niedziela, 14 czerwca 2020

14 czerwca, czyli pamięta(j)my!

Dziś Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady – polskie święto obchodzone co roku 14 czerwca, uchwalone 8 czerwca 2006 roku przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w 66. rocznicę przybycia pierwszego masowego transportu więźniów do KL Auschwitz. Pierwotnie jego nazwa brzmiała Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych, zmieniona na obecną w roku 2015.


Zapraszam do Bełżca...

Obóz został utworzony w ramach akcji „Reinhardt”, prowadzono w nim eksterminację ludności żydowskiej. Niemcy kierowali do niego transporty z gett i obozów w Generalnym Gubernatorstwie, przede wszystkim z dystryktów Galicja, krakowskiego i lubelskiego. Obok Żydów polskich w Bełżcu mordowano Żydów austriackich, czeskich, niemieckich, słowackich i węgierskich. Ofiary zabijano w stacjonarnych komorach gazowych przy użyciu gazów spalinowych.
Obóz w Bełżcu był pierwszym ośrodkiem zagłady uruchomionym w Generalnym Gubernatorstwie. Dla niemieckich nazistów był swoistym poligonem doświadczalnym ludobójstwa, a wypracowane w nim techniki eksterminacji zostały zastosowane w innych obozach akcji „Reinhardt”.
(wikipedia.pl)


"Głównym zadaniem założenia pomnikowego na terenie byłego obozu zagłady w Bełżcu jest oddanie czci pomordowanym tu Żydom zgodnie z tradycją judaistyczną. Koncepcja architektoniczno-rzeźbiarska obejmuje cały obszar byłego obozu zagłady. Najważniejszym elementem kompozycji jest przestrzeń symbolicznej zbiorowej mogiły, na obszarze której oznaczone zostały miejsca lokalizacji masowych grobów.
W miejscu, w którym znajdowała się bocznica kolejowa, usytuowane zostało główne wejście na cmentarzysko. Jego częściami są „Rampa” i budynek Muzeum. Zespół tych elementów od strony bramy wjazdowej stanowi formę muru cmentarnego. Jedynym zejściem z „Rampy” jest „Droga”, która prowadzi w kierunku „Szczeliny” przypominającej swoim wyglądem pęknięcie w ziemi. Poprzez wznoszące się coraz wyżej ściany sprawiające wrażenie zagłębiania się w teren oddana została groza jednej z największych mogił świata. Zwieńczeniem „Szczeliny” jest granitowa ściana, na której wyrzeźbiony został cytat z Księgi Hioba „Ziemio nie kryj mojej krwi, iżby mój krzyk nie ustawał”. Wraz ze znajdującymi się po przeciwnej stronie kamiennymi tablicami, na których umieszczone zostały symboliczne imiona ofiar, miejsce to tworzy „Niszę Ohel”.


"Ziemio, nie kryj mojej krwi, iżby mój krzyk nie ustawał"
cytat z Księgi Hioba. 

 

Z podziemnego placu na lewą i prawą stronę prowadzą schody, którymi można wyjść na górną granicę pomnika. Dalsza droga wyznaczona została poprzez „Kamienny Stos” w formie betonowej ścieżki. Znajdują się na niej żeliwne napisy z nazwami miejscowości, z których następowały deportacje do obozu zagłady w Bełżcu. Wykonane z surowego korodującego metalu mają symbolizować krwawe łzy ofiar. Na terenie mogił zostały zachowane te drzewa, które były świadkami tragicznych wydarzeń. Powierzchnię mogił pokryto żużlem hutniczym. Duża ilość kamieni zgodnie z żydowską tradycją symbolizuje pamięć o każdej ofierze obozu, ma również świadczyć o wyjątkowości tego miejsca". belzec.eu


Wchodzimy do muzeum.


...
I na koniec słynne zdanie J.Piłsudskiego
"Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium".
 Zagłada Żydów ma w tej pamięci Polaków miejsce szczególne , trudno bez niej mówić o naszej tożsamości, zatem - pamiętajmy! O Auschwitz, o Bełżcu, Majdanku i tych wszystkich miejscach,  w których ginęliśmy my, ludzie.

27 komentarzy:

  1. Naprawdę umknęła mi ta data, ale traf chciał, że podobne miejsce zwiedziliśmy wczoraj pod Bydgoszczą. Szósty zmysł normalnie!
    Takie miejsca musimy pielęgnować jako przestrogę dla kolejnych pokoleń...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że też tej daty nie kojarzyłam, czysty przypadek, ale widocznie coś wisiało w powietrzu:)
      To jest trudny temat, łatwo go spłycić czy popaść w patos, dlatego wspomogłam się oficjalnymi stronami.
      Trzeba pamiętać, po prostu.

      Usuń
  2. Jejku, ja z telewizji się dowiedziałam.Obiekt co pisać? Ładny jakoś głupio.Pamiatka ładnie zadbana ,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia nie oddają atmosfery, to trzeba zobaczyć, ale poza tym jest rzeczywiście 'ładnie', no trudno:) moim zdaniem, świetny projekt.

      Usuń
  3. Nie byłam,ale wyobrażam sobie, że robi to wrażenie,bo zdjęcia oddają,ale jednak zapewne nie w pełni.
    Pamiętajmy ku przestrodze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robi wrażenie, wieksze niz na zdjęciach, to oczywiste.

