Dziś wyskoczyliśmy w Góry Sowie;
pogoda dopisała, zima nie - w dolinach wiosna, w górach śniegu ilości śladowe, takiej zimy nie pamiętam, jak żyję!Na szlaku ludzi trochę, w schronisku tłum, w końcu ferie..
Śnieżkę widać:)
Tym razem pojechaliśmy w zestawie trzypokoleniowym, trzeba dziecko zarażać miłością do gór od dziecka;)
Na wieżę można było wejść, ale komu by się chciało przy tym wietrze...
Sprawdziłam, byliśmy tu dokładnie trzy lata temu - wtedy też na wieżę nie weszłam, ale nie z powodu wiatru, a 'oblężenia':)
Do samochodu, który został na parkingu w Sokolcu wróciliśmy Drogą Półkorcową;
bywała o tej porze roku zasypana na metr śniegiem, a dziś? proszę..
Toż tu kiedyś w kwietniu bardziej zimowo było, niż teraz...
A jutro obieram kierunek Kraków i mam nadzieję, że wreszcie uda mi się zrobić kilka zdjęć na Kazimierzu...
Kazimierz, Kazimierz..., a już wiem! Kluczbork!
OdpowiedzUsuńIii, nie ..Roman?
Usuń"Dziś wyskoczyliśmy w Góry Sowie."
OdpowiedzUsuńweź, już nie dręcz człowieka takimi zdaniami ;-)
zresztą... i do Krakowa bym chętnie zajechał. już dawno sobie go nie aplikowałem i zaczynam być na głodzie.
Obiecuję, że to (przed)ostatni raz, tej (nie)zimy;)
UsuńA do Krakowa trzeba zajechac, koniecznie, nie możesz wiecznie tkwic na tym głodzie, odbije Ci się na zdrowiu..
wybieram się na wiosnę. chybamożenapewno.
UsuńDo Krakowa się wyskakuje też na jeden dzień i w dodatku (jeszcze) da się pociągiem. Kiedyś wyskoczyłem pociągiem na jeden dzień nawet do Wrocławia, ale dziś już nie miałoby to sensu. Tzn. teraz w weekendy pierwszy (bardzo wczesno)poranny z Warszawy przyjeżdża do Wrocławia o 11:58, a ostatni, który przyjeżdża do Warszawy przed północą, wyrusza z Wrocławia o 15:40.
UsuńMożna na jeden dzień, czemu nie, tylko nie lepiej na, na przykład, tydzień?
Usuń:)
Nie zawsze się tak da. Ale udało mi się w styczniu na 5 dni. Wkrótce relacja (pierwszy odcinek już jest) na wynurzenie.blogspot.com
UsuńJuż się cieszę:)
UsuńW tym sezonie zimy trzeba szukać albo w górach u naszych słowackich sąsiadów (ale to też dopiero na większych wysokościach), albo w Tatrach, gdzie coś tam tego śniegu leży... Ciekawe, czy taki stan utrzyma się już do wiosny, czy jednak zima się zreflektuje w kwietniu? :) Wieża widokowa bardzo ładna, jakby skrywała jakąś księżniczkę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWczesniejsze zapowiedzi niosły element nadziei, że się wyraże, ale zdaje się, że na tym sie skończy, chyba że sypnie jeszcze jakimś sniegodeszczem:(
UsuńWieża, po jej otynkowaniu kilka lat temu, przestała byc ładna, była jakiś czas odnowiona, teraz zaczyna byc widoczne na niej działanie wiatrów i deszczów.
