sobota, 8 czerwca 2019

fejsbuk albo pytanie



Moi Drodzy Zaprzyjaźnieni mniej lub bardziej Blogerzy,
 czy możecie mi wytłumaczyć,
 skąd i dlaczego, a nawet po co, 
Wasza niechęć lub obawa
do i przed 
Facebookiem?
😟
Tak tylko pytam,
bo sama w odpowiedzi na pytanie, co robię i dlaczego tu mnie nie ma,
 zmuszona jestem zasłonić się obecnością na Fb, gdzie popełniam codziennie krótkie wpisy; na coś poważniejszego, czyli na dłuższy post na blogu nie stać mnie teraz ani czasowo, ani emocjonalnie.
Ale, ale - bardzo brakuje mi kontaktu z Wami,
 stąd to pytanie, wybaczcie bezpośredniość, ale lubię pytania wprost, one, i odpowiedzi na nie, pozwalają uniknąć niedomówień.
....

Podoba Wam się zdjęcie?
Tak, tak, to fotomontaż, a mój komentarz na Fb naturalnie 
😊

62 komentarze:

  1. Prawdopodobnie jeśli napiszę " nie, bo nie i już" to będzie być może,nie tylko Tobie do śmiechu! Ale taka jest prawda. Nigdy mnie fejs nie "kręcił", mimo tego, że nawet Progenitura namawiała! Ot, takie dziwactwo starszej pani, i tak przyjmijmy.
    Żałuję, że tak rzadko tu bywasz, ale cóż, każdy wybiera swoje miejsce jak mu wygodnie!
    Serdecznie pozdrawiam, i ufam, że choć jeden post w miesiącu nie byłby pewnie dla Ciebie ogromnym problemem!
    :-)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fusilko, migasz się! za 'nie bo, nie' zawsze COŚ sie kryje; piszemy na blogu, czyli istniejemy wirtualnie i wiadomo, rózne strony odpowiadaja nam mniej i bardziej. Mnie Fb jest potrzebny do szybkich kontaktów - tak prawde mówiąc tylko tym sie rózni od bloga.

      Usuń
  2. Jestem też na FB, składam życzenia znajomym , znajduję nowych, czasami cos swojego pokażę ale to nie jest to co blog.Podglądam blogi,czasami komentuję,blog to mój pamietnik,kawał życia.Nie wszystko co na blogu umieszczam umieściłabym na FB.Każdy ma swój wybór.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie o ten wybór i jego motywację, zwłaszcza negatywną, pytam.
      Mam na Fb profil i 2 strony - 'Klimaty' i'Projekt Rynek";
      profil jest powiązany ze stronami, nie ma na nim informacji osobistych, ani rodzinnych - jest do kontaktów w necie. Na stronach zamieszczam krótkie wpisy, wrzucam pojedyncze zdjęcia, udostepniam tez innych, linkuje, etc.
      Nie bardzo rozumiem niechęc blogerów do FB, to bardzo podobne medium, uzupełniające, dajace mozliwośc szybkich kontaktów, tez ich rozszerzenia, etc.
      Z niektórymi blogerami mam tam własnie kontakt i nie trace go, jesli przez dłuższy czas nie odzywam się na blogu. Blog słuzy do dłuższych wpisów, wymaga wiekszego zaangazowania, na które mnie teraz nie stać, ale jego brak powoduje utratę więzi, szkoda mi tego.

      Usuń
  3. bo nie będzie na mnie jakiś cwany Żydek zarabiał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd pewność, że ja nie jestem Żydówką?

      Usuń
    2. żadna. a zarabiasz na mnie?

      Usuń
    3. A jakie to ma znaczenie? Ja nie, na pewno wlasciciel bloggera, a korzysci mamy wszyscy. Poza tym - tylko Żyd zarabia? Wygłupiasz się😕

      Usuń
    4. Ale Zuckerberg Żydem jest. A że cwanym? Wyobraź sobie że praktycznie 100% pierwotych funkcji FB było w domenie publicznej jako open source. Dopiero Mareczek je przejął, wykorzystał i teraz straszy procesami potencjalnych konkurentów, którzy by chcieli te pomysły wykorzystać.

