Wiosna we Wrocławiu jest, nieśmiała i trochę jakby spóźniona, ale jest.
W ubiegłą sobotę zaglądnęliśmy do Parku Pawłowickiego, dzisiaj do Szczytnickiego i tak sobie trochę popstrykałam...
czyli subiektywny przewodnik - po całej Polsce latem, po Dolnym Śląsku i Sudetach przez cały rok, a czasem po czeskiej stronie.. zawsze Hondą;)
o, kolumna Trajana. :-)
OdpowiedzUsuńO, jaki zorientowany;)
UsuńWiosenna zieleń, co dzień w trochę mocniejszym kolorze, niedostrzegalne zmiany a potem dziwimy się - to już?
OdpowiedzUsuńTen lew w medalionie na mostku - cudowny.
Kłódki trochę mnie irytują (niedługo nie będzie już ani jednego mostu, choćby najmniejszego bez kłódek) ale niech mi to będzie wybaczone ;)
Ta moda się rozpanoszyła, ciekawi mnie, ile z tych kłódkowych miłości przetrwało...
UsuńNo wiosna "pełną gębą"! Zdjęcia też bardo ładne :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Powiedziałabym, że jeszcze półgębkiem, ale niech tam...;)
Usuńpozdrawiam i ja.
Pewnie nikogo to nie pocieszy, ale wiosna w tym roku spóźniła się wszędzie. Pozdrawiam Wrocław, choć zielsko to akurat nie moja parafia ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjmuję pocieszenie i pozdrawiam stolicę;)
UsuńA wiosna wszędzie spóźniona. W tamtym roku kwitły już moje mirabelki, a w tym daleko im do tego. A spacer ciekawy i zdjęcia piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, niemrawa ta tegoroczna pani Wiosna, ale - byle doszła do lata;)
Usuńpozdrawiam też;)
śliczny ten twój świat i klimaty! pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam;)
Usuńja na taka czekam, póki co wczoraj gradobicie przeżyłam:(
OdpowiedzUsuńU nas też było!
Usuńoooooo!
UsuńU mnie było >>> TAK.
no to masz i tak zieleniej niż ja
OdpowiedzUsuńTrochę bardziej na północy w końcu jestes, ale przecież później nie znaczy wcale;)
UsuńWiosna spóźniona to u mnie ..dopiero malutkie pączki listeczków widzę a u Ciebie bardzo zielone drzewa . Bardzo lubię Wrocław ..szkoda ,że rzadko mam okazję tu być ;/
OdpowiedzUsuńTo trzeba to zmienić;)
UsuńAż się dusza rwie, żeby odwiedzić Wrocław, tak tam pięknie! :) BBM
OdpowiedzUsuńBabciu, zatem...?
Usuń:)
Piękne są wrocławskie parki :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, piękne i przyjazne:)
UsuńTo z kościółkiem najbardziej do mnie trafiło. No, ale ja mam zboczenie na drewniane kościoły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczny jest ten kościółek, jedyny w swoim rodzaju, prawda?
Usuńa u mnie kwitną nadal krokusy i bazie :)kościółek jakby rodem z Podhala, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKościółek w charakterze podhalański, klimatyczny:)
UsuńPiękna wiosna. U mnie też wczoraj taka była, a dziś od rana leje deszcz.
OdpowiedzUsuńU nas coraz piękniej i, na szczęście, nie upalnie!
Usuńptaki wrocily ... ;)
OdpowiedzUsuńGołębie są i były, ale przynajmniej nie srają mi na głowę, bo na drzewach coraz więcej liści...;)
UsuńPróbowałam też sobie tak "pstrykać" w weekend, ale mi nie wychodziło.
OdpowiedzUsuńPrzesilenie wiosenne? ;-)
Przesilenie, będzie lepiej, masz jakieś długoweekendowe plany?
UsuńBardzo ładne zdjęcia, gdy wiosną zaczyna być zielono wszystko jest piękniejsze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż jest coraz piekniej we Wrocławiu, chce się wyjsć z domu.
UsuńPozdrawiam;)
U nas dopiero nieśmiało zieloność się pokazuje!
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka dni i będzie pieknie!
UsuńJuż coraz bardziej zielono. Uwielbiam taką wiosenną, soczystą zieleń. ;] Przewiduję, że mimo spóźnienia wiosennego już niedługo będziemy się dziwić, że jest taaaaak ciepło ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTo prawda, zieleń jest już soczysta, taka, jaką lubię.
UsuńCo do ciepła - byle nie było upalnie, pozdrawiam:)
Podoba mi się trzecie od góry. Mimo, że nie posiada żadnego mocnego punktu, to może właśnie dlatego nic nie zakłóca obrazu i jest takie zharmonizowane barwnie. Miłe dla oka, takie zielono - optymistyczne. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńI nie jest to to samo drzewo, co na zdjęciu drugim!
Usuńdodatkowo różni je czas, a dokładnie tydzień.
Pozdrowienia;)
W tym roku na południu długo była zima, w końcu zazwyczaj to okolica Wrocławia pierwsza rozkwita. Coś nietypowo wiosna nadeszła z północy. :)
OdpowiedzUsuńNietypowo, rzeczywiście;
Usuńmnie najbardziej cieszy, że prognozy zapowiadające fale upałów wiosennych nie sprawdziły się, przynajmniej jak na razie!
...uwielbiam takie zdjęcia "przez", mam na myśli bramę i balustradę :)
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu nigdy nie byłam, ale moja śp. Mama uczyła się w początkach lat 50 - tych we wrocławskiej szkole położnych...pokochała Wrocław, ale większą miłością darzyła pozostawionego w Gorzowie chłopaka...więc wróciła:)
Serdeczności!
Meg, skąd ja to znam, ja też w wyniku 'zawirowań sercowych' znalazłam się we Wrocławiu:)
UsuńA zdjęcie niezbyt mi wyszło, bo ostrość poszła na bramę, nie na pałac - w małym aparacie nie mam odpowiedniego zoomu;(
Jaka niesmiala wiosna, niesmialo to na Kaszubach wszystko wyglada wiosennie i pieknie :)
OdpowiedzUsuńU nas już też coraz ładniej:)
UsuńCóż... wszystko już zostało chyba napisane, skomentowane :-)
OdpowiedzUsuńWiosna już rzeczywiście jest z nami... i wreszcie ja też zacząłem ją zauważać, bo jak do tej pory to jednak mimo słonecznej pogody - to jak dla mnie królowała szaro-bura zima.
Piękny spacer...
A na przyszły tydzień zapowiadają powyżej 25 stopni...
OdpowiedzUsuńŁadne wrocławskie zdjęcia. Rzeczywiście, tej zieleni jeszcze mało. Kwiatów również, ale to może i dobrze, bo gdyby przyszedł przymrozek, to by wymarzły. Pamiętasz zeszłoroczny majowy śnieg?
OdpowiedzUsuńŚnieg pamiętam, bo wracałam tego dnia z zasypanego nim Świeradowa, o tu widać:
OdpowiedzUsuńhttp://klimaty.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?8
Mnie ten snieg wtedy nie zaskoczył, bo nasz gospodarz go przewidział, ostrzegał nas poprzedniego dnia, a my nie wierzylismy;
zapytany potem, skąd wiedział, wskazał strone www.meteo.pl;)
Miło się ogląda, pozwolę sobie czasem zajrzeć i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPozwalaj sobie, ile chcesz, serdecznie zapraszam:)
Usuń