Pierwoszów to mała wieś pięknie posadowiona u stóp Wzgórz Trzebnickich.
Z roku na rok przybywa tu domków i willi, bo okolica ładna, do Trzebnicy blisko, a i do Wrocławia niedaleko, bo ok.20 km, więc wieś się rozrasta.
Piasek tu wydobywają od 1995 roku.
W miejscu, z którego już wydobyto, ktoś z wyobraźnią postanowił stworzyć kompleks rekreacyjno - wypoczynkowy.
Teren zrekultywowano i przystosowano do ogólnorodzinnego wypoczynku;
jest gdzie posiedzieć i pobiegać, pogrillować, pobawić się z dziećmi, pośpiewać, zamoczyć kije i nogi.Jeszcze nie wszystko jest gotowe, kończy się budowa hotelu, ale od trzech lat działa karczma.
W tej karczmie nie tylko można zjeść, ale przede wszystkim zorganizować się biesiadnie, konferencyjnie i weselnie.
Ba, śluby tu się odbywają, co stosownie jest upamiętniane.
Mało, tuż obok znajdzie się, za chwilę, przystanek szybkiej kolei łączącej Trzebnicę z Wrocławiem, więc jakby co - nie trzeba wracać piechotą...*
Dlaczego o tym piszę?
Bo byłam tam w niedzielę, zobaczyć jak wygląda miejsce, w którym za kilka tygodni będzie brała ślub córka naszych znajomych.
Na zdjęcia zapraszam;)
Hm, kto oglądał "Testosteron"?
:)
*
albo, jak mawia nasz znajomy, nie będą musiały "żony odwozić swoich pijanych mężów"
;)
na więcej zdjęć zapraszam do albumu.
Ładnie tam :-) I ciekawie.
OdpowiedzUsuńNie jest źle. No może pewne elementy przerażają, ale skoro blisko do Wrocławia to można zamieszkać, czemu nie :)
OdpowiedzUsuń:)))))))))
OdpowiedzUsuńZnam trochę podobnych miejsc, rozsianych po Polsce, gdzie firmy prowadzą swoje integracje, a pary łączą węzłami. Widzę, że miejsce malownicze i z potencjałem, czyli fajnie jest :)
OdpowiedzUsuńPS. Filmu "T" nie oglądałem, bo ja jestem wychowany na "Rejsie", i na polskie filmy nie chadzam od xx lat, a tv nie oglądam (o ile to film tv a nie kinowy, choć dzisiaj to nie wiadomo).
Szedł w kinach.
UsuńW kwestii kina różnimy się zatem znacznie, bo polskie współczesne kino oglądam i po latach posuchy uważam za dobre, a czasem nawet bardzo, vide filmy Smarzowskiego, na ten przykład, ale nie tylko.
Też się przymierzaliśmy, aby tam zrobić wesel, ale jednak trochę nas cena pohamowała i wybraliśmy inną miejścówkę, gdzie będziemy w sierpniu balować. Jedno trzeba oddać, właściciele wykonali kawał dobrej roboty, bo wszystko tam się świetnie prezentuje.
OdpowiedzUsuńPomysł jest na pewno dobry, natomiast nie do końca jest to styl, który lubie, tak oględnie odniosę sie do tematu;)
UsuńMiejsce ciekawe i warte odwiedzenia. Właściciele sporo zainwestowali i pracy też trochę włożyli. Ładne ilustracje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMusi co kupe kasy w to włozyli;)
Usuńwesele na pewno będzie udane, duży teren, każdy znajdzie miejsce dla siebie, nie wchodząc drugiemu w paradę;) Też nie mój styl, ale na jeden raz - czemu nie:) Niestety w najbliższym czasie taka weselna frajda mi się na pewno nie zdarzy;(
OdpowiedzUsuńa 'T' oglądałam w tv, nieźle skojarzyłaś:)
UsuńHm, ja wesel nie lubię, ale cóż, wyjścia nie mam.
