.... a w drodze powrotnej wstąpiliśmy do Cieplic;
byłam tu całkiem niedawno, bo latem, kiedy też chwilę i po drodze, więc i wtedy, i teraz poszwendałam się 'po rynku', zrobiłam kilka zdjęć i do widzenia.
Dziś część zimowa i bez komentarza.
Ci, którzy miejsce znają - rozpoznają,
tych, którzy nie byli nigdy w Cieplicach, proszę o cierpliwość, wrócimy tu z letnimi zdjęciami i opisami, już za chwilę:)
Nie wiem, na czym to polega, ale zimą miasta są do siebie trochę podobne... /oczywiście są zdjęcia, które się z tych podobieństw wymykają!;)/ BBM
OdpowiedzUsuńCos w tym jest; snieg, potem to, co po siegu, gołe drzewa, to wszystko tworzy podobna aurę.
UsuńZimą też można zrobić dobre zdjęcia. Widać to u Ciebie.
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki:)
UsuńW zimowym kostiumie też im ładnie
OdpowiedzUsuńByłoby ładniej, gdyby sniegu było więcej, teraz pewnie jest.
UsuńPięć lat już minęło, jak tam ostatni raz byłem...
OdpowiedzUsuńTo na co czekasz?
UsuńW sumie też byłem dość niedawno, bo ze dwa lata temu, ale jakoś nie wspominam tego specjalnie - parę fajnych budynków jest, natomiast sama atmosfera uzdrowiskowa - (jeszcze) nie w moich klimatach.
OdpowiedzUsuńW moich tez nieszczególnie, ale park mi sie podobał.
Usuńchybotek sie nie chybocze, cieplice tez nie wygladaja zbyt cieplo ... ;)
OdpowiedzUsuńbardziej pasowałyby Ziębice?
UsuńTaka pora;)
UsuńMoje rodzinne miasto u Ciebie na blogu :-) miła niespodzianka !
OdpowiedzUsuńI będzie jeszcze w wersji letniej, zaglądnij:)
Usuńdwadzieścia lat minęło i pół, gdy tam ostatni raz byłem...
OdpowiedzUsuń? tak długo ludzie nie żyją;)
UsuńAle tej biedulce rozebranej to chyba zimno :-)))
OdpowiedzUsuńGdzie tam, to gorąca panienka - 90 st.Celsjusza;)
Usuńznaczy woda;)
Niedawno czytałam w DF artykuł o Cieplicach. Zdecydowanie wolę taki ich obraz jak na Twoich zdjęciach! I nieodmiennie podziwiam, jak to wszystko pięknie siedzi w kadrze... jaka ulga i odpoczynek dla oka po oglądaniu własnych zdjęć architektury ;)
OdpowiedzUsuńA nie czytałam, musze poszukac.
UsuńNa swoje zdjęcia nie narzekaj, juz ustaliłysmy, że Ty jestes artystka, a ja tylko pokazuję:)
Cieplice, ciekawe miasteczko. Nie wiem czemu, ale ciągle wydaje mi się, że jest to dzielnica Jeleniej Góry, choć doskonale wiem, że tak nie jest:) Czekam zatem na inną odsłonę Cieplic:)
OdpowiedzUsuńI chyba sie nie myliłas, jesli, oczywiście, moje informacje sa aktualne;)
UsuńBardzo ładnie się spacerowało. Śniegu mało, wiaterek lekuchny! Sama przyjemność! A jeszcze przyjemniej, mam nadzieję, będzie latem! :-))))
OdpowiedzUsuńLatem chyba przyjemniej, mozna na łąweczce przysiąść...;)
UsuńNo jest i zima, może kiedyś dobrnę do tego uzdrowiska, na emeryturze, wtedy pozwiedzam :)
OdpowiedzUsuńZima to jest dopiero teraz!
UsuńMoje ukochane Cieplice! Rzadko tu teraz bywam, a zimą to już wcale. Miło je zobaczyć na Twoich pięknych zdjęciach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Miło CIEBIE zobaczyć, wreszcie:)
UsuńCieplice, jak każda miejscowość, zimą prezentuje się dużo skromniej niż latem.
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjęciach przynajmniej wyglądają klimatycznie i ciekawie.
Zdecydowanie korzystniej, kiedy pogoda jest konkretna;)
Usuńkobietawbarwachjesieni:
OdpowiedzUsuńNie byłam jeszcze w Cieplicach.
