O Mostku Pokutnic, zwanym też Mostkiem Czarownic słyszał każdy wrocławianin, nie każdy zapewne nań wszedł, bo trzeba pokonać, bagatela - 247 stopni!
Legenda - nikt nie wątpi, że mostek ją ma - mówi, jak czytamy w wikipedii, że " po zmroku na mostku miały się pojawiać pokutujące dusze zmarłych w mieście podróżnych, a w innej, pedagogicznej wersji, dusze próżnych dziewcząt, które spędziły życie na zabawach i kokietowaniu adoratorów zamiast na wychowaniu dzieci i prowadzeniu domu. Zdesperowane matki lekkomyślnych córek przyprowadzały je w nocy pod wieże kościoła. Wrocławianie byli przekonani, że po ujrzeniu wijących się sylwetek pokutujących, dziewczętom łatwiej będzie się pogodzić z szarzyzną codziennego życia."
Duszy pokutujących na mostku nie spotkaliśmy,
może było za wcześnie, bo dopiero trochę po dwudziestej,
za to widoki takie, o;
Mostek Pokutnic łączy dwie wieże katedry św. Marii Magdaleny kościoła polskokatolickiego, znajdującej się między ulicami Szewską, Łaciarską i Wita Stwosza.
Ładnie tam wieczorową porą, czyż nie?
No ładnie! A w moich ustach to wiele znaczy ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ha, czuję się dowartościowana:)
UsuńJak być może pamiętasz, pisałam Ci że byłam kiedyś we Wrocławiu i bardzo mi się spodobał. Twoje zdjęcia wciąż minie upewniają, że to naprawdę piękne miasto. To świetnie, że ten mostek jest ogólnie dostępny, to naprawdę wielka atrakcja. Przy okazji uświadomiłam sobie że miałam iść na wieżę jednego z ostródzkich kościołów skąd jest piękna panorama okolicy i nie poszłam...
OdpowiedzUsuńIdź koniecznie i pokaż swoje miasto.
UsuńWrocław jest piekny, ale mam za mało czasu, żeby go pokazywać, zresztą, jest tyle blogów stricte wrocławskich...
Ładnie, pięknie! Nasze miasto jest niesamowite! Jak jakiś Neapol:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMówisz?
Usuń:)))
Posłużę się do skomentowania frag. mojego felietonu, o moim mieście nocą, ale myślę, że i do Twego pasuje :
OdpowiedzUsuńMiasto należy zwiedzać najlepiej po zmierzchu....zachowane brukowane uliczki będą lśnić w światłach latarni, lampy na moście świecić będą niczym gwiazdki...(...)
Jarzące się pojedyńcze okna są jak metafora Okna Mojego Miasta przez które widać przecież jakąś peryspektywę... Bo każde miasto ma swoje okno na świat. (...)...Czasem widać przez nie smutek, czasem radość, czasem zamazaną przyszłość lub zniekształconą teraźniejszość. (...)
Kreślę pozdrowienia!
Ps. świetne fot.! Gratulacje!
To prawda, wieczorem miasta bywają najpiekniejsze - dobre oświetlenie wydobywa ich urodę, cień ukrywa to, co brzydkie.
UsuńŁadnie! Nie wiedziałam, że można na mostek wejść w nocy, muszę się wybrać tam dla tych widoków.
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałam, mąż mnie pociągnął, z zaskoczenia i tuż przed zamknięciem:)
Usuńdo 21.oo mozna wchodzić.
Ale piękne widoki z góry, nigdy nie weszłam na mostek - do nadrobienia za życia lub po :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńDla takich widoków warto pokutować 247 schodków nad ziemią. Jeśli dziewcząt nie widać? Nie szkodzi, zawsze można jakąś zabrać ze sobą:-)
OdpowiedzUsuńNo, mój mąż zabrał:)
UsuńWidoki prześwietne, choć się na pokutnicę nie piszę, to chętnie zobaczę na własne oczy. Wrocek jest extraklasa i zgadzam się, że po zmroku jest jeszcze ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńPolecam, też wieżę koscioła garnizonowego, tam schodków ze sto więcej - na razie nie byłam, może mnie ubiegniesz?
Usuń:)
Jak się tylko kurs do Wrocławia trafi, to nie omieszkam się poubiegać o palmę do odbicia (pierwszeństwa) ;)
UsuńByłem we Wrocku w lipcu br. z M. Pokazywała mi ów mostek (zdobyła go kiedyś) i opowiadała o wrażeniach ze wspinaczki. To była moja pierwsza niesłużbowa wizyta, i wrócimy tam na pewno bo M. jest zakochana w tym mieście. I na mostek też wejdziemy - mam nadzieję :). Napisałem post o Wrocławiu po powrocie.
OdpowiedzUsuńŁadny blog, przepiękne zdjęcia. Masz subtelną wrażliwość. Pozdrawiam.
Dzięki;)
UsuńRozumiem, że się wpisujemy na listę;)
Lubię ten mostek i nie wiedziałem, że można na niego wejść wieczorkiem. Trza nadrobić ;-)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie od niedawna.
UsuńWe Wrocławiu byłam tylko przejazdem dawno temu!
OdpowiedzUsuńAle co sobie popatrzyłam teraz Twoimi oczami, to moje! :-))))
Po to tu jestem?
Usuń:)
Byłam kiedyś na mostku za dnia i pamiętam piękne widoki. Ale nocą jest równie urokliwie a może nawet bardziej :-)
OdpowiedzUsuńNocą na ogól jest bardziej:)
UsuńWrocław jest piękny o każdej porze, ale wieczorowa porą najładniejszy :)
OdpowiedzUsuńA Ty sobie świt wyobrażasz?
