Maj, ładna pogoda, 'poluzowanie' zakazów i można wreszcie uskutecznić dłuższy spacer. Zapraszam na łyk zieleni do podwrocławskiego Szczodrego, w którym zresztą już byliśmy (bagatela,11 lat temu), oglądać ruiny pałacu.
Park (28 ha) został niedawno zrewitalizowany; jak czytamy na stronie gminy Długołęka "otacza pozostałości neogotyckiego Pałacu Sybilli, wybudowanego pod koniec XVII wieku. W ramach rewitalizacji, powstały tam m.in. nowoczesne place zabaw, place i ścieżki edukacyjne, sportowe i wypoczynkowe, zrewitalizowano też nawierzchnię ścieżek parkowych. Pojawiły się również elementy małej architektury, czyli ławki, kosze czy leżak".
Skupiłam się na zielonościach miłych dla oka, ale gdyby ktoś chciał zobaczyć infrastrukturę, to warto zerknąć tu :)
A do Pasażu Róży zapraszam następnym razem.
Na dzisiejszy zimny, deszczowy i wietrzny dzień, spacer po Parku Szczodrem jak znalazł!
OdpowiedzUsuńUwiodła mnie żaba grająca na skrzypcach, ale niestety zasmuciły śmieci!
Pozdrawiam serdecznie czekając na ciąg dalszy! :-)))
U nas dziś ciepło i sennie, ale zapowiadają deszcze i burze. Ściskam:)
UsuńPark trochę pół dziki, ale to lepiej, sprawia wrażenie naturalnego, a ta żaba bardzo sympatyczna.
OdpowiedzUsuńDzięki za ten spacer, jakbym sama się dotleniła:-)
Ładnie tam jest i interesująco, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi; ale starsi państwo, jak my, też znajdą coś dla siebie:)
UsuńZdjecia, jak zwykle, super:)
OdpowiedzUsuńA zrobione smartfonem, dzięki:)
UsuńAkurat dziś weszłam na Warszavkę sprawdzić, czy na mojej aktywnej liście blogów coś nie przybyło, a nie wchodziłam długo... patrzę, a tu od 4 godzin Twój wpis wisi. No proszę, jak miło. My cały czas jeździmy, bo te zakazy zasadniczo nie dotyczą osób poza kwarantanną, jak się nie odczuwa potrzeby zwiedzania "tradycyjnych" zabytków. Nawet zakazy leśne nie dotyczyły wszystkich lasów, tylko tych należących do państwa. :)
OdpowiedzUsuńLavinko, ale był dłuższy czas, kiedy jednak zakazy obowiązywały, nie można było jeździć czy spacerować dla przyjemności, tylko do pracy.
UsuńBzdura, cały czas można było się dowolnie przemieszczać za potrzebą. Większość ludzi jeździła na rowerach do sklepu nawet po sto kilometrów. My z Kluską byliśmy prawie codziennie na rowerze w lesie, bo kontakt z przyrodą był naszą podstawową potrzebą. I już. W okresie zakazu wstępu do lasów przebywaliśmy w przestrzeni prywatnej.
UsuńLavinko, w marcu/kwietniu wolno było w zasadzie przemieszczać się rowerem czy samochodem tylko do pracy i domu, z psem na spacer, a na piechotę do sklepu, ewentualnie na krótko spacer koło domu, bo nawet parki zamknięto.
UsuńKłamiesz. Wcale tak nie było, czytaliśmy rozporządzenie i było tam wyraźnie napisane o spełnianiu podstawowych potrzeb życiowych. Za dużo telewizji oglądasz. Na przykład teraz jeździmy bez maseczek, bo można nie nosić masek, jeśli ma się problemy z oddychaniem.
Usuń24 marca
UsuńPolska wprowadza daleko idące restrykcje w poruszaniu się. Zabronione jest gromadzenie się w parkach i na bulwarach, w mszach może uczestniczyć najwyżej pięć osób. Dozwolone są wyjścia do pracy, do sklepu, w celu pomocy innym. Najwięcej emocji wzbudziła kwestia spacerów i sportu na świeżym powietrzu. Po kilku godzinach niepewności okazuje się, że są one dozwolone, z zachowaniem zasad ograniczenia kontaktów międzyludzkich.
