Znów mnie nie było i znów wróciłam;
gwoli wyjaśnienia, z tzw. letnich wojaży, już trzynastych, tym razem bliskich i krótkich, bo z okolic dolnośląskich i ledwie pięciodniowych.
O zwiedzaniu Dolnego Śląska mówiłyśmy już od dawna, pytanie brzmiało, którą jego część, bo całego na raz i w pięć dni nie da rady. Ostatecznie stanęło na Kotlinie Jeleniogórskiej, z noclegiem w jednym miejscu (w Wolimierzu, wsi artystów, z widokiem na Stóg Izerski), z którego robiłyśmy całodniowe wypady w okolice. W planach miałyśmy różne miejsca, różne nieco od tych, które w końcu zobaczyłyśmy, bo plany, jak wiadomo, mają to do siebie, że lubią się zmieniać;)
Pewien niedosyt odczuwam, bo tym razem byłam bardziej przewodnikiem niż uczestnikiem, co dość zrozumiałe, ale udało mi się znaleźć miejsce, w którym nie to, że nie byłam, ale byłam dawno, kiedy było w ruinie, a teraz proszę,
pięknie odnowione.
Relacje będą, a póki co, mówię do widzenia... w Krakowie, po którym mam zamiar znów się poszwendać trochę, tym razem w towarzystwie wnuczka, też przyjaciółek,
ach, plany mam, ale jak to z planami, wiecie, nie lubią być sztywne...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
;)
A my opuszczamy dolnośląskie, zdradzamy nasze góry, na rzecz krainy jezior w Borach Tucholskich. A będzie relacja z pobytu w Wolimierzu? Kiedyś mieliśmy tam nocować, ostatecznie wybraliśmy Czerniawę.
OdpowiedzUsuńRelacja będzie bardzo skąpa, bo rzadko wyciągałam aparat:(
UsuńAle ogólnie - polecam, piękne miejsce, ciche, spokojne, tylko żmije w tym roku są w ilości większej niż zwykle, co mnie trochę z równowagi wytrąciło...
W Borach nie byłam, pooglądam u Ciebie;)
Żmij się boję panicznie. Widziałaś jakąś? Mam nadzieję, że nad jeziorem żadnego okazu nie znajdę, ale w lubuskim, nad jeziorem u mojego taty jest mnóstwo zaskrońców i padalców, więc kto wie.
UsuńNie widziałam, gospodarze mówili, że ukąsiła ich psa, przeżył. Też w necie czytałam, że jest ich tego roku w G.Izerskich wyjatkowo dużo.
UsuńŻmiję widziałam w ostatnich latach tylko raz, w Pieninach.
Ja tam lubię być przewodnikiem.
OdpowiedzUsuńJa tam wolę być kierowcą:)
UsuńA dla mnie kierownica to kierat i przyczyna przerażenia - nie urodziłem się na przewoźnika.
UsuńA ja, gdybym sie urodziła po raz drugi, zostałabym zawodowym kierowcą;)
UsuńMiłego szwendania po Krakowie. Dla mnie Dolny Śląsk jest i tak najpiękniejszy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie najpiękniejszy jest Kraków;)
UsuńDolny Śląsk jest piękny, ale mi, jednak, obcy; choć tyle lat tu mieszkam, ciagnie mnie na wschód.
"Ledwie pięciodniowych" - toż to miliony miejsc można zobaczyć ;-) Nooo dopsz, to czekam na ciąg dalsiejszy!
OdpowiedzUsuńMożna, ale po co:)
UsuńSzkoda, że rzadko wyciągałaś ten swój aparat podczas wojaży dolnośląskich:-(
OdpowiedzUsuńGóry Izerskie i ich okolice są dla mnie chyba najsłabiej znane z całego Dolnego Śląska.
Pozdr.
Pogórze Izerskie jest b.interesujące, znajdź kiedyś czas, naprawdę warto.
UsuńRobiłam mało zdjęć, bo byłysmy w miejscach, które juz pokazywałam, więcej robi się w nowych, przyznasz.
A to poczekam na dalsze relacje, bo zapowiada się interesująco! :-)))
OdpowiedzUsuńBędzie;)
UsuńJeziorko jak z baśni a i góry niczego sobie. Czekam na więcej zdjęć. :) BBM
OdpowiedzUsuńJeziorko albo staw, a nawet dwa - pięknie tam, a będzie jeszcze piekniej, bo dopiero się rozkręcają. A to wszystko w górach!
UsuńIzery są cacy, acz w tym roku byłem w Kotlinie Kłodzkiej - Jeleniogórska sobie musi poczekać :)
OdpowiedzUsuńIzery są cudne, Kotlina też, ale inaczej:)
UsuńPiękny widok witał Cię każdego dnia. Czekam na bardziej szczegółowe relacje :)
OdpowiedzUsuńBędzie;)
UsuńJa też się przyłączam do prośby o relację z Wolimierza. Góry Izerskie ponownie odkryłem dopiero w tym roku i jestem zachłanny na wszystkie informacje :-)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że będziesz rozczarowany, zrobiłam kilka zdjęć, nie miałam okazji więcej:(
UsuńDolny Śląsk jest niepowtarzalny i za każdym razem jest tam coś do odkrycia., Czekam niecierpliwie na dalszą część relacji
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam:)
UsuńZyczę realizacji planów :-) I oczywiście czekam na relację z wojaży :-)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńStóg Izerski oglądałam tylko od strony Świeradowa.
OdpowiedzUsuńZ miejscowości to znam tylko właśnie Świeradów i Czerniawę.
Wolimierz leży tuż obok.
UsuńMiejsca ładne, zaraz tam dotrę do ostatniego wpisu, a tutaj krótko: zazdroszczę Ci tego szwendania sie po Krakowie, juz pisałam o tym więc się powtarzam, wybacz, ale bardzo mnie kusi ten Kraków :)
OdpowiedzUsuńTo jak już wrócisz na stałe, to przyjeżdżaj, koniecznie!
UsuńNie mogę doczekać się Twojej relacji, których przedsmak widziałam na fb.
OdpowiedzUsuńMiłego szwendania się po Krakowie :-)
Sęk w tym, że niewiele więcej zdjęć zrobiłam:(
UsuńMoże w Krakowie będzie lepiej, choć jak patrzę na prognozy upałów, to wątpię...:(((
ich bin schon lange nicht mehr in diesem Blog zu Besuch gewesen,
OdpowiedzUsuńdeshalb habe ich viele schöne Beiträge verpaßt.
Schade.
egbert
Egbert, vielleicht ist etwas fur Dich:
OdpowiedzUsuńhttp://hi-in.vi-vn.fb.me/zamekkarpniki/posts/443827355773684?comment_id=443996289090124&offset=0&total_comments=1&comment_tracking={%22tn%22%3A%22R%22}
:)