Święta, święta i po...
Na spacer się wybraliśmy po Krakowie,
nocą,kiedy to zwierzęta głos dają,
ale jedyne, co usłyszeliśmy,
to śmiech przechodniów w Rynku.
Poza tym - mokro było i z lekka mgliście, miejscami ślisko, a alejkami Plant jeździli nocni rozsypywacze piasku.
Pod Wawelem, od strony Grodzkiej cisza i spokój, na Karmelickiej minęły nas dwie dziewczyny i jakiś facet, w kościele na rogu Garbarskiej trwała jeszcze Pasterka, cóż, w końcu dochodziła pierwsza...
Poświątecznie wszystkich serdecznie pozdrawiam:)
Święta po wodzie... ale najważniejsze, że udane.
OdpowiedzUsuńZgodnie z prognozą Barbary:)
OdpowiedzUsuńniepowtarzalny nastrój nocy... Pięknie!
OdpowiedzUsuńKraków jest niepowtarzalny:)
Usuńładne nocne foty w świątecznym nastroju, pozdr:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDziękuję Ci serdecznie za ten piękny świąteczny Kraków nocą. :-)
OdpowiedzUsuńPowtórzę przy najbliższej okazji:)
UsuńKraków to jedno z kilku miast, po których nawet setny spacer tą samą ulicą zawsze wygląda inaczej i nigdy się nie nudzi:)
OdpowiedzUsuńPrawda?
Usuńtysiąc razy mozna i ciagle mało...
Przepiękne, brak mi słów.
OdpowiedzUsuńNie napisałaś w tytule, że to Kraków i po prostu zaniemówiłam. Oglądam te zdjęcia i oglądam... Bardzo Ci za nie dziękuję.
Mogłam się choć odrobinę zrewanżować za te tony wzruszeń, które mi swoimi zdjęciami dostarczasz...
Usuńmam nadzieję;)
Ewuniu, oczrowałaś mnie tymi zdjęciami, mają niesamowite światło, takie ciepłe, poza tym nie ma zadnego ziarna, przepiękne! A Kraków wygląda rzeczywiście zjawiskowo. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCieszę się, łatwo nie było;)
UsuńW stolicy też dziś było mokro, choć pierwszy raz od dawna - bez śladu mgły.
OdpowiedzUsuńKlimat jest!
W kazdym razie - starałam się;)
UsuńPiękne nocne zdjęcia. Te zamglenia dodają im uroku i tajemniczości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Miałam nadzieję na gęstszą mgłe, ale co tam, nie było źle;)
Usuńrowniez pozdrawiam poswiatecznie :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam przez inny blog. Podoba mi się, może przez sentyment mojego męża do Krakowa. Trochę zdjęć drugiej stolicy i u mnie się przewija, wszakże odwiedzam ją prawie co roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Miło mi;)
UsuńJa, mimo ze mieszkam we Wrocławiu ponad 30 lat, w sercu nadal jestem krakowianką, tego się zmienić nie da.
przepiękne zdjęcia :))) pozdrawiam serdecznie w oczekiwaniu na więcej :)
OdpowiedzUsuńWięcej nie będzie;(
Usuńprzy najbliższej okazji postaram się, a teraz zapraszam na ciąg dalszy letnich wojaży - może mi się uda pokazać wszystkie tegoroczne przed końcem 2013...
;)
Piękny jest świąteczny Kraków nocą! BBM
OdpowiedzUsuńMyslę, że KAŻDE miasto noca wygląda pieknie...;)
UsuńPiękny jest Kraków...a mi tam ciągle nie po drodze :/
OdpowiedzUsuń...najwyższy czas to zmienić;)
UsuńO Kraków nocą proszę częściej. Magiczny i tajemniczy, jak u Gałczyńskiego.
OdpowiedzUsuńTylko dorożki mi zabrakło;(
Usuńpostaram się w przyszłości bardziej;)
Piękne zdjęcia, ślicznie Kraków wygląda nocą. Jak dla mnie niesamowite zobaczyć tak wyludnione miasto zawsze pełne ludzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Prawie pustki;)
UsuńPiękne, najbardziej podobają mi się zdjęcia z oświetlonym brukiem :-)
OdpowiedzUsuńTaki nocny spacer to świetny sposób na bezsenność ;-)
Tylko nie zawsze ma się siły...;)
Usuńzdjęcia czasu...zegary...Piękne.
OdpowiedzUsuńzegary przyciągają;)
UsuńZachwycilam się!
OdpowiedzUsuńSię ucieszyłam;)
UsuńIkroopko, przepiękne zdjęcia, ten podświetlony, mokry bruk - cudo.
OdpowiedzUsuńNigdy nie uda mi się zrobić ani w połowie tak ładnych zdjęć.
Ale co mi tam, będę je ogladać u Ciebie (tylko google nie chcą mnie ostatnio wpuszczać;) - veanka.
Veanko, dzieki za słowo uznania, myslę, ze nie doceniasz swoich mozliwości:)
UsuńDlaczego blogger Cie nie wpuszcza?
opcja komentarzy z url jest włączona.
Ale nastrój!!! Pięknie!
OdpowiedzUsuńW Krakowie nastrój jest zawsze;)
UsuńŁadnie... a nawet bardzo ładnie...
OdpowiedzUsuńZdjęcia super... i technicznie... i tematycznie... i itd... :-)
Ale zachwytu nad Krakowem to niestety ja nie rozumiem. :-( Pewnie to dlatego, że tam daaawno nie byłem. :-)
Nawet nie usiłuję zrozumieć Twojego braku zrozumienia dla zachwytu nad Krakowem;(
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że ja tam byłam niedawno, a Ty nie;)
Świetny wpis, oddaje klimat miasta.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że lubię ten wpis, ale może dlatego, że 'mi sie kojarzy"? bo to przeszłość, po której zostały tylko wspomnienia i zdjęcia.
UsuńMiło, że chciało ci się zaglądnąć:)