Usuńkolejarze beda odwozic pijanych mezow ?
OdpowiedzUsuńktoś musi, a to zawsze bezpieczniej;)
UsuńRestauracja nad wodą malownicza i fajnie wkomponowana w otoczenie. Pozostała część podoba mi się już mniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak skończą, pewnie będzie lepiej;
Usuńjak nie zapomnę, zaglądnę tam np. za rok i porównamy.
Uroczo położony dom weselny, a rozkopy pomijam wzrokiem...:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
ja też;)
UsuńIkroopko, piękne te zdjęcia, śliczne, gapię się na nie od godziny.
OdpowiedzUsuńTa wiosenna, zielona trawa, ta woda, ta przestrzeń ... żeby mieć tego namiastkę musi człowiek szwendać się po ZOO lub po Ogrodzie Botanicznym;)
O, po ogrodzie botanicznym, koniecznie!
UsuńNie byłam wieki, a pewnie jest już co podziwiac, dzieki za podpowiedź:)
Reklama, nie reklama, pooglądać warto :-)
OdpowiedzUsuńreklama, nie reklama, ale dźwignia jest;)
UsuńMam wrażenie dejavu! Jakby wszystkie takie miejsca były robione na "jedno kopyto"!
OdpowiedzUsuńI pewnie nie bardzo sie mylisz!
UsuńDotarłam tam kiedyś na rowerze i nie choć zdecydowanie nie jest to miejsce w moim guście, dobrze że coś się dzieje w tej okolicy.
OdpowiedzUsuńNa rowerze będąc, jest się gdzie zatrzymać;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPark całkiem sympatyczny. Woda, zielono, dużo przestrzeni- czego chcieć więcej?... BBM
OdpowiedzUsuńRekreacja jak sie patrzy:)
Usuńwywaliłabym te wszystkie okropieństwa plastikowe z ogródka dla dzieci! Co za koszmarne połączenie z przepiękną chatką Baby Jagi z drewna, zamiast tego można by było... ale najwyrażniej ktoś nie miał mojego gustu ;) fajne reaktywowanie starego wyrobiska, jeszcze kilka lat i te drzewka świeżo nasadzone dopełnią sielskiego widoku :) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLidka - trzeba poczekać;)
UsuńHmmm.. Byłem tam chyba ze dwa lata temu...
OdpowiedzUsuńWtedy to trochę inaczej wyglądało...
A ja napiszę przekornie, że dla mnie jest OK. Z chęcią się kiedyś tam wybiorę z całą rodziną. Może i wolę trochę inne "klimaty" ;-) Ale cóż... Czasami takie "klimaty" też mi pasują... :-)
Pzdr.
P.S. A w ogóle to takie pomysły z rekultywacją dla mnie są super.
Sam pomysł jest bardzo dobry, miejsce też, mnie tylko styl nie odpowiada, trochę to jest "przeładowane", też w samej karczmie, ale wiadomo - każdemu podoba się coś innego.
UsuńI na wypad namawiam, zwłaszcza latem, jak już wykończą tę część przeznaczoną pod łódki,jak się domyślam.
O mały włos, byśmy z mężem tam zamieszkali, byliśmy oczarowani tym miejscem jakieś 5 lat temu. Wzgórza Trzebnickie są przepiękne!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne miejsce :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, czy dobrze rozumiem? Ślub jest zawierany nie w kościele czy w urzędzie stanu cywilnego tylko w karczmie?
OdpowiedzUsuńEwo, przepraszam, nie zauwazyłam Twojego komentarza, już odpowiadam;
OdpowiedzUsuńtez byłam zdziwiona, domyslam się, że tak bedzie, bo panstwo mlodzi zapraszaja na slub i wesele własnie tam.
Prawdopodobnie uroczystośc odbędzie sie na wolnym powietrzu.
Zdaje sie, że to już i u nas zaczyna byc normalną rzecza, że nie tylko w kościele czy urzędzie może się odbyc slub.
Opowiem po fakcie;)