Zanim wiosna do nas dotrze - ponoć już niebawem - kilka obrazków zimy prawdziwej, której tego roku wcale za dużo nie było, a przynajmniej ja nie miałam okazji 'dotknąć'.
Zapraszam zatem na wczorajszy, ostatni już być może tego roku spacer po śniegu, chwilami kopnym, po ścieżkach przetartych jedynie przez dzikiego zwierza...
;)
Trasa, spacerowa, bo Doliną Janówki, okazała się uciążliwa;
iść śladami zwierząt nie jest łatwo w takim śniegu, więc zamiast wracać Doliną Żużlową, zasypaną dokumentnie, poszliśmy na łatwiznę i wróciliśmy przez Mniszków, przepięknie położoną maleńką wieś, w której obok kilku starych domów stoi kilka nowych, kilka rozsypujących się i jeden zabytkowy dwór.
iść śladami zwierząt nie jest łatwo w takim śniegu, więc zamiast wracać Doliną Żużlową, zasypaną dokumentnie, poszliśmy na łatwiznę i wróciliśmy przez Mniszków, przepięknie położoną maleńką wieś, w której obok kilku starych domów stoi kilka nowych, kilka rozsypujących się i jeden zabytkowy dwór.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, też w imieniu janowickiego bałwanka;)
on pewnie nie cieszy się aż tak bardzo z prognoz zwiastujących 15 st.C w przyszłym tygodniu...
on pewnie nie cieszy się aż tak bardzo z prognoz zwiastujących 15 st.C w przyszłym tygodniu...
może się nie sprawdzą?
;)
**
04.03.13
W komentarzach Urden napisał:"Piękne, ale dobrze że to już wspomnienia :)"
Oj, chyba jeszcze nie!
na dowód załączam zdjęcia, które wczoraj zrobił w Górach Sowich mój mąż;)
na dowód załączam zdjęcia, które wczoraj zrobił w Górach Sowich mój mąż;)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i jeszcze nie wiosennie;)
Zima jest śliczna, ale w tym roku była bardzo uczciwa (od grudnia) i - mimo całej sympatii dla bałwanków - z przyjemnością powitam już wiosnę.
OdpowiedzUsuńDopisywam się do Marcina - zimie mówię tak, ale w górach. W mieście niech se już wreszcie odpuści!
Usuń...od czterech dni u mnie króluje słoneczko! Zapomniałam jak wygląda śnieg, i mam nadzieję, że w tym zapomnieniu pozostanę :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Musze w końcu wybrać się w to miejsce.
OdpowiedzUsuńPiękna, słoneczna zima, niemniej jednak cieszę się że już się kończy :-)
OdpowiedzUsuńU nas już prawie nie ma śniegu:)
OdpowiedzUsuńNo prosze, tutaj takze ma byc okolo +15st. w przyszlym tygodniu. Oby:)
OdpowiedzUsuńA dzisiaj w nocy (podobno) przymrozki.
Zima jest piękna, jednak ja wolę wiosnę i czekam już na te +15 stopni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
piękna ta zima i już mi tęskno za taką;) Ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńTaka zima to jest to! :-))))
OdpowiedzUsuńzima łagodna, umiarkowanie śniezna i jeszcze od nas nie odeszła :)
OdpowiedzUsuńŁadnie! :-)
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku też słabo (jak na razie) z tym "dotykaniem" zimy.
Cieszę się z tych prognoz pogody, ale jednocześnie mam nadzieję, że powyżej 1000m będzie jeszcze dłuuuuugo leżał śnieg. :-)
Pozdr.
Piękne, ale dobrze że to już wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńChociaż już wiosna się zapowiada, to jeszcze w wielu miejscach mamy dość piękną zimę, jak u Ciebie na zdjęciach. Akutat w górach może być trochę dłużej, ale ja już tęsknię za ciepłymi dniami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystkich, którzy sądzą, że zima powiedziała już ostatnie słowo w tym roku, odsyłam ponownie do mojego wpisu, uzupełnionego dziś kilkoma zdjęciami, zrobionymi wczoraj w g.Sowich.
OdpowiedzUsuńOtóż moi mili, zima jest, ma się dobrze i wygląda cudnie!
w górach, czyli tam, gdzie jej miejsce, pocieszam tych, którzy tęsknią za wiosną:)))
Zgadzam się z Tobą Ewo.Ja cały weekend przemierzałem trasy biegowe w Górach Sowich.Powyżej 7oo m zalega jeszcze ponad 50cm śniegu i nie topnieje.Ale tej zimy było mało opadów śniegu.A bywały zimy,że ślizgałem się na poziomie znaków oznaczających szlaki turystyczne(2m).
OdpowiedzUsuńJest dobrze,w dolinach +10 i leżaczek,a w górach -1 i narty.Pozdrawiam:)
Przyznam, że gdy słoneczko świeci, ptaki świergolą a trawa nabiera intensywnej zieleni, to i zdjęcia śnieżne ogląda się z dużą przyjemnością. ;))) BBM
OdpowiedzUsuńU nas śnieg zginął prawie całkowicie w ciągu dwóch dni. Ale zima na Twoich zdjęciach wygląda naprawdę pięknie!
OdpowiedzUsuńTa zima nie była jakoś specjalnie ostra, przynajmniej w Beskidach. Temperatury zdecydowanie lżejsze niż np dwa lata temu, śniegu umiarkowanie dużo, ale za to potwornie szaro buro ;[ Poniżej 600 m n.p.m. u nas już go prawie nie ma i zapachniało wiosną, z czego tylko się cieszyć :) Zdjęcia bardzo udane, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodobno ma jeszcze wrócić na chwilę. Znowu będę miał wszędzie błoto. Szkoda, że w moich stronach, zima nie jest taka:słoneczna, pogodna i malowana jak na Twoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się szczególnie zdjęcie trzecie od dołu i ósme od góry.
Pozdrawiam serdecznie!
Faktycznie niezbyt "śnieżna" zima się nam trafiła w tym roku. Wróciłem tydzień temu z pobytu w Tatrach i nawet tam śniegu dużych ilość nie zaznałem. Chociaż - może to i dobrze, strasznie tęsknię za wiosną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam na mojego krakowskiego bloga, kontynuację bielskiego,
Artur Guzy :)
Fajnie się patrzy na taki śnieżek, jak już praktycznie wiosna puka do drzwi. Osobiście, w tym roku ani jakoś specjalnie nie użyłam na śniegu, ani niebardzo go łaknęłam. Może dlatego, że podłe życie jednak lżej się znosi gdy chociaż aura bardziej napawająca optymizmem - oferująca więcej słońca, ciepła i kolorów.
OdpowiedzUsuńAle pięknie! Nie byłam tam nigdy zimą.
OdpowiedzUsuńMniszków odwiedziłam tego lata, ale widzę, że w zimowej szacie też mu ładnie.
Patrząc na lata poprzednie, to ta, kończąca się już zima, była dość łagodna. Ja niestety nie miałem wielu okazji by się nią nacieszyć, głównie podziwiałem ją na Twoich zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny,ja też sie odwdzięczam i patrzę kto mnie odwiedził i widzę bardzo dużo świetnych zdjęć pięknych miejsc. na pewno będę śledził Twoje dalsze wpisy i zapoznam się ze starszymi. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRudawy, Mniszków... eh, tęskno. Ciekawe, kiedy znów zimą tam dotrę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich znów nieco zimowo:)
OdpowiedzUsuń