      Usuń
    5. A właściciel google (czyli też bloggera i YT) Larry Page to niby nie jest Żydem? ;) https://pl.wikipedia.org/wiki/Larry_Page Obawiam się, że gdzie by nie sięgnąć, tam wszędzie gdzieś będą w zarządzie lub jako dyrektorzy. SPISEG... yhyhyhy.

      Usuń
    6. A myślisz Lavinko że Google to spełnienie moich marzeń? Tyle że praktycznie nie mamy wyboru. Przy czym politykę cenzorską i terroryzm liberalny jakie uprawiają Google uważam za ohydne.

      Usuń
    7. @Beskidnick: Ależ masz wybór, można napisać swój odpowiednik serwisu jakim jest FB. Silniki i szablony są. FB nie używa jakiś kosmicznych technologii, większość to Open Source. Jedynie musisz zachęcić ludzi do korzystania z swojej platformy. :-)

      Usuń
    8. Dobrymi radami jest piekło wybrukowane, zwłaszcza gdy to szyderstwo.

      Usuń
    9. Nie ma w tym żadnego szyderstwa. Od strony technicznej nie jest to bardzo skomplikowane. Problem jest w przyciągnięcie ludzi (społeczności). FB się to udało, a zaczynali od siermiężnego frameworka, prostego servera na LAMP itp.

      Usuń
    10. //Edit no i zaleta swojego jest taka, że sam ustalasz zasady, a tak musisz się dostosować do istniejcych. :-)

      Usuń
    11. Vero jak na razie nie odniosło spektakularnego sukcesu. Polfejs to porażka towarzyska itp.itd.
      Trudno nie popadać w spiskowe teorie dziejów, ale czy nie jest dziwne że swietny serwis Nasza Klasa z dnia na dzień popełnia spektakularne samobójstwo, a w rym samym czasie no wtyczki do fejsa instalują wszystkie media sieciowe? Całkiem jak by ktoś tym kierował...

      Usuń
  4. Może boję się utraty anonimowości, uzależnienia?... sama nie wiem. Najchętniej odpowiedziałabym jak Fusilka: nie bo nie! Mnie też dzieci namawiają, mało tego, czasem mam ochotę podebrać jakąś fajną fotkę i nie mogę, bo "nie należę". Zawsze jest coś za coś. Serdeczności! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BBM, ale jakiej utraty anonimowosci? Myslisz, ze znajdziesz mnie w tzw. realu pod nazwiskiem, ktore mam na fb? Mozesz byc np. Klarą Kociubińsk i jako taka masz dostęp do wszystkich stron, do ktorych ten dostep jest, a jesli sama chcesz napisac cos, co ma dotrzec do 2 osob, to sa odpowiednie ustawienia; a korzysci jest wiele, bo fb to kopalnia informacji, no i tez miejsce, w ktorym spotykaja sie wirtualnie ludzie o podobnych zainteresowaniach.

      Usuń
    2. Teoretycznie tak, tyle że ja- jako typowy głąb internetowy- ciągle z czymś miałabym problemy /np. wspomniane przez Ciebie ustawienia/ a zupełnie nie mam ochoty z każdą duperelą latać do syna, tym bardziej, że i tak wciąż wiszę na jego umiejętnościach. Przykro mi, Ikroopko, ale to nie dla mnie! ;(

      Usuń
    3. BBM, trochę więcej wiary w siebie:) A serio - rozumiem, też oswojenie zabrało mi chwilkę, a i tak zapewne nie korzystam z wielu opcji, bo nie sa mi potrzebne.

