a jeszcze wcześniej był po prostu - cmentarzem,
na którym chowano zmarłych obywateli
pochodzenia żydowskiego.
Jeszcze wcześniej chowano Żydów na nieistniejącym dziś cmentarzu na Przedmieściu Świdnickim - na wprost Dworca Głównego - a jeszcze wcześniej, a dokładnie od 27 września 1345 r., kiedy to średniowieczną nekropolię z Przedmieścia Oławskiego zlikwidowano, nakazem króla Jana Luksemburskiego, który zezwolił rajcom "dobrego miasta Wrocławia", by
"wzięli, wykopali wywieźli i użyli do budowy murów wszystkie kamienie z cmentarza żydowskiego, znajdujące się na powierzchni ziemi lub pod nią"* - w okolicznych miastach i miasteczkach.
Informacje, cytat, także dwa zdjęcia zamieszczone obok, pochodzą z publikacji autorstwa dr.Macieja Łagiewskiego, dyrektora Muzeum Miejskiego.
Na stronie muzeum znalazłam taki krótki opis:
"Stary Cmentarz Żydowski jest jednym z nielicznych zachowanych obecnie zabytków związanych z dziejami Gminy Żydowskiej we Wrocławiu, która z racji swojej pozycji i bogactwa miała ogromny wpływ na gospodarczo – kulturalny rozwój Wrocławia.
Uporządkowany wygląd cmentarza oraz rozmach niektórych nagrobków są m.in. rezultatem haskali – zapoczątkowanego w Niemczech ruchu oświeceniowego domagającego się reform w duchu asymilacji. Na cmentarzu spoczywa wiele wybitnych postaci ówczesnego życia politycznego, naukowego i kulturalnego."
A ja zapraszam na spacer po jedynym takim w Polsce miejscu, w ostatnią niedzielę listopada 2012...
Jakieś pytania?
Żadnych...
OdpowiedzUsuńNie mogę nie wspomnieć o ptaszkowych 'ozdobach' - oprócz czyszczenia chyba tylko konwersja do b/w coś by 'pomogła'...
OdpowiedzUsuńŻadnych konwersji:(
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, przezyłam lekki szok, widząc jak obesrany jest cały cmentarz, dodatkowo po mżawce - smierdzący tym ptasim gównem!
Piękne i pachnące przeszłością miejsce. Pamiętam, jak trzydzieści dwa lata temu niespiesznie przemierzałem cmentarz żydowski w Warszawie. Pomiędzy grobami nieliczni strażnicy pamięci.
OdpowiedzUsuńPachnące?
Usuńśmierdzące, że hej:(
Pewnie zimowe śniegi i wiosenne deszcze zmyją ślady ptasich odchodów, ale teraz jest ich tak dużo, że przysłaniają - dosłownie - urodę miejsca.
Okropieństwo.
Nie gówno a guano...
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce, jak zresztą wszystkie stare cmentarze.
A propos - jak widać tradycje "racjonalnego" podejścia do kwestii żydowskiej mają długie tradycje...
Sprawdzałam, że guano to "odchody ptaków morskich (głównie kormoranów, pelikanów i głuptaków) lub nietoperzy.
Usuń-śmierć,liście,niepamięć....
OdpowiedzUsuńEwo,czy widziałaś już drogi wyłożone płytami nagrobnymi?Jak można po takiej drodze się poruszać?Można!! "Piła-droga z płyt nagrobnych"
Pozdrawiam.
Wrzuciłam hasło, wniosek - "Pokłosie" było filmem potrzebnym!
UsuńWidocznie jestem nienormalny ale...
UsuńNIC nowego mi Pasikowski nie powiedział!
A wiesz, że to dobrze?
Usuńwiem. wiem w którym miejscu Niemcy zastrzelili Żydówkę która bardzo podobała się mojemu dziadkowi. Wiem o dwóch takich co łapali Żydów w ciasnych zaułkach i obcinali im pejsy nożami (Polacy), wiem o macewach używanych do budowy muru oporowego (Niemcy) ale też i o hasłach podnoszonych przez żydowskich nacjonalistów "wasze ulice nasze kamienice".