      Usuń
  4. "Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium" - przykro przyznać, ale w takim razie od jakiegoś czasu nie jesteśmy już Narodem ...
    Dziękuję Ikroopko za ten post.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta pamięć jest coraz bardziej wybiórcza i podlegająca zbyt dalekim interpretacjom, podyktowanym często chciejstwem, nie sądzisz?

      Usuń
  5. Nie byłam w Bełżcu, ale dzięki Tobie mogłam zobaczyć jak upamiętniono te tragiczne wydarzenia. Trzeba pamiętać. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za Bełżec... I pomyśleć, że to człowiek człowiekowi gotuje taki los. W kulturalnej Europie, a nie w afrykańskim buszu... Jakie jeszcze tortury wymyśli, by drugi cierpiał, męczył się, bo mu się należy z racji pochodzenia, poglądów, czy koloru skóry. Nie świadczy to dobrze o kondycji ludzkiej, skoro gorszy niż zwierzę, gdyż zabija dla samego faktu zabijania.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mi się skojarzyło - jest taki serial 'Black Earth Rising', próba rozliczenia ze skutkami ludobójstwa w Rwandzie, tak nieodległego w czasie.
      "To" się działo i dzieje wciąż, być może w tej chwili też, tylko o tym nie wiemy, dlatego jest takie ważne, żeby o tym mówić wciąż i głośno. Pozdrawiam.

      Usuń
  7. W samym obozie nie byłam ale przejeżdżałam wzdłuż niego w drodze powrotnej z Horyńca-Zdroju do Warszawy. Przerażające miejsce, także dlatego że tak to wszystko z pietyzmem odtworzone...
    Straszne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerażające, działające na wyobraźnię, piękne w swej grozie, jedyne w swoim rodzaju, tak bym to ujęła.

      Usuń
  8. Zbliżenia robią piorunujące wrażenie. Nie byłam. Skojarzyłam z Treblinką, pamiętam tamto wrażenie ogromnej samotności wśród porozrzucanych głazów. Poszukałam w Wikipedii. Zdjęcia nie oddają jednak tej grozy, którą czuje się tam, na miejscu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłam w Treblince, w szkolnych czasach obowiązkowa była wizyta w Oświęcimiu i Brzezince - wtedy nie trzeba było mówić "Auschwitz", każdy wiedział, o co chodzi; pamiętam, że wstrząsające wrażenie zrobiły na mnie stosy okularów, pozostałe po dzieciach.

      Usuń
  9. Byliśmy i w Bełżcu i w Oświęcimiu, ale trudno to opisać i komentować. To trzeba osobiście zobaczyć i przeżyć. Straszne czasy...

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłem we wszystkich obozach"Aktion Reinhard" i jeszcze kilku.
    Ale nie trzeba tam być,żeby wyobrazić sobie do czego zdolny jest człowiek,
    wystarczy przeczytać:
    www.zchor.org/treblink/wiernik.htm

    "Zważono"wszystkie ofiary Bełżca-masa zwłok wynosi 12 555 644 kg,
    aby je spalić zużyto 8 689 909 kg plus benzyna."Stosy drezdeńskie"
    -na kratach z szyn spalano dziennie od 4500 do 6500 ekshumowanych z dołów zwłok.Negujący holocaust uważają,że liczba ofiar jest zawyżona.(Matogo)

    Mój brat napisał pracę magisterską"Riese-liczba ofiar"(200 stron).
    W Riese zginęło 4794 więźniów.W Riese było też krematorium...na kołach.


    Zostały zniszczone(Noc Kryształowa) lub popadły w ruinę,są"przywracane do życia"dzięki sztuce cyfrowej.Tak wyglądała wrocławska synagoga:
    https://vimeo.com/417172262
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja znowu durna jak nie wiem co, nie mialam o tym dniu zielonego pojecia.
    Wstyd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz już wiesz; to nie kwestia wstydu, o wielu takich miejscach nie wiemy, bo się o nich nie mówi.

      Usuń
  12. Tak pamiętamy.
    Zwiedziłam kilka obozów, a oświęcimski chyba z 20 razy lub więcej (wycieczki z młodzieżą).
    Nie chcę odwiedzać już takich miejsc. Życie za bardzo mnie doświadczyło i ciągle doświadcza.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bylam w Oświecimiu w szkolnych czasach, potem już sie nie zdarzyło. Na Dolnym Slasku jest Rogoźnica, czyli Gross-Rosen; to nie są wesole miejsca, nie jedzie się tam z marszu.
      Trzymaj sie ciepło.

      Usuń
  13. Obozy zagłady robią ogromne wrażenie, do tej pory oglądałam tylko Oświęcim, działam na mnie bardzo przygnębiająco i nie ciągnie mnie żeby oglądać osobiście. Wolę wycieczkę wirtualną, uważam, że pamięć o takich miejscach nie powinna zaginąć, żeby się to znów nie powtórzyło.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamięć koniecznie się ofiarom należy, zwłaszcza w dzisiejszych, niespokojnych czasach.

      Usuń
  14. Casino Night club at Mohegan Sun: Sign up now and get
    The casino resort 안동 출장안마 will host a new COVID-19 vaccination facility with 김해 출장안마 slots and 시흥 출장안마 table games, the 세종특별자치 출장안마 Mohegan Sun announced Tuesday. 영주 출장마사지

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)