Ale 'w ogóle', to lubie to miejsce bardzo, pod warunkiem, ze nie jest to niedzielna słoneczna i upalna, a na polanie grilluja setki nibyturystów;(
W Tatry mi troche daleko, a i z kondycją nie najlepiej ostatnio, poczekam jeszcze..;)
Tegoroczna zima przypomina mi te z lat 90. Co niestety wróży 40 stopniowe upały latem na zmianę z ulewami (czyli żadnej normalnej pogody). Oby nie. A wejście do wieży bardzo przypomina mi warszawski most Poniatowskiego :)
OdpowiedzUsuńNie strasz, nienawidzę upałów i źle je znoszę:(
UsuńWieża była kiedys absolutnie stylowa, jakis debil konserwator ją ubrał w tynk, niestety.
jeszcze na Kalenicy jest (była?) wieża widokowa, bardziej "dizajnerowata" tzn. współczesna.
UsuńJest i ma sie dobrze, a widoki z niej, ze ho,ho:-)
UsuńNoo... czyli na rower by można :)
OdpowiedzUsuńA mozna, mozna;)
UsuńŚwietny wypad :)
OdpowiedzUsuńI trzymam kciuki, żeby udało Ci się wybrać z aparatem na Kazimierz (trzymam kciuki interesowanie, bo bardzo lubię sposób, w jaki pokazujesz świat :) i czekam na wpis o Kazimierzu Twoimi oczami :))
O.
Oho, bierzesz mnie pod włos:))
UsuńDzieki za dobre słowo, moze sie uda, byle pogoda dopisała.
melduję, ze dzisiaj zjechałam z rodzimego stoku i wyglądał on znacznie zimowiej niż Góry Sowie :) czekam na ukochany Kazimierz, który mnie w te ferie ominął... liczę na liczne wzruszenia po Twojej wędrówce :)
OdpowiedzUsuńNastepna!
Usuńmam nadzieje, że uda mi sie wywiązac z obietnicy, ale jesli nie, to dostane rozgrzeszenia, a przynajmniej prolongatę?
:)
Prolongatę tak ;)
UsuńO.
uff;)
UsuńRzeczywiście, nawet w widocznych na horyzoncie Karkonoszach nie widać zimy. Takie anomalie pogodowe stawiają pod znakiem zapytania pogodę w letnich miesiącach. Najważniejsze, że miałaś możliwość pobycia na świeżym powietrzu. Pociecha chyba tez zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTa zima jest absolutnie nietypowa, starch pomyslec, jakie będzie lato.
UsuńA wnuczek z wypadu zadowolony, nawet obiecał, że sie z nami jeszcze wybierze;)
Był juz kilka razy w górach, mam nadzieję, że złapie górskiego bakcyla.
A mi się udało złapać dużo, dużo śniegu tej zimy!!! W końcu nazwa Śnieżnik do czegoś tą górę zobowiązuje, no nie :)
OdpowiedzUsuńhttp://prawiezegory.blogspot.com/2014/02/wyprawa-aby-podeptac-snieg.html
Zazdroszczę!
Usuńale to było w grudniu, nie spodziewałam się, że to koniec zimy!
Znowu piękna wycieczka! Kiedy znajdujesz/-cie czas na te eskapady??? Chyba każdy weekend to wędrowanie? Cudowny sposób spędzania czasu! :) BBM
OdpowiedzUsuńOj, niestety, juz nie każdy, a bywało...:)
UsuńWyskakujesz w te góry, jak ja rano po bułki :) Ale Twoje widoki znacznie piękniejsze.
OdpowiedzUsuńBułki kupujemy po drodze, mam dwa w jednym:)
UsuńZimy może tam nie ma, ale przynajmniej trochę śniegu można spotkać :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zresztą mniejsza juz o te zimę - w górach jest po prostu pieknie, zawsze!
UsuńTo się rozminęliśmy.Ja wdrapałem się na Włodykę(hałdę) i wpadłem jeszcze na"Muchołapkę".
OdpowiedzUsuń"muzeummolke.pl" Odbędzie się tutaj kilka ciekawych imprez w tym roku.
