Łódź, Piotrkowska numer 3;
z informacji na niewielkiej tablicy wynika, że kiedyś (od połowy XVIII do połowy XX wieku) był tu Hotel Polski, jeden z najelegantszych w mieście, z wykwintną restauracją, potem (po wojnie) zwykły dom, z mieszkaniami i spółdzielnią lekarską (która 'zagrała' w serialu "Daleko od szosy", kto pamięta?).
W 2015 r. na podwórko-pasaż prowadzący na ulicę zachodnią wprowadziła się... Róża.
"Pierwsze: to rzecz o widzeniu. To fundament.
Ta praca jest z jednej strony zachwytem, że Róża widzi, że nie straciła wzroku. Za tym poszedł namysł nad tym, co to znaczy widzieć, jak pracuje siatkówka. Lustrzana mozaika jest dość prymitywną translacją procesów, jakie zachodzą w oku i mózgu po to, żebyśmy otrzymali w końcu złudzenie obrazu. Ona po prostu odbija światło. Miała być „oczami” kamienicy, która nas widzi, obserwuje. Ma też inne właściwości, na których mi zależało. Sposób, w jaki odbija światło, sprawia, że przesunięcie patrzącego o milimetr produkuje inny obraz. Daje to efekt niestabilności obrazu, jego oczywistą zależność od punktu widzenia, jego rozbicie. A fakt rozbicia obrazu był tu jeszcze jedną kluczową sprawą." *
Autorką projektu "Pasaż Róży" jest Joanna Rajkowska
artystka wszechstronna, kontrowersyjna
- kto nie pamięta burzy wokół warszawskiej palmy? -
która, jak czytamy na culture.pl
"posługuje się różnorodnymi mediami, dostosowując język wypowiedzi artystycznej do potrzeb komunikatu, który kieruje do odbiorcy. Jej prace odznaczają się sporą dozą ironii i dystansu do podejmowanych tematów.
Bardzo ważnym problemem, wokół którego powstało wiele prac Rajkowskiej, jest ciało i wzajemne relacje między cielesnością a psychiką człowieka, samopoznaniem w sferze fizycznej i zmysłowej."
Zapraszam na spacer po Pasażu.
każdy, kto jest tu pierwszy raz, musi zrobić sobie autoportret,
nie ma wyproś 😊
Jest motyw róży, jest gra świateł...
Zdjęcia zrobiłam latem 2016 roku, teraz czytam, że Pasaż poddany będzie rewitalizacji, mi.in. " będzie można wygodniej przemieszczać się skrótem przez podwórka między ul. Zachodnią a placem Wolności i ulicą Piotrkowską. Powstanie atrakcyjna zaciszna przestrzeń miejska, w której będzie można się spotykać i wypoczywać. Aby zwiększyć poczucie bezpieczeństwa, pasaż zostanie dobrze doświetlony i zamontowany zostanie monitoring miejski."
Pożyjemy, zobaczymy!
...
*więcej na temat tu
To jest arcydzieło, ja tam widzę same serwetki, jak to musi być piękne w słońcu, pomysłowy projekt. Jak bedzie doświetlenie to będzie jeszcze piękniej. Mam nadzieję że zostanie to zrobione jak nalezy i nieczego nie zburzą.
OdpowiedzUsuńNie, tu raczej chodzi o tę przestrzeń niewidoczną na zdjęciach, poza pasażem-podwórkiem, które łączy ul.Piotrkowską z Zachodnią, link do mapy:
Usuńhttps://tiny.pl/7t8pd
Słyszałam gdzieś o tym, ale nie widziałam w takiej okazałości. Lubię takie pomysły, zwłaszcza gdy rewitalizacji poddawane są stare podwórka, skwery.
OdpowiedzUsuńZawsze milej, gdy robi się wokół ładnie:-)
W mapach google - link w poprzednim komentarzu - mozna wejśc na podwórko i je sobie obejrzeć :)
UsuńByłam dwa razy w Łodzi, ale prawdopodobnie wtedy jeszcze tej różanej kamienicy nie było, bo z całą pewnością Muminka pokazałaby mi to cudo!
OdpowiedzUsuńA jest co podziwiać!
Pasaż łatwo jest przegapić, trzeba o nim wiedzieć.
UsuńPodoba mi się pomysł, jak dojadę w końcu do Łodzi na pewno poszukam. Dziękuję za inspirację. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie:)
UsuńPasaż jest rewelacyjny, zabawa aparatem i telefonem była przednia, a robienie autoportretu lepiej mi wychodziło aparatem. Bardzo dobrze bawiłyśmy się z koleżanką, trzeba było nas siłą wyciągać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Prawda? mozna tam spedzic sporo czasu:)
Usuńa kiedys smiano sie z wlascicieli ozdabiajacych elewacje domow tluczonymi lusterkami ...
OdpowiedzUsuńI tu się nasuwa pytanie, gdzie jest ta granica oddzielająca sztukę od kiczu...😊
UsuńTo muszę pojechać żeby sprawdzić co się zmieniło. Tylko kiedy???
OdpowiedzUsuńPasaż robi niesamowite wrażenie.
