pokazałaś Lublin, byłam tam tylko raz ale też się w nim z punktu zakochałam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Lublin jest trochę jak nieoszlifowany (jeszcze, bo zmienia się) klejnot. Mi się taki podoba i to bardzo. Przy tym, zdaje się, że zawsze będzie tu spokojniej niż w Kazimierzu, Sandomierzu czy Zamościu. A jak się człowiek dobrze zadekuje, to właśnie z Lublina może zwiedzać szeroko pojęte okolice, bo nie tylko niedaleko stąd do Nałęczowa czy Kazimierza, ale też np. na Polesie, do Parku Narodowego. Tym, którzy lubią stare, miejskie nekropolie, polecam natomiast spacer po cmentarzu przy ul. Lipowej. Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo wszystko i jednak wolałabym, żeby te kamieniczki, zwłaszcza w rynku, zostały odnowione.
      Ale i tak kocham Lublin i zachwycam się nim:)

      Usuń
    2. Może i powoli, ale zmienia się i nie zdążą się rozpaść, i będzie jeszcze ta maleńka starówka lśnić (oby nie tylko szpetnymi, nielegalnymi zresztą neonami).

      Usuń
  10. Mi również bardzo się podobało w Lublinie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też nie byłem wieki, potem byłem, i widzę że niewiele się zmieniło. Może i dobrze, bo to ma swój niepowtarzalny urok. PS - jest bardzo wielu pretendentów do miana najbrzydszego dworca PKS ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może, może, ale tu jest taki dysonans, że aż podziw ogarnia;)

      Usuń
    2. Co prawda, to prawda - syf około(i wewnątrz)dworcowy pełną gębą...

      Usuń
  12. Piękne miasto! Aż żal, że jeszcze mnie tam nie było.
    Piękny wiersz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiersz jest chyba J.Hartwig, bo to jest Zaułek Hartwigów:)

      Usuń
  13. Pięknie!!! Wiesz, ja też mam w planie Lublin. A właściwie tylko jeden zabytek w Lublinie. Ale na razie układam sobie w głowie treść tekstu.
    Byłam w Lublinie chyba 8 lat temu - zrobił na mnie duże wrażenie.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam w ogóle Lublina, ale dzięki Twojej historii opowiedzianej zdjęciami przeciwieństw, bardzo chciałabym tam pojechać!

    OdpowiedzUsuń
  15. O tak, Lublin to piękne miejsce. A stare kamieniczki mają chyba najwięcej uroku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lublyn! A po pierwszych zdjęciach nie poznałam, dopiero potem mi pingnęło. Chyba jak byłam ostatni razem wieki temu, nie było jeszcze tych schodów z wierszami. Za to natknęłam się na miejscowy element w dresach, klymat niezapomniany ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lublin znam dość dobrze,bo w pobliżu odbywałem pewien okres czasu ZSWoj.Miasto i okolice są przepiękne.Chciałbym ten zakątek Polski jeszcze odwiedzić.Na razie robię to przy pomocy zdjęć satelitarnych i zauważyłem,że tam gdzie była moja placówka jest śmietnik,na pewno dzikie wysypisko:((Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Napięcie rosło, rosło...pełne zaskoczenie, że to Lublin! Nigdy nie byłam, ale po takiej prezentacji może się wybiorę?... :) BBM

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaglądając do Ciebie, zdaję sobie sprawę jak mało znam Polskę. W Lublinie nie byłam a widzę że warto :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam tego miasta, ale zdjęcie ze starym podwórkiem (tym zniszczonym) strasznie przypomina mi wiele podwórek wrocławskich. Aczkolwiek od pewnego czasu ruszyła we Wrocławiu rewitalizacja takich obszarów, zobaczymy co z tego wyniknie :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://kreatywnieoswiecie.wordpress.com/
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie bylam nigdy ale co tu mowic, wylada dosc ciekawie, tak jak hmmm... wygladaja miasta ze wschodu, po prostu :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Już po trzecim zdjęciu wiedziałem dokąd tym razem nas zabrałaś. Lublin jaki jest, taki jest, ale piękny też :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Warto zajrzeć do podziemi Lublina:"teatrnn.pl/podziemia/galeria"
    --"www.interklasa.pl/portal/dokumenty/r014/lubelskielochy.htm"
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. ...perełkami są również te - dzięki Bogu - zatrzymane jakimś cudem we współczesnym czasie podwórka...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Fantastyczne to zdjęcie podwórka "zaskakującego" :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Niezwykłe miasto, najbardziej mnie kręcą te stare zaniedbane podwórka :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Można się nie zakochać w mieście, pomimo wierszopisanych schodów. Z Lublinem mam same niemiłe wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  28. W komentarzach same skrajności, od miłości do nienawiści, a ja się nie wypowiem, gdyż nigdy tam nie byłem. Nie jestem pewien, czy chcę tam jechać?
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  29. A mogłoby być tak pięknie i klimatyczne ...
    Szkoda, ze te kamieniczki się łuszczą z tynku a na dworcu autobusowym panuje zwykły bałagan.
    W Lublinie byłam przeszło 30 lat temu, ale wtedy było tam o wiele schludniej.

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię Lublin, często tam bywam :)

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)