      Usuń
  5. Zdjęcie super.
    Konta na FB nie mam, bo nie ogarnę czasowo kolejnego medium, mam dwa blogi, współpracuje z trzecim,prowadzę stronę internetową szkoły... nie jestem w stanie ogarniać wszystkich ewentualnych znajomych z FB, bo przecież trzeba coś publikować, odpowiadać itp.
    Niektórzy udzielają się jeszcze na Instagramie, ale oprócz tego jest przecież życie w realu.
    Być może coś mnie omija, ale trudno...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem i rozumiem, i dziękuję😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie podpisuję się pod komentarzem Jotki.
      Blog założyła mi Córka. To przede wszystkim moje wspomnienia z podróży, czasem coś wrzucam innego, refleksje, przemyślenia czy modę...
      Prowadzę go przez dla Córki...
      Nie chce FB, też nie byłabym w stanie ogarniać dwóch miejsc w sieci, a jeszcze Instagram - litości!
      Za dużo...
      Życie w realu pochłania mnie bardzo, a blog to odskocznia i tyle wystarczy...
      Pozdrowionka!

      Usuń
    2. Ja jestem na emeryturze... 😊

      Usuń
    3. Marzę, by na emeryturze nadal podróżować i jak najwięcej czasu spędzać z rodziną i przyjaciółmi oraz przeczytać zaległe książki. :)
      Myślę, że Fb i Intragram mi nie grozi...

      Usuń
    4. Ha, rzecz w tym, ze kiedy czlowiek juz jest na tej emeryturze, to nagle sie okazuje, ze zmienily mu sie priorytety/potrzeby/mozliwosci...
      Wiecej czasu, ale mniej sil, checi, pieniedzy, wykrusza sie towarzystwo; nie ma co czekac, krotko mowiac 😉
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    5. Pożyjemy, zobaczymy... :)

      Usuń
  7. Po iluś latach fejbukoeania, zlikwidowałam konto na fb. Miałam dwa konta prywatne i blogowe, gdzie dodawałam zdjęcia robótek. Wkurzało mnie, że wszyscy, rodzina, sąsiedzi, znajomi że szkół, prac, blogerzy m,nie podglądali. To chyba wolę być ankąskakanką na instagramie i bloggerze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje poczatki, to był własnie prywatny profil do kontaktu z bliskimi - bylismy z wnukiem na wakacjach i wrzucałam na bieżąco informacje i zdjęcia, taka kronika wyjazdu, oczywiście tylko dla nich. Potem zorientowałam sie, że to świetne medium informacyjne - gdzie, co i jak, też o czym sie mówi i pisze, etc.
      Znalazłam na fb też sporo stron, o których wczesniej nie wiedziałam, bo blogger, w przeciwienstwie do nieistniejącego juz bloxa czy onetu, nie daje mozliwości podglądu, co sie na blogach dzieje, trzeba szukac 'na piechote'. Potem prywatne konto usunęłam, mam teraz to połaczone z blogiem - tutaj, na 'klimatach' jest miejsce na zdjęcia i podróze, tam tez na osobiste opinie, często polityczne., zwlszcza w czasach, kiedy frustracja narasta...;)

      Usuń
  8. Facebooka nie umiem używać - przytłacza mnie w każdym aspekcie. Ustawienia prywatności, niechciane powiadomienia, zgłoszenia "znajomych", których nie znam, chaos informacji...

    Po prostu nie chcę go używać.

    Na blogu ja jestem panem sytuacji - ja decyduję, co i kiedy jest opublikowane, jaką ma formę i jak wygląda.

    Blog, to blog - to książka, którą sam piszę. Facebook, to Facebook - to książka telefoniczna, to skrzynka pocztowa, to komunikator, to powiadamiacz...

    Każdy używa tego, czego chce. Ja Facebooka nie potrzebuję. Wolę czytać blogi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, z tymi znajomymi Fb sie narzuca, mozna sie czasem pomylic:) ja nie przyjmuje zaproszeń, chyba że znam juz kogos z innej strony, ale rzadko.