Wieża na Wielkiej Sowie miała mieć po lewej stronie identyczne schody(lustrzane odbicie)ale zmieniono plany(pieniądze).W 1968 roku w czasie"Praskiej Wiosny"stacjonujący tu sowieci zwiększyli wysokość wieży drewnianą nadbudówką,ok.10 m.Zrobiłem wówczas zdjęcie zimą,będąc na nartach(jeszcze poniemieckich).Sowieci prowadzili na Wielkiej Sowie nasłuch radiowy,a stacje radiolokacyjne ustawili nad Sierpnicą,między Grządkami a Sokołem.
Nadbudówka w czasie huraganu runęła i przydała się jako opał na ogniska.Sowiety gościli na W.Sowie kilka razy,interesowali się "Riese"i nie tylko.
Na Kalenicy były dwie wieże,stalowa i drewniana triangulacyjna.Drewniana była wyższa,spotkał ją taki sam los jak nadbudówki na W.S.
Na zdjęciu nr.7 widać resztki starego lasu zniszczonego przez kwaśne deszcze,dwa pożary i pruską gospodarkę lasami-tak pruską nie polską.Izerskie to też nie jest wina tylko kwaśnych deszczy.Ale szczegóły innym razem.Izery chyba widać też na 3-ładne zdjęcie.
W tym roku naprawili wiele kilometrów dróg leśnych,zrobili to solidnie.Ale rowerzyści(ja również)nie lubią szutrowych w górach.Ale remonty dróg prawdopodobnie się skończyły,bo Lasy Państwowe będą musiały płacić jałmużnę Tuskowi.Będą chcieli zadłużyć LP tak jak całą Polskę.Nie odpuszczą.No,to już defetyzm z mojej strony:)
"www.youtube.com/watch?v=km0B3p14KKM"
Pozdrawiam:)
Henryku, jesteś istną kopalnią wiedzy, dzieki za wszystkie informacje:)
OdpowiedzUsuńAle fajna trzypokoleniowa wycieczka. Dziwnie tylko, że bez śniegu o tej porze roku, bywałam tam na biegówkach w lutym.
OdpowiedzUsuńTo miejsce z ostatniego zdjęcia fotografowałam w zeszłym roku we wczesnojesiennej szacie, też mnie zauroczyło.
Masz rację, pejzaż zimowy, zwłaszcza w górskich okolicach, bez sniegu jest czymś przedziwnym!
UsuńSokolec jest moim ulubionym miejscem, jak pójdziesz 'za linkami', to zobaczysz go w późnoletniej krasie:)
Fakt - nie ma zimy, jest tylko niezwykle piękny teren do łażenia.
OdpowiedzUsuńPs. takiej wierzy nigdy bym nie odpuścił - no może z powodu "oblężenia" ale nigdy wiatru.
Ale ja na niej byłam iks razy, a widoczność wcale nie była zachwycająca, bo gdyby, to weszłabym, oczywiście!
UsuńTo zmienia postać rzeczy - a propos przepraszam za orta. Tak już mam z nimi, i mój starszy syn też tak ma.
UsuńNie mylą sie tylko ci, co nic nie robią/piszą:)
UsuńPiękne krajobrazy w tych Sowich :)
OdpowiedzUsuńA piekne, piekne, ruszylbys sie wreszcie:-)
UsuńJa też tam chcę, ja też tam chcę!
OdpowiedzUsuńTo na co czekasz?
OdpowiedzUsuń:)
Serce się kraje, kiedy człowiek patrzy na te kikuty drzew (szóste zdjęcie od dołu).
OdpowiedzUsuńKraje.Ale jest chyba coraz lepiej, mam nadzieję.
Usuń2 tyg temu na wycieczce w Chochołowskiej ..bez śniegu, też jakoś tak nieswojo ;)
OdpowiedzUsuńA ja wczoraj pod Krakowem bazie widziałam!
UsuńPodobają mi się widokowe wieże, i zawsze na nie wchodzę, chociaż mam pietra na Wieżycy, Ciut się kolebie i odchyla od pionu! ;-))))
OdpowiedzUsuńA! Tutaj przebisniego kwitna jak głupie i sasanki też!
OdpowiedzUsuń