31 marca
przemieszczanie się samochodami prywatnymi jest możliwe, ale ma się odbywać w konkretnym celu, nie ma obostrzeń co do liczby osób, przebywających w samochodzie
samotne wychodzenie z domu jest możliwe na krótki spacer, w celu przewietrzenia się lub wyjścia z psem. Nie należy uprawiać sportu.
w przestrzeni publicznej należy zasłaniać nos i usta. Ten nakaz wchodzi w życie w czwartek 16 kwietnia.
...
W trakcie minionego weekendu policja interweniowała kilkaset razy. Jak poinformował Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji, "w rażących przypadkach lekceważenia obowiązujących przepisów" sprawy kierowane były do inspektoratu sanitarnego.
Do ukaranych przez sanepid należy między innymi mężczyzna, który w sobotnie popołudnie jechał rowerem po Bulwarze Kurlandzkim, a także kobieta, która później tam spacerowała. Oboje mają zapłacić kary w wysokości 12 tys. zł.
Tu jeszcze na temat:
https://www.elleman.pl/artykul/koronawirus-2020-ile-wyniosa-kary-za-wyjscie-z-domu-poznaj-wysokosci-mozliwych-mandatow-200402042304
Kłamstwa i fejki mi cytujesz. Może mi jeszcze zdjęcia trumien z Bergamo przyślij, które okazały się być z 2009. Jest napisane wyraźne w rozporządzeniu, można było się dowolnie przemieszczać i basta. To, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, nie moja wina. Ciebie nie zobowiązuje to co napisano na głupim blogu, ale tekst rozporządzenia. A ten mówi zupełnie co innego!
UsuńI nie ma żadnego obowiązku chodzenia w maskach. Jest długa lista powodów, kiedy nie trzeba, w tym problemy zdrowotne, a ponieważ każdy, kto oddycha w masce dłużej niż minutę ma problemy zdrowotne, więc nikt nie musi tego nosić. I tyle. U mnie w okolicy prawie nikt tych szmat nie nosi, pewnie dlatego mamy najmniej zachorowań na Mazowszu.
UsuńLavinko, nie cytowałam ci żadnego bloga, tylko informacje prasowe, tzw. kalendarium wirusowe:
Usuńhttps://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-jak-rozwijal-sie-w-polsce-i-na-swiecie-dzien-po-dniu-kalendarium/xgt8wcd
To że u ciebie w okolicy nie przestrzega sie zaleceń/nakazów/zakazów, nie oznacza, że ich nie ma. Jest zalecenie noszenia masek, a od niego sa wyjątki, a nie na odwrót.
No i tu nasuwa sie pytanie, która z nas nie umie czytać ze zrozumieniem; mam wrażenie, że ja czytam i przyjmuję do wiadomości, a ty interpretujesz.
I mała prośba - nie tym tonem.
Urocza wycieczka, spragnione dla oczu widoki, tylko ten kosz na śmieści z którego się ulewa , chyba to wina służb bo smieci tam zgromadzone w jednym miejscu. Pozdrawiam.My uziemieni, auta nie mamy, autobusy jadą jak w soboty, no remontojuą kilka dróg wyjazdowych w mieście.Totalnie zamknięci.
OdpowiedzUsuńJest szansa, ze bedzie coraz 'luźniej' :)
UsuńTen kosz - powinno ich byc wiecej, ale tez ludzie mogliby nie wrzucac do tych, ktore sa przepelnione, co za problem wziac pusta puszke czy kartonik do samochodu, prawda?
Przyjemny spacer, zaintrygowaly mnie te 'nowoczesne place zabaw' - to na zdjeciu wyglada bardzo podobnie do tych znanych mi osobiscie z okresu bycia bachorem, maja tam cos bardziej dwudziestopierwszowiekowego ?
OdpowiedzUsuńChyba jest troche nowoczesniej, szczegoly widac na zdjeciach w mapach google, mozesz porownac, wrzucilam link. Za mojego dziecinstwa na pewno takich ustrojstw nie bylo, ale wiesz, wtedy chlopcy bawili sie w wojne i strzelali z patykow...😊
UsuńBardzo tam pięknie i urok natury zachowany bardzo zgrabnie. No, niestety przeładowany kosz i śmieci obok mocno widok psują. Ale generalnie wycieczka bardzo przyjemna. :)
OdpowiedzUsuńTo raczej spacer niż wycieczka, ale bardzo miły 😊
UsuńJak zwał, tak zwał- ważne, że było miło! ;))
UsuńSympatyczne miejsce na spacer, a żaba -urocza. Czy próbowałaś ją całować i sprawdzać czy nie zamieni się w królewicza?
