... spod Kopca Kościuszki, trafił mi się kilka dni temu, wieczorową porą;
dawniej, dawniej, Tatry widoczne były z Kopca często, dziś rzadko kiedy, choć i tak podobno częściej, od kiedy Huta nie zatruwa powietrza.
Z Wrocławia pozdrawiam
;)
czyli subiektywny przewodnik - po całej Polsce latem, po Dolnym Śląsku i Sudetach przez cały rok, a czasem po czeskiej stronie.. zawsze Hondą;)
Piękny, aż się wierzyć nie chce, ze powietrze tak się w Krakowie oczyściło.
OdpowiedzUsuńA pamietam, że w szkolnych czasach, taki widok był normalny...
UsuńKraków koło Zakopanego:-)
OdpowiedzUsuńZ perspektywy Warszawy, Wrocławia, a nawet Konina - pewnie, że tak;)))
UsuńKopiec Kościuszki - we Wrocławiu???
OdpowiedzUsuń(żart)
Ale by było fajnie;)
UsuńChoć, jak się zastanowić, to coś w rodzaju Kopca tu mamy, Ślężę...?
UsuńCzasem widać Tatry z zamku Lipowiec.
OdpowiedzUsuńA nie byłam.
UsuńNie byłaś w Tatrach???
UsuńDowcipniś;)
UsuńNie byłam już z kilka, albo nawet kilkanaście lat, niestety.Tego roku miałam plany, jak widać, dalekie;(
20 września jadę na urlop w Beskidy. Na moich szlakach jest parę miejsc, z których widać Tatry, oczywiście przy ładnej pogodzie. Mam nadzieję, że często będę mieć takie widoki.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę i życzę:)
UsuńZ Wielkiej Sowy widać kawałek Wrocławia-po prawej stronie Ślęży.Śnieżnik odległy 65 km jest doskonale widoczny z mojego tarasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
O, miło Cię widzieć z powrotem:)
Usuńna szczęście z Pałacu Kultury w Warszawie też widać Tatry.
OdpowiedzUsuńatoli, tak samo jak w Krakowie, widok psują bloki.
w ogóle Polska to przepiękny kraj - wszędzie tam, gdzie nie ma w polu widzenia zabudowy z czasów po roku 1956.
Z PK?
UsuńNaprawdę?
A bloki wiadomo, psują wszystko i wszędzie:(
nie, no. nie naprawdę. nawet Garbu Gielniowskiego nie widać (najbliższych Warszawy wzniesień).
UsuńOdetchnęłam:)
UsuńOj, jak tęsknię za Tatrami :-)
OdpowiedzUsuńJa też, nawet miałam w planach tego roku, ale pogoda przeszkodziła.
UsuńTeż miałam tatrzańskie plany na lato, może jesienią pogoda będzie łaskawsza :-)
UsuńGdzieś i kiedyś czytałam, że wrzesień ma być piękny (a nawet gorący, co może niekoniecznie, wystarczy ciepły), może się sprawdzi?
UsuńCzyli, jak rozumiem, wakacje sie skonczyly?
OdpowiedzUsuńNiestety:(
UsuńAlez kaganek oswiaty niesc to jest naprawde piekna sprawa.
UsuńW literaturze pięknej i owszem;(
UsuńNa szczęście - ostatni rok!!!
:)
szczesciara ;)
UsuńA co:)
UsuńA co potem????
UsuńLaba, czyli emerytura:)))
UsuńMuszę przyznać, że ja bardzo często rano w drodze do pracy widuje piękne tatry z "Pasternika" zaraz przed wjazdem na Rondo Ofiar Katynia" od strony Katowic. Zaraz przy stacji benzynowej jest luka w zabudowie. Zresztą od siebie ze wzgórz za domem mam piękną widoczność. Spod Doliny Będkowskiej. Drugi punkt, to zaraz za Bolechowicką z góry.
OdpowiedzUsuńZ ostańców w Czajowicach jest widok, dawałam zdjęcia swego czasu.
UsuńPamiętam kiedyś, hen, hen, dawno temu byłem na pewnej górce na Górnym (hehe) Śląsku, wśród oczywiście kopalni i różnych podobnych ustrojstw, i nagle, gdzieś tam hen daleko, kolega pokazał mi podobny do powyższego obrazek. Do dziś pamiętam opadniętą szczękę, że gdzieś spod Katowic (fakt, że kawałek spod) można zobaczyć góry. Ładnie!
OdpowiedzUsuńTo musiało byc bardzo dawno;)))
UsuńA to nie jest fotomontaż reklamowy na olimpiadę w Krakowie? ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście, Kraków olimpiady organizowac nie będzie!