Usuńto wyzwanie w sam raz dla... Ciebie:)
Kto wie, może kiedyś się skuszę ;)
UsuńTak, Wrocław nocą jest jedyny w swoim rodzaju. Za dnia się jakoś nie mogę do niego przekonać,a minęło już 8 lat :)
OdpowiedzUsuńCóż, ja też jak mogę wybywam;)
UsuńBarwy szczęścia.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest:)
UsuńA już miałem nadzieję ze się z owego mostka grzesznice na bruk ciepało ;-)))) (wiem mam makabryczne poczucie humoru)
OdpowiedzUsuńale piękno tych zdjęć jest niesamowite.
Idziesz w kierunku makabreski?
UsuńMogłoby być ciekawe...;)
śladami Macieja z Tarnowa Zębatego - ziomalstwo zobowiązuje ;-)
Usuń:)
UsuńW zasadzie mam lęk wysokości, ale na te wieże chętnie bym weszła. Widoki niesamowite! BBM
OdpowiedzUsuńJa z kolei mam klaustrofobię, ale jakoś poradziłam:)
UsuńNa mostek się wdrapałem, ale nie o tak świetnej porze jak Ty. Kadry nocne rewelacyjne. Widok zupełnie inny, niż w dzień. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZupełnie inny, widziałam zdjęcia dzienne.
Usuńcudownie i musze przyznac ze rzadko kiedy mamy okazje ogladac miasta w nocy, jakos o tej porze wszysy siedza w domu ale cieple noce zachedzaja do wyjscia tylko czasami samemu sie nie chce :)
OdpowiedzUsuńJa mam większy problem z miastem o świcie...;)
Usuńummm Wrocław nocą, sliczny, najładniejsze miasto i bardzo wdzięczne fotograficznie, Uwielbiam takie zdjęcia
OdpowiedzUsuńJa tez, choc przyznasz, ze z lekka ocierają sie o kicz...?
Usuń:)
Czy o kicz? hmmm nie sądzę, zależy jak kto na co patrzy, jeden na technikę inny na kompozycję, trzeci na ładny widok a w przypadku zdjęć nocnych miejsc takich jak Wrocław gdzie światło maluje obrazy i ukazuje piękno tego miasta o kiczu nie można chyba mówić. Mów co chcesz ale mi się podobają te zdjęcia nawet te lekko nieostre :)
UsuńNo dobra, niech tam:)
UsuńWrocław kocham miłością wielką, gdyż mieszkałam tam 12 lat na stancji :)
OdpowiedzUsuńTeraz bywam tam raz na 3 tygodnie, miło mi zatem wracać tam mentalnie, oglądając zdjęcia.
To prawie jak ja z Krakowem, z tą różnicą, że mieszkałam tam pierwsze dwadzieścia dwa lata, a teraz bywam kilka razy w roku:)
UsuńCiekawie, klimatycznie i pięknie - jak zwykle:)
OdpowiedzUsuńTylko kto Ci tak wysoko sprzęt do fotografowania wtargał?;))).
"Duszy pokutujących na mostku nie spotkaliśmy" - to jasne, bo teraz pokutujace dusze zamiast wić się na mostku idą do pubu na piwo;).
Myslisz, że puby sa dla pokutujących?
Usuńtakie czasy:)))
O której godzinie można zobaczyć te pokutujące dziewczyny i czy w ogóle jest to możliwe, bo jak oderwać wzrok od tego co Ewo pokazałaś okiem obiektywu. Znów kocham Wrocław, oszalałem z zachwytu. Zapomniałem już o tym, że w stolicy mojego województwa nie mogłem się zatrzymać, bo nie było gdzie zaparkować samochodu. Zazdroszczę takim samarytankom, które mają możliwość pokonać te 247 stopni, aby to wszystko zobaczyć. Piękno poznaje się tylko siłą nóg i siłą woli. W ostateczności - obejrzeniem tak cudownych fotografii. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWejść mozna powoli, odpoczywając po drodze, zatem?
UsuńPozdrawiam:)))
Przecudne zdjęcia. Zatęskniłam za Wrocławiem. Jest to naprawdę piękne miasto, Byłam tam ostatnio 4 lata temu przez weekend. Starałam się wtedy zwiedzić jak najwięcej. Pozostały mi piękne wspomnienia. Dziękuję Ci.
OdpowiedzUsuńPolecam się;)
UsuńPieknie, pieknie....az mi sie chce poleciec. Ach... .
OdpowiedzUsuńNo, to na co czekasz???
UsuńWiele razy jechałam przez Wrocław, a nigdy nie byłam na starym mieście i ciągle myślę że to strata i że następnym razem się zatrzymam. Oby.
OdpowiedzUsuńTo najwyższa pora!
UsuńStare miasto to najlepsza część Wrocławia. Warto nas odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńPrawda?
Usuń:)
Ladnie pokazalas Wroclaw, ja tez nie znam zupelnie miasta, przejezdzalam kiedys i to wszystko. Wciaz jest nie po drodze, ale zdjecia zachecaja i obiecuja wiele...
OdpowiedzUsuńJest tyle miejsc, przez które tylko przejeżdżamy...
UsuńDlugo sie nie odzywasz. Mam nadzieje, ze wszystko w porzadku?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rzeczywiście dzieje się trochę nie najlepiej, ale powoli się z tym oswajam, tylko czasu mi brak, a i weny brakuje;(
UsuńJakoś będzie:)
Bardzo ładnie wyszły Ci zdjęcia wieczorowa porą... :-)
OdpowiedzUsuńA ja chyba nigdy nie byłem na tym mostku - i widzę, ze to straszny błąd...
A czy takie zdjęcia trącą trochę kiczem..? eeee taaam... w sumie wszystkie landszafty można pod to określenie podciągnąć i nie tylko... :-)
To wybierz się, koniecznie!
Usuń