UsuńPasikowski do niczego potrzebny mi nie jest - pewnie gdyby Pokłosie zrobił ktoś miary Kolskiego czy choćby (też propagandysta ale z talentem) Wajda, byłby to film mniej sensacyjny ale za to bardziej prawdziwy.
filmu nie widziałem, choć powinienem, bo te kwestie od dawna mnie interesują.
Usuńnic bowiem nie jest tu czarno-białe...
- z tego też względu starałem się (przyznaję: nie dość starannie) wytropić skąd wzięło się przytoczone hasło o ulicach i kamienicach. nic nie znalazłem, lecz jakoś zupełnie nie mogę sobie wyobrazić, że to faktycznie slogan autorstwa jakichś Żydów.
raczej wygląda mi to na endecką fałszywkę "włożoną w usta" biznesmenów branży nieruchomości wyznania mojżeszowego.
byłbym więc wdzięczny za wskazanie źródła - gdzie pojawiło się po raz pierwszy,
jacy konkretnie "żydowscy nacjonaliści" go używali. z góry dziękuję.
Makroman - cała sprawa polega na pokazywaniu obu stron medalu, że nie wspomnę o rancie;)
UsuńNie przeszkadza mi niby westernowy - tak go krytycy określają, nie sensacyjny - styl filmu, przeciwnie, podoba mi się;
mam wrażenie, ze w reżyserii Wajdy mógłby być zbyt wyraźnie martyrologiczny, Kolskiego - nie wiem, ale nie wziął się za temat, więc?
W moim odczuciu film jest bardzo prawdziwy, mimo że miałam jakąś wiedzę na temat,wstrząsnął mną.
Er - zobacz, jestem ciekawa Twojego zdania, zwłaszcza, że się tematem interesujesz.
Er - jedynym źródłem jest mój dziadek, ale z nim już nie porozmawiasz bo od lat nie żyje. Endecka fałszywka w grę raczej nie wchodzi bo dziadek człowiekiem prostym był, polityką się nie zajmował. Sprawę uwiarygadnia fakty iż przed wojną pomieszkiwał jakiś czas w dzielnicy żydowskiej. W okresie tym (tak na moje szacunki)co najmniej 1/3 Tarnowa była w rękach żydowskich.
UsuńA żydowscy nacjonaliści, to poproszę w cudzysłów nie brać, bo to nie jakaś zmyślona figura ale obiektywny fakt historyczny. Czym innym jak nie nacjonalizmem należy nazwać cały ruch syjonistyczny? Tak zresztą jest on opisywany w opracowaniach historycznych.
ja to rozumiem. starsi ludzie, mówiąc o Żydach, nierzadko przytaczają to porzekadło.
Usuńzdaję sobie oczywiście sprawę z istenienia żydowskiego nacjonalizmu, również przed wojną.
ALE dotyczył on głównie syjonistów, których celem był wyjazd z Polski i budowa państwa Izrael w Palestynie, a nie "zawłaszczanie" nieruchomości. to raz, dwa - powtórzę - wydaje się NIEPRAWDOPODOBNE, żeby jakikolwiek Żyd, nawet nacjonalista, mógł posługiwać się tak głupio prowokacyjnym hasłem! jestm prawie pewien, że to publicystyczna ANTYSEMICKA fałszywka, która zrobiła karierę jako rzekomo prawidziwy slogan żydowski.
poszukiwania źródła (pierwotnego użycia) trwają.
z tym, że nie jestem molem bibliotecznym, więc pewnie potrwają ;-)
Ikroopka - dzięki za zachętę.
UsuńNo cóż, mi wydaje się nieprawdopodobne by w czasach władzy totalitarnej mogło dojść do jakichkolwiek wystąpień ludności bez zgody lub co bardziej prawdopodobne inspiracji ze strony władz. A jednak Jedwabne, czy Kielce przypisuje się polskiemu antysemityzmowi.