OdpowiedzUsuńZresztą, cóż czasy zrobiły się takie, że cieszymy się z każdego poluzowania zakazów, królewicza nawet nie szukamy.
Ten zakaz spacerowania , mandaty wlepiane komuś kto był dalej od domu, a nie był w drodze do pracy lub z niej wracał to był koszmar.
Ludzie uwięzieni w domach jak tylko "poluzowano" tłumnie ruszyli do lasów, na szlaki turystyczne.
Pamiętam 26 kwietnia -to był pierwszy weekend kiedy wolno było iść do lasu. Byłam wtedy na wycieczce na Mogielicę -na szlakach tłumy, które korzystały z tego łyku wolności.
Miły zwyczaj witania się na szlaku był zawsze. Ale wtedy 26 kwietnia wydawało mi się, że ludzie jakoś serdeczniej się witali niż dawniej.
Może trzeba coś utracić, aby to bardziej doceniać?
A widzisz, zapomniałam o całowaniu 😁 tylko co to by było, gdyby nagle żaba zamieniła się w królewicza, a obok mnie przecież mąż?!
UsuńW parku tłumów nie było, może też nie ta pora, ale trochę ludzi owszem, wszyscy grzecznie w maseczkach, niektórzy jak ja, na brodzie :)
Jeszcze chwila i pootwierają knajpy, to się naród na pewno ruszy.
I fryzjerów i kosmetyczki! No bo w lesie można nie mieć fryzury, ale w knajpie?
UsuńTym bardziej że ludzie uważają, że trzeba SZYBKO korzystać, bo nie wiadomo czy za chwilę znów nie będziemy psy pożyczać, aby wyjść na spacer.
Kosmetyczka furda, nie chadzam, ale za fryzjerką zaczynam tęsknić...;)
UsuńFajne miejsce na spacer, grająca żaba bardzo mi się spodobała ale ta góra śmieci już mniej. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMozna sobie wyobrazic, co dzieje się w sezonie, kiedy tłumy:( Ale może ktos wyciagnie jakies wnioski i wstawią więcej pojemników? Hm, może podrzuce to zdjęcie na fb gminy?
UsuńNajlepiej wraz z linkiem do tego wpisu. Niech poczytają, że chwalisz park, ale jesteś krytyczna (jak i komentatorzy) do tych śmieci. Kij i marchewka w jednym.
UsuńA wiesz, ze wrzucilam na profilu to zdjecie i jest reakcja? Pozytywna, zerknij ☺
UsuńFajny spacer, po tak długim czasie miło jest wyjść z domu, pospacerować po okolicy, nacieszyć się przyrodą. Też przez weekend trochę pojeździłam, na razie poruszam się w promieniu 50 km od domu, wybieram miejsca gdzie można spotkać mało ludzi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze pewnie długo będziemy unikać skupisk ludzkich:(
UsuńMnie już nosi, chciałabym wyskoczyć do Krakowa i jeszcze dalej, ale dopóki nie unormuje sie sprawa noclegów i jedzenia w terenie, nie ma co mysleć o dalszych wyjazdach.
Do kosmetyczki też nie chodzę, ale już otwarcie restauracji i fryzjerów bardzo mnie cieszy. Podobnie jak Ty ikroopko nie mogę się doczekać swobodnego poruszania się i wyjazdów.
UsuńTeraz ucieszyło mnie gdy przeczytałam:"Ministerstwo zdrowia zapowiedziało, że już niebawem może zostać poluzowany OBOWIĄZEK noszenia maseczek.
Ha, ja sobie 'poluzowuję' sama, czytaj - noszę na brodzie:) a na nos zakładam, kiedy wchodzę do sklepu, na dłużej mnie nie stać:(
UsuńSmuci mnie fakt, że Dolnego Śląska prawie nie znam. Jakoś tak się złożyło, że omijałam, bo nie było po drodze, dlatego wszystko czytam z zachwytem w oczach.
OdpowiedzUsuńSerdeczności dla Ciebie
Takie spacery lubimy z M.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wirtualny relaksik.:)