Dziękuję Ci.
W drodze do Kazimierza? 😊 Na razie rewitalizacja jest w planach, masz czas:)
UsuńNiesamowite wrażenie. Genialna artystka!
OdpowiedzUsuńAle z palmą miałam swego czasu problem:) co to znaczy jednak świadomość, czyli edukacja:)))
UsuńMyślę, że swojego czasu prawie każdy go miał, więc nie jesteś jedyna... ;))
UsuńPasaz wyglada rewelacyjnie:)))) Naprawde. I nowoczesnie, i stroswiecko. Kocham takie kombinacje.
OdpowiedzUsuńI nie pasuje zupelnie do powiedzonka, ze "Kto mieszka w Lodzi, sam sobie szkodzi;)))))
Nie wiem, jak sie mieszka, bywa się świetnie:) Bardzo lubię Łódź, wciąz jest wiele miejsc, których nie widziałam, a te, które znam, odwiedzam chetnie ponownie. No I Pasaz jest boski:)
Usuńja takze nie wiem. Tak mowia, obecni tutaj, doktoranci meza pochodzacy wlasnie z Lodzi;)
UsuńCóż, zawsze inaczej się zwiedza niz mieszka, wiadomo.
UsuńZ tej dawnej fabrycznej Łodzi zrobiło się miasto bardzo atrakcyjne turystycznie. Dzięki takim wpisom jak Twój więcej osób o tym się dowiaduje.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo:)
UsuńCiekawy pomysł.
OdpowiedzUsuńCiekawy.
UsuńWstyd się przyznać, ale ja w Łodzi byłam tylko przejazdem i to dawno temu. A to takie ciekawe miasto!
OdpowiedzUsuńO.
W drodze do Krakowa warto wstąpić:)
UsuńBywałam w Łodzi bardzo często w dzieciństwie, gdyż tam po wojnie zamieszkali moi dziadziowie.
UsuńMając w oczach tamten obraz gdy byłam tam parę lat temu cały czas zastanawiałam się czy jestem w tym samym mieście.
Warto, warto zajrzeć do Łodzi i dobrze byłoby nie tylko przelotem.
Ładnie to wygląda,ale ułożenie wymaga dużo czasu i kasy.
OdpowiedzUsuńMój kolega wyłożył ściany swojego domu lusterkami,kolorowym szkłem i małymi otoczakami.Od wielu lat szuka Bursztynowej Komnaty.Twierdzi,że jest ona ukryta w Riese.Co zrobi jak już ją znajdzie,to nie chce powiedzieć...może elewację,bo lusterka już odpadają i przydałaby się renowacja:)W Łodzi bywałem często,gdy studenci w pewnym akademiku(Politechnika)wysłali studenta z misją na Marsa...w kartonie:)
PS.Na tym małym cmentarzyku w Glinnie budują dom...kilka domów.
Pozdrawiam.
Ty to mówisz powaznie? o tych domach?
UsuńNawet drogę zaorali,szlak turystyczny zablokowali szlabanem(dzisiaj był odblokowany).
UsuńDzisiaj urodziny wieży na Wielkiej Sowie.Po drodze zaszedłem na niewielką polankę 12x10 metrów,zarastającą samosiejkami.
W centrum tej polanki znajdował się grobowiec pana na Rościszowie
hrabiego Ernesta von Seherr-Thoss.Jego rozrzucone fragmenty zachowały się do dziś.Jeszcze niedawno poza fragmentami pomnika
dostrzec można było resztki blaszanej okładziny trumny.
Pracownicy leśni poprowadzili przez to miejsce leśną drogę.
Obecnie miejsce to otoczone zostało opieką.Ogrodzone,a w miejscu
pochówku hrabiego postawiono brzozowy krzyż.
Ale Natura nie odpuszcza,tak jak tutaj...
https://www.facebook.com/pg/Pomnikwilhelmai/photos/?ref=page_internal
Miałem jeszcze jak zawsze,zajść do miejsca śmierci czteroletniego
chłopca(krzyż),ale musiałem uciekać przed nadchodzącą burzą.
:)
Niestety to wszystko prawda co mówi Łukasz,byłem świadkiem tych"wydarzeń".
UsuńJeśli Cię interesuje ten temat,to w każdy czwartek kolejny odcinek.
https://www.youtube.com/watch?v=?v=qxtE9hXKjCs
Pozdrawiam.
Dzięki, zerknę.
UsuńNiesamowity pomysł, wrażenie też :) Szczególnie wieczorem musi to obłędnie wyglądać gdy światło odbija się w tych małych fragmentach luster... Dzięki za wycieczkę, pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńTo jedno z tych miejsc, które zmieniają się zależnie od gry świateł, można się zasiedzieć, rejestrując to :)
Usuńpojechałabym
OdpowiedzUsuńA kto powiedział, że droga na Podlasie nie może prowadzić przez Łódź? 😊 Kiedyś przecież wirus odpuści, mam nadzieję.