UsuńO tym że owo nieszczęsne hasło mogło paść jednak z ust Żyda świadczy emocjonalny charakter który przebijał ze słów mojego dziadka - on chyba faktycznie podkochiwał się w tej Żydówce i otrzymał odprawę. Z drugiej strony wstrząsające były jego opowieści gdy pokazywał mi rynsztoki którymi ściekała krew zastrzelonych podczas likwidacji getta w Tarnowie.
wybacz, ale to żaden argument.
UsuńWybacz ale takimi samymi posługuje się prof Barbara Engelking...
UsuńPiękny cmentarz, dobrze że Luksemburczyk nie znalazł tu naśladowców. W Ostródzie był cmentarz ewangelicki bardzo podobny do tego ale jakię genialne głowy postanowiły zrównać go z ziemią, zostało jedynie kilka nagrobków.
OdpowiedzUsuńNapiszesz coś więcej?
UsuńPiękne miejsce, szkoda że ptaki je tak lubią.
OdpowiedzUsuńW moim mieście też jest spory kirkut, również porośnięty bluszczem tudzież innymi chaszczami więc klimat jest bardzo podobny. Nie tak dawno była związana z nim "afera" ponieważ ktoś zamknął bramę do cmentarza i nikt we władzach miasta nie wiedział kto ma klucz. Akurat wtedy przyjechała do miasta jakaś znana w żydowskim środowisku postać i chciała odwiedzić cmentarz ...
Wyobrażam sobie;)
Usuńwrzuciłam hasło i poczytałam, szkoda, że będąc latem, nie zahaczyłam.
Cóż, trudno, następnym razem.
Polecam :-)
Usuń"Jedyny taki w Polsce" - a czym on się różni od pozostałych wymienionych choćby pod tym linkiem?
OdpowiedzUsuńhttp://www.kirkuty.xip.pl/fotogalerie.htm
Oczywiście, miejsce z pewnością piękne, jakoś jeszcze nie byłem....
A co do drogi z płyt nagrobnych, to ja pamiętam jak się kiedyś jeden z wrocławskich pisarzy (Ziemkiewicz?) rozpisywał jak "zwandalizował" chodnik - czyt. stworzył dziurę w chodniku po tym, jak wyciągnął z niego i odratował właśnie poniemiecką płytę nagrobną... inna sprawa, że nie wiadomo co potem z nią zrobił.
Dzięki za link - bardzo ciekawa lektura, i pouczająca.
UsuńMoże na wyrost napisałam, bo jedyny cmentarz - muzeum?
Usuńzresztą - każdy cmentarz będzie tym jedynym, unikalnym miejscem, bo niepowtarzalnym ze względów oczywistych, czyż nie?
... ale też w opisie cmentarza znalazłam:
"Wrocławski cmentarz na tle innych żydowskich nekropolii dawnej Europy, niezaleznie od wielu wspólnych cech, wykazuje widoczne różnice.(..)
Jego odmienny charakter jest m.in. rezultatem haskali, czyli wyrzeczenia się przez Żydów tradycyjnych obyczajów.(..)
Wyrazem tego procesu było wprowadzenie jezyka niemieckiego do liturgii, co znalazło odbicie również w dwujęzycznych inskrypcjach nagrobnych."
Polecam lekturę wymienioną we poscie.
Uff... bardzo smutne. Ale piękne w swoim smutku.
OdpowiedzUsuńAle niedaleko mnie jest stary cmentarz żydowski., Jeszcze do niedawna leżały tam rozbite macewy. Od jakiegoś czasu -cmentarz został ogrodzony, jest porządek, płyty poustawiane...
Ale są też cmentarze, których już dawno nie ma, tylko przewodnik mówi czasami, że tu był cmentarz... ale drogę tu wybudowano...
Nie chciałabym się dowiedzieć, że mieszkam na terenie dawnego cmentarza, a bywa i tak przecież.
