wtorek, 17 grudnia 2013

powoli...

... wracam:)
 Gdyby kogoś interesowało, co robię, to proszę:
czytam, oglądam, stawiam pasjanse, jeżdżę, piszę maile, czytam, stawiam pasjanse, oglądam filmy, piszę, jeżdżę, czytam, czytam...
O, tu widać;


W przerwach też jem, śpię i pracuję, ale to wiadomo, to się  n i e  l i c z y ...
Zdjęć nadal nie robię, ale już do nich zaglądam, więc może po Nowym Roku...?

Dziękuję wszystkim za dobre słowa, podtrzymywały mnie na duchu, podobnie jak rady, co i jak zrobić, żeby się nie dać, kilka zastosowałam, chyba pomaga:)

Co by tu jeszcze...
Ha, cieszę się, że jesteście:)))
.. cieszę się, że jestem:)

35 komentarzy:

  1. Cieszymy się, że już jesteś:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, nawet usiłowałam dać temu wyraz na Twoim blogu, ale nie mogę się zalogować;(
      Jakaś podpowiedź?

      Usuń
  2. jak fajnie! dobrze, że nie zapadłas na sen zimowy i wybudzasz się :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. pozazdrościć aktywności! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo musisz jeździć, naliczyłem aż 4 mapy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no to dobrze, że masz zajęcie;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj ja tez ciagle te pasjanse ukladam:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciesze sie, ze wracasz, a to wszystko co napisałaś i mnie dotyczy i czasem myślę, że telewizja-telewizja ale gdyby nie było książek to świat byłby jakiś ubogi, mimo internetu mimo tego wszystko co otacza...

    no i czekam na Twoje zdjęcia świątecznego Wrocławia, zawsze byl pięknie udekorowany, myślę, ze tym razem także wiec doczekać się nie mogę!

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świątecznośc Wrocławia widać głównie w okolicy rynku i w galeriach handlowych, unikam teraz, bo te tłumy mnie odstraszają, więc nie wiem, czy zdjęcia będą.
      Bokami jeżdżę i chodzę;)
      Pozdrowienia do Japonii ślę:)

      Usuń
  8. Hallo ikroopka,
    ich verstehe zwar den Inhalt des des Beitrags des Tages nicht,
    aber ich möchte mich für deinen Kommentar in meinem Fensterblog bedanken.

    mit herzlichen Grüßen,
    ich wünsche eine schöne Adventszeit,
    egbert

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam!Ja wiem co było przyczyną Twego złego samopoczucia-przelatujące w naszym Układzie Słonecznym trzy komety-m.in.kometa Ison.
    Miały one ogromny wpływ na gwałtowne zjawiska zachodzące na Ziemi(Ksawery,Ukraina itp.)
    Po"przesileniu zimowym"(9 dni)poczujesz się jak nowo narodzona-CZEGO CI BARDZO ŻYCZĘ!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest czas aktywności i czas bierności :)
    Fajnie, że jesteś z powrotem.
    O.

    OdpowiedzUsuń
  11. No, wreszcie! Długo trwał ten rozruch. ;( BBM

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeszcze brakuje, żebyś szaliki i czapki dla wnucząt robiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. 3mam kciuki i czekam na następne posty ze zdjęciami. :-)
    U mnie chroniczny brak czasu. Nawet ostatnio miałem takie myśli, żeby zamknąć mojego bloga i tylko wstawiać zdjęcia na PicasaWeb. Ale muszę jednak jakoś się zorganizować i publikować częściej (a w szufladzie czekają tysiące zdjęć).
    Pozdrawiam serdecznie i już chyba prawie świątecznie (ale mi się zrymowało). :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochani, dzięki za wsparcie:)
    Aktywizuję się krok po kroku, ale sami wiecie, święta za pasem, c o ś trzeba zrobić, w sferze kulinarnej, wiadomo.

    Ale uspokajam, Lavinko - nie sztrykuję!
    Za to - wreszcie! - zmuszona zostałam do wzięcia aparatu w garść i od razu mi lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze, że już jesteś:).
    A te prozaiczne czynnosci o których piszesz, bardzo wolno, ale skutecznie stawiają do pionu;).
    Na fotografowanie też przyjdzie czas, tego nie można robić na siłę

    OdpowiedzUsuń
  16. Cieszę się, że wracasz.
    Zdrowych i Wesołych Świąt spędzonych w gronie najbliższych.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wracaj Kochana, wracaj :)
    Zdrowych, rodzinnych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem, jestem, dziękuję za życzenia, odwzajemniam;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ogólna dupa i przygnębienie wyrzuciły mi Twojego bloga z listy.Od wczoraj nadrabiam zaległości i już myślałam,że bloga skasowałaś albo co. Uszy do góry i spokojnych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  20. O, znam problem, blogger czasem robi kawały:(

    Dzieki;)

    OdpowiedzUsuń
  21. kobietawbarwachjesieni.
    Ja też się cieszę, że jesteś. Całusy.

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)