UsuńCiekawa inspiracja artystyczna, choć niezbyt innowacyjna. Chętnie bym zobaczył tam swoją twarz w setkach luster, tylko nie wiem czy bym to wytrzymał? Przy goleniu patrzę w jedno i nie cierpię z tego powodu. Tak mi się jakoś skojarzyło..."Tysiące twarzy, setki miraży
OdpowiedzUsuńTo człowiek tworzy metamorfozy"..
" Kiedyś przecież wirus odpuści, mam nadzieję."
"Raz zdobytej władzy, nie oddamy nigdy" Władek Gomułka
Byłem wczoraj na jednodniowej wycieczce 120km od domu. Po niedzieli planuję następną - jak pogoda dopisze. Pozdrawiam!
G.S.S.
Podobno wszystko już zostało dawno temu wymyślone, dziś pozostaje tylko 'nowe spojrzenie', też w sztuce. Mnie nieustannie zachwyca kreatywność, więc lubię artystów 😉
UsuńNa razie siedzę w domu, kondycja mi też siedzi:(, więc na dłuższe wypady muszę poczekać, ale już planuje, planuję... Mam nadzieję, że pokażesz plony pracy w plenerze.😊
Chciałabym kiedyś to zobaczyć na własne oczy, to coś tak innego, ciekawego i pięknego. Zdjęcia prześliczne, cudownie to wszystko prezentuje się nocą, mam nadzieję, że uda się tam pojechać. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńZachęcam, sama tez się wybieram, niedosyt mam 😊
UsuńZaskoczyłaś mnie tym pasażem w Łodzi, nie byłam, chociaż w mieście bywałam. Wygląda niezwykle ciekawie, a na Twoich zdjęciach - rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Ale ja wcześniej tez byłam dwa razy i nie wiedziałam nic o jego istnieniu! Takich ciekawych miejsc jest w Łodzi więcej, np. woonerfy; muszę je też tutaj pokazać:)
UsuńPasaż zrobił się szalenie modnym miejscem. Mało kto się nim nie zachwyca :-)
OdpowiedzUsuńAle przyznasz, ze nie bez powodu? 😊
UsuńPięknie i jak zazwyczaj nie robią na mnie wrażenia żadne budowle tak miejsce przez Panią pokazane oczarowało i woła by odwiedzić.
OdpowiedzUsuńNa żywo robi jeszcze większe wrażenie, wycieczka do Łodzi zalecana 😉
UsuńPiękny pomysł i bardzo pracochłonne dzieło.... warte odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńI idea zacna, jak mawia Er 😉
UsuńOj, super miejsce :) za to lubie blogi ze mozna sie dowiedziec o miejscach o ktorych innaczej nie mialabym zieonego pojecia :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie temu blogi służą 😊 i poznawaniu ludzi, witam serdecznie w swoich progach i zapraszam nieustająco 😊
UsuńBardzo ciekawe miejsce, ze tez coś takiego odkryłaś, masz nosa...
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, jak tam trafiłam, zapewne gdzieś przeczytałam; pasaż oddany został w październiku 2014, a ja byłam latem 2016, wtedy jeszcze nie był tak znany, jak teraz.
UsuńCudo, coś pięknego, super pomysł, tym większe zaskoczenie, że budynek z zewnątrz taki zwyczajny...
OdpowiedzUsuńPrawda? trzeba wiedzieć :)
UsuńJestem zauroczona Twoim wpisem o ciekawym pasażu. Rzeczywiście robi wrażenie, twórcy należy się nagroda, a dla potomnych interesujący pomysł. Warto zobaczyć, rewelacja,
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Mnie fascynuje wyobraźnia Rajkowskiej, znasz może jej projekt "pisklę"? Zrealizowany został w Londynie, ale w necie można go... posłuchać 😊
UsuńJak wspomniałam w komentarzu 15 maja Łódź zrobiła się bardzo atrakcyjna turystycznie. Byłam pod ogromnym wrażeniem, gdy zwiedzałam to miasto parę lat temu.
OdpowiedzUsuńPasaż jest jedną z tych atrakcji, która mnie zauroczyła.
Tym bardziej jak się zna historię powstawania tego pomysłu.
Szkoda, że to tak daleko
OdpowiedzUsuńMasz kawałek, to prawda.
UsuńJak miło oglądać swoje rodzinne miasto z perspektywy kogoś innego. Łódź nie cieszy się turystyczną popularnością wśród Polaków i dla mnie osobiście to przyjemność widzieć, że ktoś jeszcze dostrzega w niej piękno. To podwórko rzeczywiście jest wyjątkowe, mam stamtąd sporo zdjęć.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Myślisz? A mnie się wydawalo, że Łódź ma w ostatnim czasie dobrą prasę i cieszy sie coraz większym zainteresowaniem. W każdym razie mnie zachwyca.
UsuńPozdrawiam z Wrocławia:)
Rewelacja! Może będzie mi kiedyś dane to zobaczyć.
OdpowiedzUsuńW Łodzi byłam 2-3 razy, ale zbyt krótko, by je zwiedzić.
Pozdrowionka czerwcowe posyłam.
Łódź mnie fascynuje z pobytu na pobyt coraz bardziej, jest jeszcze tyle miejsc, w których nie byłam, że starczy na lata:)
UsuńPozdrawiam.