Z Krakowa do Niedzicy nie jest daleko, ok.110 km, w sam raz na krótki wypad, tam i z powrotem. Ostatnia sobota wydawała się być dniem odpowiednim na wycieczkę - po długotrwałych upałach deszczowa noc miała przynieść ochłodzenie, była szansa na widoki, zatem w drogę.
takie,
i takie,
i...,
ale im bliżej Niedzicy, tym bardziej takie,
no i wreszcie - TAKIE :)
i takie;
a potem była próba złapania zachodu słońca w Jabłonce, niezbyt udana, bo Babia, owszem, była widoczna na tle kolorowego nieba, ale Tatry niestety, w chmurach, za to mgiełki po drodze - bajeczne;)
A dziś już pozdrawiam z Wrocławia, upalnego niestety, miejmy nadzieję, tylko chwilowo!
.........
Tych, którzy się dziwią, jak można wracać z Niedzicy do Krakowa przez Jabłonkę zapewniam - można, a nawet trzeba, jeśli chce się zobaczyć oddany niedawno pierwszy wiadukt na nowej zakopiance;
podobno, bo wracałam po ciemku i żadnego wiaduktu nie widziałam:(
a już miałam pytać jak się tym wiaduktem jechało:))
OdpowiedzUsuńI to było największe tego dnia rozczarowanie, bo wiadukt był głównym pretekstem podróży:) zrozumiałam, że jest na odcinku Skomielna-Rabka, a jest - chyba! - już za Rabką, jak S7 odbija na Chyżne. W nocy widziałam tylko dwa ronda, domyślam się, ze ten wiadukt to tam, ale czy na pewno?.
UsuńPojadę we wrześniu:)
Malownicze tereny, aż mi się zacniło za powrotem.
OdpowiedzUsuńWiaduktem też jeszcze chyba nie jechałem, a nawet jeśli to nie pamiętam. Zobaczymy czy cała inwestycja przyniesie jakąś poprawę na tej trasie. Ale wątpię, szczerze mówiąc. Korki to jedno, a motomatołki "aktywnie" zmieniające pasy ruchu to drugie.
Wiadukt miał być oddany w ubiegły czwartek.
UsuńUwielbiam wprost takie mroczne i grozne klimaty:)
OdpowiedzUsuńEuforia mnie ogarnęła wręcz, kiedy wjechałam w tę mgłę;)
UsuńA zdjęcia z tego wyjazdu- świetne! Te zadeszczone chwytają za serce...
OdpowiedzUsuńTez lubie:)
UsuńNo patrzaj Pani! :-))))) Akuratnie takie same, albo bardzo podobne foty ogladałam w ubiegłym tygodniu z relacji moich Młodszych Latorośli! Jakbyście się zmówili! :-))))))
OdpowiedzUsuńMoze sie gdzies tam minelismy?
Usuń:)
Ała!
OdpowiedzUsuńBoli?
UsuńOd patrzenia.
UsuńZakrapiaj!
UsuńZ ppprzyjjjemnnnościiią.
UsuńTak myślałam:)
UsuńGdzie się podziały tamte...mgły i kapuśniaki?
OdpowiedzUsuńDwa dni paradowałem w Bolesławcu wśród fajansu.Te"żółtki"(19)to Nowa Ruda:)
Turyści z całego świata,najwięcej Niemców-mają kasę.Z Wrocławia jechał"porcelanowy pociąg"-za darmo!
Żółtki(Chińczycy)już podrabiają bolesławiecką ceramikę.
https://www.youtube.com/watch?v=YUmepQblxd8
Miłego tygodnia:)
Miłego:)
UsuńUwielbiam zamek w Niedzicy a jeszcze bardziej lubię ten "mural 3D" na tamie :D
OdpowiedzUsuńZamku juz nie zwiedzalam, zabraklo czasu, widoki byly najwazniejsze:)
UsuńOooo, jak pięknie. Zazdroszczę widoków, ale nie zazdroszczę podróży, ja bym chyba nie przeżyła tyle czasu w aucie w deszcz. Od razu mdleję w takich wypadkach. :(
OdpowiedzUsuńNie, deszcz padal chwilke, mgla byla troche dluzej, ale o dziwo nie klaustrofobiczna:) ja kocham jezdzic, gdybym sie urodzila ponownie, moglabym byc kierowca tirow:)))
UsuńWidoki rzeczywiście niezwykłe niezależnie od pogody. Zazdroszczę i cieszę się, że wciąż podróżujesz :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIvo, jak milo Cię widzieć:)
OdpowiedzUsuńpostanowiłam wrócić do pisania :) Wczoraj pierwszy post :) Też się cieszę:)
UsuńZapraszam w wolnym czasie https://czaisiewnas.blogspot.com/
To jest hardzo dobra wiadomosc, bede zagladac!
UsuńChmury i mgiełki zawsze dodają uroku zdjęciom. Czasem bardziej przykuwają uwagę niż główny temat zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czasem chmurki i mgiełki sa tym tematem głównym:)
UsuńPozdrawiam też.