To uzdrowisko, może sie skusisz?
Usuń:)
To muszę być cierpliwa i czekać grzecznie na letnie Cieplice.
OdpowiedzUsuń:-)
Juz sie robią:)
UsuńTyle razy przejeżdżałem w pobliżu Cieplic i... nigdy nie zajrzałem, to sobie chociaż teraz na zdjęciach pooglądam :-)
OdpowiedzUsuńNawet w zimowym klimacie miasteczko prezentuje się ładnie, aż się ciesze na letnie fotki, bo zielen, kwiaty i błękit nieba dodadzą mu uroku :)
OdpowiedzUsuńZa chwilę;)
UsuńByłam przejazdem, lata świetlne temu. Na tyle dawno, ze nie pamiętam nic prócz tego że byłam ;-) Miło pospacerować z Tobą i zobaczyć jak tam ładnie.
OdpowiedzUsuńJa mam po prostu bliżej.
UsuńZ tym miejscem wiąże się u mnie zabawna sytuacja. Podróżowałam ze swoim lubym zwiedzając region. Usnęłam w aucie. A gdy się obudziłam nie chciał mi powiedzieć gdzie jesteśmy. Zaparkowaliśmy w centrum koło jakiejś naleśnikarni. Weszliśmy do środka a ja zaspana najpierw zapytałam w jakim mieście jesteśmy ;)
OdpowiedzUsuńJak w filmie;)
UsuńDziękuję za piękny wspólny spacer po uzdrowisku :) Jak zwykle zdjęcia-piękne :)
OdpowiedzUsuńdermatologdlaafryki :)
Nie byłam nigdy w Cieplicach. Szkoda. A swoja drogą mieszkasz w pięknych okolicach.
OdpowiedzUsuńin nicht mehr all zu langer Zeit fließen die heißen Quellen wieder durch den Frühling und die Besucher, Touristen und Kurgäste genießen das Wiedererwachen der Natur.
OdpowiedzUsuńe.b.
Cos za dluuuugo milczysz:(
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze to zwyczajne "zmeczenie materialu", a nie nic powaznego?
Pozdrawiam.
B.
A dlaczego Ciebie tak długo nie ma????
OdpowiedzUsuńWracaj szybko!!!
:-))
Dzieki, jestem, ale troche chora, powoli wracam:)
OdpowiedzUsuńI ja zaglądam może coś przeoczyłam, ale nie... to Twoja niedyspozycja, smutno i przykro, mam nadzieję, że niebawem wrócisz tutaj.
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowia życzę!
Zdrowotności życzę! :-))))
OdpowiedzUsuńMartwie sie:(
OdpowiedzUsuńCzy to Ty ikroopko piszesz na blogu "Galeria pod pretekxtem"???????
OdpowiedzUsuńNie, moja przyjaciółka, Makówka; ciężko.
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się wyleczyć z infekcji wirusowej, juź drugiej pod rząd, słaba jestem jak mucha, dlatego sie nie odzywam.
No to w jakims sensie przyslowiowy kamien spadl mi z serca.
OdpowiedzUsuńWszystkiego zdrowego dla przyjaciolki:)
Dużo zdrówka! Wracaj szybko do formy :)
OdpowiedzUsuńO.
Ładnie zapowiadają się te Cieplice, kiedy będę w okolicy na pewno wejdę :)
OdpowiedzUsuń"Rzucam na Ciebie czar"...wyzdrowiej!!:)
OdpowiedzUsuńwww.youtube.com/watch?v=xeXqtzusIU0
:)
Dzieki, dzięki, powoli wracam do siebie:)
OdpowiedzUsuńGdzie jesteś????
OdpowiedzUsuńWracaj do nas:-)))
infekcja wirusowa, hę? :/
OdpowiedzUsuńZeby jedna;( ale jest nadzieja, że do wiosny się polepszy, bo już siadam do komputera na dłużej niz dziesięć minut:)
OdpowiedzUsuńNo to swietnie:)
UsuńCzekam..... i pozdrawiam serdecznie:)
dużo zdrowia, zadem.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wrzuciłam zdjęcia z zimowych Cieplic, zaglądam do Ciebie a tu... Cieplice. Mieszkam w centrum, zapraszam serdecznie do siebie!!
OdpowiedzUsuńŻyczę powrotu do zdrowia, ja się bujałam z glutem 3 miesiące i dopiero przechodzi :(