      Usuń
  9. 1. Zasięg postów, które lubi FB ucinać.
    2. Nie zawsze, szczególnie jak obserwuje się wiele profili/kont, jest czas na bieżąco przeczytać czyjeś wpisy (FB), a później wrócić do nich to masakra (o ile się pamięta(
    3. Blog, to blog: w każdej chwili mogę wrócić do dowolnego postu.
    4. Ja mam zwyczaj regularnie przeglądać ulubione blogi co tydzień: czyli to co przegapię na FB, to zauważę na blogu, a jak jeszcze niektóre mają newslettery (które wracają do łask), to bajka.

    PS. Konto na FB mam, używam go, z resztą lubię tą platformę, szczególnie z względu na grupy tematyczne. Niemniej nie jest to platforma do treści, które mają pozostać na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że Fb rządzi się swoimi prawami, ale mozna, znając je, całkiem sensownie sie urządzic :) Mysle, że najlepiej byc i tu, i tam, z tym że ja Fb traktuję jako tzw. szybka piłkę - wrzucam zdjęcie , jesli ktos chce lajkuje, czyli daje znać, że widział, może nawet podoba mu się, jeśli chce komentuje, czasem mozna porozmawiać dłużej i na bieżąco, z czym na blogu słabiej. Za to tu jest miejsce i czas na wpisy dłuższe, na spokojne czytanie, trudno wrzucać pojedyncze zdjęcia codziennie i oczekiwać reakcji.
      Poza tym - mnie do fb ściagnęła ciekawość:) wiecej czasem tam ciekawych informacji niż gdzie indziej, zwłaszcza bieżących. No i ten szybki kontakt z bliskimi osobami, to jest ważne.

      To co mnie martwi, to odpływ blogerów w niebyt wirtualny - popatrz na liste blogów, ile jest nieaktualizowanych, i nie mam na mysli tych zlikwidowanych na bloxie.
      Kiedyś myslałam, że blogowac będe po kres, teraz widze, że to wcale nie takie oczywiste...

      Usuń
    2. No i ostatnio odkryłam grupy, czyli kólka zainteresowań, co mnie bardzo cieszy i wciąga, nie ukrywam:)

      Usuń
  10. Śmiem się wypowiedzieć iż niektórych sama wykopałaś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli gość zachowuje sie niekulturalnie, to gospodarz ma prawo go wyprosic, a na pewno nie przyjmowac więcej; tyle na temat.

      Usuń
    2. Jeśli pisanie prawdy jest brakiem kultury...

      Usuń
    3. Nie piszesz prawdy, tylko wyrażasz swoją opinię, a robisz to w sposób nie do przyjęcia i tak, to jest właśnie ten brak kultury.

      Usuń
    4. Nazywam chamstwo chamstwem, agresję agresja, głupotę głupotą itd.

      Usuń
    5. Może, ale ty nie tylko chamstwo i agresję słowną nazywasz, ale też uprawiasz. Koniec rozmowy, wybacz, to bez sensu, robi się przepychanka, chyba mam po uszy 😒

      Usuń
    6. Poprosił bym jednak o przykłady, skoro nazywasz mnie chamem.

      Usuń
    7. Rozumiem, że nie rozumiesz powodu, czemu Ciebie banują? :-)

      Usuń
    8. Rozumiem, aż za bardzo. Prawda kole w oczy, więc wiele osób unika tej niedogodności... banujac tych co prawdę głoszą.