UsuńMamy tu do czynienia z pewnym fenomenem optycznym - nie o czystość zresztą powietrza tu chodzi ale o jego... rozwarstwienie termiczne. Potrzebujemy warstw na przemian ciepłego i zimnego powietrza. Wtedy ze względu na różna gęstość ośrodków promienie świetlne załamują się i powstaje szczególnego rodzaju "światłowód". W ten sposób z Sudetów widać czasami... Alpy. Z Krakowa Tatry - z Tarnowa i wyższych okolic zresztą też.
OdpowiedzUsuńAlpy? z Sudetów?
UsuńKiedy, kto i dlaczego?!
Tak,widać Tatry i podobno Alpy-przy hiper niskiej inwersji.(?)
UsuńWidać z góry na którą wybieram się jak"sójka za morze":)
To Pradziad (Praded) w Wysokim Jesioniku.
Wysokość 1492 m n.p.m.+ 146,5 m wysokość wieży= 1638,5 m n.p.m.-najwyższy punkt w Sudetach.
Wieża posiada taras widokowy na wys.73 m.Na szczyt prowadzi asfaltowa droga,wcześniej jest
schronisko.Super trasy rowerowe i szlaki dla "piechoty"-mostki,kładki itp.
Kiedy,co,i jak + ciekawe komentarze z linkami:
"www.dalekieobserwacje.eu/miraz-inwersyjny-tatr-widziany-z-pradziada/"
A spotkałaś się z Widmem Brokena? Ja tak-tylko nie pamiętam ile razy-i nie wiem,czy będę żył
wiecznie,czy gdzieś mnie dopadnie w górach ta z kosą:))Niech się przesąd spełnia!!
Na Wielkiej Sowie Świdnicka Kuria Biskupia buduje kaplicę.Przy kaplicy będą odprawiane Msze Święte przez księży z okolicznych miast i wsi!
Trwa również remont wieży.Przecież wieża była niedawno remontowana!!
Do końca października na wieżę wstęp wzbroniony,a potem-PLEBANIA?!
"pl.wikipedia.org/wiki/Widmo_Brockenu"
"wielkasowa.eu"
Polska-dziwny to kraj.
:)
Na Pradziadzie byłam, ale nie widziałam, niestety.
UsuńO Widmie czytałam, oczywiście, sama nie widziałam, co na szczęście, jak powaznie potraktować przesądy:)
A co do wieży - to jakiś horror, wierzyć się nie chce!
Gdyby nie te bloki, można by cłlkiem ciekawy gobelin utkać... BBM
OdpowiedzUsuńBloki sa paskudne, psują każdy krajobraz, nie poradzisz;(
UsuńNo, niestety! Ludzie też muszą gdzieś przecież mieszkeć i piękno krajobrazu dachu nad głową nie zastąpi. ;(
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, dobrze, że ostatnio jakby moda na niższe bloczki:)
UsuńAleż piękny widok. Dziękuję Ci za to zdjęcie :-)
OdpowiedzUsuńSama przyjemność...:)
UsuńMiałaś prawdziwe szczęście zrobić taką fotkę! Podoba mi się bardzo. Mnie się jeszcze nie udało złapać takiego kadru.
OdpowiedzUsuńUdało, fakt, ale chciałabym jeszcze z samego Kopca, może jesienią?
UsuńWidok Tatr zawsze przyprawia mnie o wzruszenia, a widok Tatr z Krakowa podwójnie:)
OdpowiedzUsuńTo ja się wzruszałam:)
UsuńA ja odmachuję z Borów Tucholskich! :-)))
UsuńJa Wam z Wrocławia;)
UsuńWspaniała widoczność :)
OdpowiedzUsuńPrzez chwilę, bo wczesniej z Kopca nie było widac.
UsuńNo to miałaś dużo szczęścia. Piękny widok, zaraz powraca tęsknota za wędrówką w Tatry. Może jesienią uda się jeszcze wyskoczyć w tamte strony ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ha, to czekam na Twoje Tatry, jesienne;)
UsuńNapisała mi znajoma na fb, że Tatry widać też przy dobrej pogodzie z wieży ratuszowej!Będę musiała wejść:)
dlatego właśnie szczególnie lubię wczesną wiosnę i późną jesień - w naszym mieście góry rosną wtedy tuż za blokami :)))
OdpowiedzUsuńTy to w ogóle masz dobrze, Tatry i Beskidy na wyciągnięcie ręki, ech;)
Usuńpowiedziała osoba, która chyba przynajmniej raz w miesiącu odwiedza Sudety...
Usuńpowiedziała osoba, która ostatnio rzadko bywa w górach, czyli ja:(
Usuń