UsuńJa rozumiem, że czas przynosi zmiany, kiedyś był tu cmentarz, teraz jest życie - cieszymy się, że nie na odwrót - ale nie mozna brukować dróg śladami zmarłych, niezaleznie od ich wiary.
piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Przyznam, że piękna szukałam, obesranie widziałam i czułam:(
Usuńwrócę, jak będzie odwrotnie;)
dobrze, że jeszcze w ogóle jest....szkoda, że tak opuszczony.., gdzieś słyszałam, że Żydzi nie mają takiego podejścia do cmentarzy jak my, przecież nic nie stoi chyba na przeszkodzie, żeby o nie zadbali.., pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDlaczego żydowskie cmentarze są zaniedbane?
OdpowiedzUsuń"Po spotkaniu w Katowickiej Gminie Żydowskiej.Rozmowa z Piotrem Stojkowskim"
"Stojowski"---przepraszam!
UsuńDzieki, tu jest link:
Usuńhttp://www.rozswietlamykulture.pl/reflektor/2012/05/03/po-spotkaniu-w-katowickiej-gminie-zydowskiej-rozmowa-z-piotrem-stojowskim/
Swoją droga, bardzo dziwne, dla mnie, podejście do sprawy.
teraz rozumiem...., dzięki
UsuńCiekawe miejsce, pytań brak, wszystko w opisie :)
OdpowiedzUsuńpiekne wygladalo to na tych wycinkach, obecnie zaniedbane troche szkoda no ale cuz cmentarze tez umieraja :)
OdpowiedzUsuńNie wszystkie, widziałaś ten rumuński na blogu Marty Chodorowskiej?
Usuńtu link:
http://martachodorowska.blogspot.com/2012/11/cmentarz-na-wesoo_6.html
pewnie ze nie wszystkie,ale o wszystko trzeba dbac, cmentarze sa tak bardzo rozne, nawet u siebie tez pokazywalam fotki ale mnie kiedys wywalilo wiec jeszcze ich nieuaktualnilam, z tego co wiem w afryce, tzn w ktorej jego czesci tego nie wiem ale sa nawet zabawne trumny w roznych formach,np gitary lub butelki coli, cmentarz w rumuni wyglada jak folklor, nie wszyscy placza i smuca sie na pogrzebach :)
UsuńInteresujące miejsce, chętnie odwiedziłabym go, szkoda, ze tak daleko ode mnie. Piękne zdjęcia, dzięki za ciekawy spacer. Pytań brak.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapewne w poblizu masz podobne, może bardziej interesujące, kto wie...
UsuńPozdrawiam;)
Szkoda, że tak niewiele zostało po historii Żydów W Polsce. Interesujące miejsce.
OdpowiedzUsuńTakich miejsc jest więcej, tylko ich nie znamy.
Usuńwygląda na bardziej zadbany niż ten na krakowskim Kazimierzu gdzie tylko przy bramie wejściowej panuje jakiś względny porządek, bo dalsza część wyglada jak dżungla... zastanawiam się dlaczego na tych miejscach nie usuwa się części starego drzewostanu tylko pozwala by drzewa zarastały i niszczyły cmentarz bedąc przy tym siedliskiem dla mnóstwa ptaków, które z upodobaniem je zamieszkują...
OdpowiedzUsuńmiałam na mysli rzadziej odwiedzany nowy cmentarz Żydowski, bo ten stary przy ul. Szerokiej jest w porządku, może dlatego, że nagminnie odwiedzany?
UsuńOdpowiedź na swoje pytanie znajdziesz w artykule, do którego link kilka komentarzy wyżej.
UsuńI tu:
UsuńW myśl Halachy, czyli prawa żydowskiego, jednym z najważniejszych miejsc w sensie religijnym jest cmentarz. Ponieważ tu pochowani w tym miejscu Żydzi czekają na przyjście Mesjasza. Dlatego religia żydowska nie pozwala tam na jakiekolwiek prace. Nawet na ścięcie drzewa musi pozwolić rabin, nawet łopatę w ziemię można wbić tylko na określoną w centymetrach głębokość, tak by nawet przypadkiem nie naruszyć kości zmarłych. Midrasze, czyli, w uproszczeniu, komentarze do Tory mówią nawet, że jakiekolwiek zakłócenie tego miejsca może spowodować to, iż ludzie tam pochowani nie dostąpią ostatecznego zbawienia.
za:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,12951030,Mieczyslaw_Abramowicz__rzecznik_gminy_zydowskiej_w.html#BoxSlotII3img#Cuk
dzięki za odpowiedż :) gdybym była rabinem, to zezwoliłabym na wycięcie części, macewy nie byłyby takie za... nieczyszczone :)
UsuńNiezwykle klimatyczne miejsce. Śmiało można by nakręcić tam jakiś horror :)
OdpowiedzUsuńMusze w końcu odwiedzić cmentarz żydowski w mojej okolicy, choć w zasadzie należałoby powiedzieć, pozostałości cmentarza żydowskiego.
Trzymam za słowo:)
UsuńTen Jan Luksenburski to był antysemicki skunks a nie król.
OdpowiedzUsuńCo do cmentarza, to nie raziło mnie zanedbanie, wszechobecny bluszcz, ale te białe plamy ptasich odchodów mnie raziły.
Choć wiem, ze "tak musi być" bo wiem, ze Żydzi określenie "cisza i spokój na cmentarzu" traktują bardzo dosłownie.
Tym postem natchnęłaś mnie, by pokazać cmentarz (a właściwie groby)cygańskie.
Jak tylko wybiorę się w swoje rodzinne strony, to nie omieszkam tego pokazać, na pewno dużo osób się zdziwi.
Veanka
ps. komentuję jako anonim bo coś nie potrafię 'dogadać' się z Googlem
To ja czekam na Twój wpis na temat!
Usuń"Żydzi w Polsce spotykani są już od czasów,gdy ta wyłoniła się na widownię dziejową.W przeciwieństwie do innych państw,nie słyszymy w Polsce nigdy o poważniejszych rozruchach antyżydowskich:jedynie tylko w czasie buntu Chmielnickiego Żydzi obok szlachty polskiej zostali z Ukrainy wypędzeni lub wymordowani.Konstytucja 3-go Maja przyznała Żydom prawo"neminem captivabimus"i unormowała obciążenie podatkowe.W Polsce Odrodzonej cieszą się Żydzi pełnym uprawnieniem"
OdpowiedzUsuńTak podaje"Encyklopedyja Gutenberga".
Pozdrawiam.
Mnie sie podoba. A ze ptaki nie chodza do ubikacji to juz inna sprawa;(
OdpowiedzUsuńKiedy jestem w Polsce chodze na cmentarz by porozmawiac z tymi, ktorych kochalam. A tam czysciusienko i wszystko wysprzatane. Niestety wszedzie niewyobrazalny wprost rozmiar kiczu. Sztuczne, paskudne bukiety, monumentalne ozdoby, koszmarne anioly i inne szkaradztwa.Okropnosc.
Cale szczescie, ze ja bede skremowana i bede sobie stala w ciepelku w salonie.
W domowym ciepełku?
Usuńhm, podoba mi się;)
Prawda, ze to jest dobry pomysl?
UsuńJeśli tylko potomni nielękliwi...;)
UsuńWprawdzie poniedziałkowy był to spacer, ale też chyba się liczy!
OdpowiedzUsuńSmutny ten cmentarz bardzo!
Na spacer każdy dzień jest dobry:)
UsuńPiękne miejsce... chyba się tam przejadę...
OdpowiedzUsuńMoże poczekaj, aż śnieg przykryje ptasie odchody...