      Akurat Ikropce poszło o prawdę na temat pedofilii pośród aktywistów LGBTQQ

      Usuń
  11. FB się zmienia. Decyzja, czy tam być rzeczywiście bywa trudna. Chyba coraz mniej opłacalna...jednak każdy decyduje sam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jedno i drugie; nie wiadomo, w która stronę pójdzie Fb, może za chwilę zamknie się, jak blox? ale to samo może zdarzyć sie z bloggerem, choć mam nadzieje, że nie i nigdy. Trochę mnie wkurza, że platformy pojawiaja sie, znikaja, a my musimy zmieniac swoje miejsce, choc nie każdy, jak widac, to lubi, a przecież GDZIEŚ być musimy 😉
      Do płatnych miejsc mam stosunek ambiwalentny - niby mogę tam rozic, co chcę (jesli umiem), ale wystarczy nie zapłacić i nie ma nas. do chwili likwidacji bloxa myslałam, że to nie grozi na platformie bezpłatnej, no ale jak widac, myliłam się...
      Zniknęły blogi, których właścicieli już nie ma, a one miały być tym śladem po nich, świadectwem, czy jak kto chce - bo każdy, nie czarujmy sie, z nas tu piszących, chce ten swój mały ślad po sobie zostawić, bo przecież gdyby nie, pisałby do szuflady.
      I tak źle, i tak niedobrze:(
      Rozumiem, że nie wszystkim z Fb po drodze, sama długo o niego dojrzewałam, nie lubie np. instagrama, a twittera chyba nie czuję.
      Ale cieszę się, że moje pytanie nie zostało bez odzewu i że odezwały sie tez osoby, których do tej pory nie znałam.
      Znaczy - opłaciło się 😊

      Usuń
  12. Znam fejsa od lat i widzę szereg patologii. Coraz mniej lubię, bo stał się medialną tubą i zakrzywianiem wszechświata. Załóż sobie dwa konta i polajkuj różne strony i podziel znajomych na dwie grupy. Będziesz otrzymywać zupełnie inną wizję na każdym z kont. O ucinaniu zasięgów blogów lub "pewnych blogów" , bo patusiarskie nadal są promowane, nie wspomnę. Zresztą to samo jest na YT. Będziesz pić wódkę na filmie - YT Cię będzie promować. Masz rodzinę z dziećmi i robisz kanał przyjazny rodzinie i miłemu spędzaniu czasu - wpadniesz w shadowbana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam na fejsbuka własny sposób 😊 Mam profil na nazwisko Ewa Iranek i strony 'klimatów' i 'rynków', na które wrzucam częściej lub rzadziej pojedyncze zdjęcia, czasem cos udostepniam, też swoje wpisy tutaj.
      Poza tym spodobało mi sie wrzucanie zdjęć w grupach, więc jestem na 'cmentarzach' i kazimierzu D. - nie ma tam bicia sie na parametry, a ja nie cierpie stawac w szranki;)

      Dla mnie Fb jest po prostu sposobem na szybki kontakt z tymi, z którymi go chcę mieć, na ciekawe informacje i linki, tez jest miejscem, w którym - ale tylko na swoim profilu! - daje upust frustracjom, politycznym głównie, na które nie ma miejsca tu, na blogu, bo to nie ta tematyka, chociaż czasem przecież się zdarza;) nie zawieram znajomości, które mi Fb sugeruje, krótko mówiąc - korzystam z tego, co mi pasi i już.
      Chyba na razie nie ma nic lepszego - instagram nie dla mnie, twittera chyba nie czuję, a blog wymaga wiekszego zaangażowania , na które ostatnio nie mam nie czasu ani siły, co mam nadzieje, przejdzie, ale póki co jest jak jest.

      Usuń
    2. Ba Lavinko. Ja mam konta jaki Maciej Czernik (zbanowane po tym jak kazałem jakiemuś zwolennikowi aborcji i eutanazji zacząć od siebie), mam też jako Maciej Jan Czernik (jeszcze nie zbanowane). Ci sami znajomi, te same polubienia a wizja świata pokazywana przez FB całkiem inna. Tylko dlatego że dużo czasu poświęcam rowerom i przygodom (nie jestem frustratem politycznym, spamujacym sieć tysięcznymi memami) moi znajomi mają moje publikacje podawane z opóźnieniem wielu dni, albo wcale! Czemu tak? A to proste Zuckerberg i jego firma żyja z ruchu sieciowego, a nic tak nie napędza ruchu jak konflikt! Więc gnojom zależy na konfliktowaniu i celowo takie materiały rozsyłane są w pierwszej kolejności.
      A np. urokliwe materiały Ciekawość natura nauka dostaję po dwóch dniach.
      Niestety bez ingerencji państw i ustaw antytrustowych monopol Zuckerberga nie zostanie złamany nim nie wymrze nasze pokolenie (bo młodszym FB już taki niezbędny nie jest).

