... kiedy muszę siedzieć w domu?!
Ba, głównie leżeć (też spać) z tym ustrojstwem, 24 godziny na dobę w pełnej zbroi plus kule, wnuczek mówi - iron babcia;)
Było nie chodzić po nocy, szosą (bez pobocza), którą co chwilę pędzi jakiś samochód, któremu trzeba zejść z drogi, czytaj uskoczyć, ze skutkiem jak widać, czyli złamaną kością (strzałkową). Ale że złamana, a nie tylko skręcona, dowiedziałam się dopiero po tygodniu, kiedy zrobiłam rtg, a w pancerze poszłam po następnym, kiedy ortopedę zainteresowałam zdjęciem, bo sam nie raczył rzucić okiem. Mogłabym opowiadać, ale po co:( Tyle wiem, że noga ma być unieruchomiona na 5 tygodni, a potem do kontroli i pewnie rehabilitacji, jak dobrze pójdzie, więc trzymajcie kciuki, bo ja mam plany przecież już wakacyjne!
Feralny spacer miał miejsce nieopodal Cieszyna, który był celem tegorocznej majówki. Ponieważ nogę załatwiłam sobie w pierwszym dniu, wieczorem zaraz po przyjeździe, więc z planów - ach, pokażę mężowi Cieszyn, spenetrujemy czeską stronę, może Jicin, Ostrawa - zdążyłam (w drodze do) zrealizować jedynie krótki spacer po Raciborzu. Drugi dzień spędziłam w pozycji horyzontalnej - tu się pochwalę, na zamku! (mąż wyskoczył (po zabezpieczeniu moich tzw. podstawowych potrzeb) na Czantorię), trzeci w samochodzie, objeżdżając okolicę, a czwarty podobnie, ale już w drodze powrotnej, z krótkim przystankiem w Cieszynie. Mąż pospacerował, ja posiedziałam - kilka godzin później miałabym okazję zrobić sobie zdjęcie z Gabrielą Lazarek (miałam w planach) i A.Holland i M.Zajączkowską (nie miałam, ale czułabym się zaszczycona), no ale cóż, wtedy byłam już w domu.
Kilka zdjęć poniżej - mam nadzieję, że znajdę teraz czas na rozwinięcie tematu:)))
Zamek i Matka Polka raciborska,
Czantoria od strony Wisły
Jezioro Czerniańskie
widoki
z okien samochodu, rzecz jasna
Tak więc i zatem pozdrawiam
i do miłego:)
i do miłego:)
Tak to bywa, chwile są nieprzewidywalne. Życzę szybkiego powrotu do sprawności.
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się:)
UsuńMożemy sobie podać ręce, hmmmm, nogi...
OdpowiedzUsuńEch, no i to właśnie w maju, kiedy tak pięknie.
Współczuję złamania, ja poszłam od razu tego samego dnia do lekarza sprawdzić, czy to nie jest złamanie. Zdrowia życzę!
Wzajemnie:) Ty masz trochę lepiej, ale też uważaj:)
Usuńto tylko noga, odrośnie.
OdpowiedzUsuńDzięki, ulżyło mi od razu:)
UsuńZdrowiej! Ja kiedyś na przełomie maja i czerwca chodziłem w gipsie. Na wspomnienie upałów z tą gipsową osłoną, to... Oby Ci upały tak nie doskwierały.
OdpowiedzUsuńTo mnie rozumiesz:)
UsuńNo to pech:(((
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby nie bylo za cieplo, gdyz noga sie w tym ustrojstwie strasznie poci.
Pozdrawiam serdecznie.
Na szczęście ostatnie dni były dośc chłodne, teraz zapowiadają upały:(
UsuńNie ma tego złego... Dużo cierpliwości życzę:-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńO tak, o tę cierpliwośc najtrudniej...;)
UsuńTrochę mnie zaniepokoiły Twoje wakacyjne plany. Nawet jeśli z nogą będzie wszystko w porządku, to myślę,że powinnaś dać sobie czas, na dojście do 100% sprawności i przez jakiś czas dać nodze wytchnienie i pełny odpoczynek. Oczywiście trzymam kciuki i zdrowia życzę! :)
OdpowiedzUsuńPozyjemy, zobaczymy,a kciuki przydadza się, na pewno:)
UsuńI już wiesz czemu nielubię samochodziarzy.
OdpowiedzUsuńA Cieszyńskiej ziemi szkoda, bo tam jest co oglądać i choć ten czeski to takie DDRkowo, to jednak kilka ciekawostek się tam trafi,
Szybkiego powrotu do formy.
Ale to nie wina samochodziarzy, a tych, co odpowiadają za stan naszych dróg - powinny być pobocza, którymi mozna przemieszczac sie per pedes.
UsuńJasne że powinny być, ale nie ma, bo się stawiało ekrany akustyczne nawet wzdłuż nieużytków i układało kostkę brukową zamiast zieleńców... Więc na pobocza brakło. A samochodziarzy jak widzi pieszego to powinien zdjąć nogę z gazu, a nie zmuszać go do uzyskiwania.
UsuńBardzo mi przykro, że tak Ci się plany zawaliły, ale bardzo Cię proszę, abyś nie szarżowała przedcześnie! Plany można i należy zweryfikować, lub nawet z nich zrezygnować, gdy będzie taka konieczność. Jeszcze wiele podróży przed Tobą, i lepiej odbywć je na dwóch supersprawnych nogach! Czego serdecznie życzę! :-))))
OdpowiedzUsuńFusilko, nie zamierzam szarzowac, jasne, ale tez nie wiem, czego sie mam spodziewac po zdjeciu tego buta. Dzieki za dobre slowo:)
UsuńUdanej i szybkiej rekonwalescencji!
OdpowiedzUsuńDzięki, oby:)
UsuńOjej, ale sie porobiło!!!!
OdpowiedzUsuń