UsuńPrzeczytałam od deski do deski (jeśli takie wyrażenie można zastosować do blogowego wpisu). Komentarze również niezwykle ciekawe - listę kirkutów widziałam już wcześniej, a rozmowa z P. Stojowskim wyjaśnia to, do czego chciałam nawiązać. Pamiętam też, że podobnie jak niektórzy komentatorzy byłam zdziwiona tak rygorystycznym podejściem do porządkowania żydowskich cmentarzy - że tylko powierzchowne porządki, że nie można usunąć żadnych roślin, które głębiej sięgają korzeniami. Wydaje mi się, że kluczem do zrozumienia tego, jest uświadomienie sobie, jak rygorystycznie przestrzegane jest wśród Żydów Prawo, ogromna ilość nakazów i zakazów regulujących każdą dziedzinę życia w najdrobniejszych szczegółach (może najbardziej znane są te dotyczące koszernego jedzenia - tu widać, jakie są obostrzenia, takie same są w przypadku tego, co łączy się z pochówkiem, rytuałów pogrzebowych etc.). Nic nie jest pozostawione przypadkowi, prawo reguluje wszystko. Odmienność kulturowa chyba z definicji, z jakichś atawistycznych uwarunkowań wywołuje skomplikowane relacje: jest w nich ciekawość, niechęć, obawa. A cóż powiedzieć, gdy to dotyczy dwóch nacji o tak trudnej, boleśnie splątanej historii?
OdpowiedzUsuńNie wiem dokładnie, jak przedstawia się status zbezczeszczonych kirkutów w ujęciu żydowskiego prawa. Gdzieś słyszałam, że wówczas nie mają one dla Żydów istotnej wartości - to niezbyt zręczne sformułowanie, nie wiem jak to lepiej ująć. Że jeśli z eschatologicznego punktu widzenia takie miejsce jest już zniszczone - to znaczy jeśli naruszona jest integralność pochówków, cmentarz przestaje być miejscem świętym. Z drugiej strony - dbałość o odcyfrowanie napisów na zniszczonych macewach, zapisanie nazwisk.
Pamiętam, że pytania zadawane przewodniczce-pracownicy muzeum przy okazji zwiedzania Starej Synagogi a właściwie Cmentarza Remu nie doczekały się jasnych odpowiedzi (chodziło właśnie o sposób rekonstrukcji, podnoszenia macew, uporządkowania terenu - ogólnie o losy cmentarza w czasie II wojny i po wojnie). Właściwie spotkały się z bardzo nieadekwatną irytacją, wręcz wybuchem złości. Do tej pory nie potrafię zrozumieć tamtej sytuacji... i prawdę mówiąc trochę mnie to wspomnienie odstręcza od zdobywania jakiejś ugruntowanej wiedzy w tej właśnie kwestii. Co jest o tyle przykre, że grupa nie zadawała pytań złośliwych, etc., intencje były czyste - zdobycie wiedzy, zrozumienie innej mentalności. Cóż. Właściwie to zawsze były dwa światy, dwie odrębne kultury i haskala niewiele zmieniła, właściwie wprowadziła tylko rozdźwięk i rozłam w samą społeczność żydowską.
Zdjęcia piękne (może kiedyś też tak na nie spojrzysz, jak już zapomnisz o doznaniach hmmm.... zapachowych ;) Przypomina mi się trochę Nowy Cmentarz przy Miodowej. Tu już nie mam złych przewodnickich skojarzeń, przeciwnie. I też związany jest z nurtem haskali, takie mam wrażenie.
Muszę zdecydowanie popracować nad zwięzłością komentarzy ;)
Nie pracuj, nie, cała przyjemność w czytaniu:)
UsuńAle nic nie dodam, bo właściwie sama odpowiedziałas na przedstawione wątpliwości.
A przewodniczka - może była rozdrażniona własnie tym, że dla 'obcych' takie traktowanie cmentarzy jest niezrumiałe i nie umiała znaleźć argumentów?
czasem wrogość bierze się z nieumiejętności:)
A cóż to za przewodniczka która nie potrafi odpowiedzieć na kilka w sumie prostych pytań?
UsuńParę razy byłem i zawsze mi się podobało.
OdpowiedzUsuńJeśli wziąć po uwagę, że ten cmentarz jest od lat sprzątany... aż trudno jest mi sobie wyobrazić, jak wyglądał wcześniej.
To prawda;
OdpowiedzUsuńmnie zszokowała 'z deczka' ilośc ptasiego gówna i jego zapach, zwłaszcza po deszczu dość intensywny:(
Świetny wpis. Będę na pewno tu częściej.
OdpowiedzUsuń