      Usuń
  13. Niechec do FB? Absolutnie nie. Ale tez brak potrzeby z mojej strony dzielnia sie wszystkim ze wszystkimi. Blog jet bardziej intymny i mnie to akurat wystarcza, Cieszy mnie idea, ze nikt na mnie nie zarabia Jednoczesnie szanuje potrzeby innych ludzi.
    No i nie widze potrzeby bycia w tlumie i byc tam, gdzie sa wszyscy. Zawsze tak bylo i mam nadzieje, ze tak pozostanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym niezarabianiem byłabym ostrozna, zycie uczy, że nic nie ma za darmo 😉 Zdziwisz się może, ale i na Fb mozna zachowac intymnośc - wystarczy notki udostepniac tylko okreslonej grupie i nikt Cie nie znajdzie, jesli nie chcesz, natomiast na blogu - spokojnie, wystarczy wpisać odpowiednie hasło i jesteś, bo google wszystko monitoruje, ale nie prywatne wpisy FB. Mnie tam, poza dostepem do informacji, które mnie interesuja, najbardziej bawi mozliwość szybkiego kontaku - rozmowa w czasie rzeczywistym, piszesz komentarz i juz masz odpowiedź. No i jest też messenger, ale można go uzywać niezaleznie, więc o nim nie mówię. Ale każdy lubi, co lubi 😉

      Usuń
  14. Dokladnie:)
    Mozliwosc szybkiego kontaktu u mnie nie dziala. Najblizsi przyjaciele, znajomi, a takze czesc rodziny na ktorej mi zalezy NIE sa obecni na FB.
    No raz jeszcze; nie chce i musze byc tam gdzie (podobno) sa wszyscy. Ot, taka natura chyba;)))
    P.S.
    Za mojego bloga akurat place i mam nadzieje, ze dzieki temu nie spotka mnie los taki jak na "bloxie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bognna, rozumiem; ja lubię i pisać, i gadać i sprawia mi przyjemność taka rozmowa na papierze, znaczy stronie 😊 dla mnie fb to cos w rodzaju telegramu, kiedy blog to list - o, może to bedzie dobre wyjasnienie, nawet na pewno.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  15. Ja też już "Wczoraj i dziś" mam na FB.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś mnie do fb nie ciągnie, chociaż powinnam założyć tam konto, bo wszelkie powiadamiania o kursach, szkoleniach, tutorialach itp. w temacie scrapbookingu jest właśnie ogłaszanych na fb.
    A więc dojrzewam, jak dojrzeję to dam znać;).
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja lubię i Facebooka (bardziej prywatnie niż blogowo) i Instagrama, i Bloggera. Takie ze mnie Internetowe Stworzenie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ty jestes internetowe pokolenie, a ja babcia 😊 a serio mówiąc, to jest własnie w tym piekne, że internet łączy, a nie dzieli i czy to jest fb, czy blogger, daje mozliwośc poznania i pogadania z ciekawymi ludźmi.
      Miło mi, że mnie odwiedziłas 😊 zapraszam nieustajaco, tez na fb :)

      Usuń
  18. Codziennie umiera ok.8 tys.użytkowników Facebooka.Do końca tego wieku Facebook stanie się największym na świecie"Wirtualnym Cmentarzem"(Virtual Graveyard).
    Jeśli Facebook nadal będzie się rozwijał,liczba zmarłych użytkowników może
    osiągnąć aż 4,9 miliarda przed końcem tego wieku.
    Czy martwi przejmą Facebooka ?
    https://www.youtube.com/watch?v=hj_9eAIfidc
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)