Bo też czyż nie?!
A tu dziś za oknem wiatr hula, orkan Grzesiek szaleje, łamiąc drzewa i zrywając dachy; szkoda, że taka piękna, złota jesień nie trwa wiecznie...
Kilka dni temu udało mi się wyskoczyć w poszukiwaniu kolorów nad jezioro Bystrzyckie vel Lubachowskie,
czyli w okolice Zamku Grodno,
po drodze zahaczając o miejsca, które już dawno chciałam zobaczyć,
czyli mniej lub bardziej zaniedbane/odnowione pałace w okolicy; każdy z nich, podobnie jak jezioro z zaporą, zasługuje na osobny wpis, więc dziś tylko rzut oka;)
ale ja pozdrawiam już z Krakowa, gdzie pobędę jeszcze dni kilka.
Póki co - segreguję zdjęcia z wakacji i powoli tu wracam...
Zapraszam:)
To prawda. Mieszkasz w jednym z najpiękniejszych regionów Polski. Dawno nie byłam, ale wszystkie wizyty były ucztą.
OdpowiedzUsuńOj, Ilenko, a ja im dłużej tam mieszkam, tym bardziej tęsknię za krajobrazami Małopolski, Podkarpacia, Podlasia...
Usuń... Mazowsza ;-)
UsuńMiło, że wróciłaś.
Z tymi mazowieckimi mam kłopot, nie znam ich, ale niech Ci będzie;)
Usuńjesienna:
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już tu wracasz. Serdecznie Ci dziękuję za nowy adres z fizjoterapią. Dla mnie ważne jest to, ze o mnie myślisz i że chcesz mi pomóc. Adres sprawdzę i zorientuję się, czy jest to miejsce, w którym mogę szukać pomocy. Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam.
Jesienna, polecam stronę fizjopassion.pl. Jej autor jest młodym pasjonatem osteopatii (ja go nazywam człowiekiem o złotych rękach), możesz zapytać go mailowo o co chcesz, też czy mógłby kogoś w twojej okolicy polecić.
UsuńUwielbiam masz Dolny Ślask. Zwłasza dwa tygodnie temu było pięknie, kiedy praktycznie było lato. Orkan i u mnie szaleje.
OdpowiedzUsuńW Krakowie też nie najlepsza pogoda, zimno i wietrznie, a do tego deszczowo, na szczęście, nie cały czas:)
UsuńPiękną malowniczą jesień pokazałaś. Świetne zdjęcia. Dzisiaj zapewne już takich kolorów nie znajdziemy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPo tym Grześku, który szalał nad Polską, pewnie już nie będzie tak ładnie. Może zima dopisze?
Usuń:)
Całe piękno jesieni znalazłem na Twoich zdjęciach
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Niestety, to chyba jedyne zdjecia, jakie mi się udało zrobić tej pięknej, złotej jesieni:(
UsuńAleż piękne zdjęcia. Nas ominęły wycieczki w okolicę tej jesieni, przez różne życiowe kłopoty :) ale chociaż mogę popatrzeć i powzdychać u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńcudnie :)
Oglądaj o wzdychaj:) Mam nadzieję, ze kłopoty przejściowe i ze już dobrze, życzę!
Usuń:)
ech, ślicznie.
OdpowiedzUsuńzamek Grodno, wspomnienia... lecz co to? nie ma już tej głębokiej czerwieni murów:
sadrzeczy.blogspot.com/2013/09/zamek-grodno.html
? :-)
dziś było u nas słonecznie, ale prawie cały dzień spędziłem w korku (samochodowym, rzecz jasna) :-)
Było i się zbyło:(
UsuńMnie co prawda i listopadowe szarugi nie takie niemiłe się zdają, byle fotogeniczne;)
Wybieram się do tego Lubachowa (i Wałbrzycha) na rowerze i zawsze gdy jestem tuż... odpycha mnie kurtyna deszczu :(
OdpowiedzUsuńCóż, bywa, ale za którymś razem na pewno się uda;)
UsuńŁadne jesienne kolory. Ja gdy pojechałem szukać jesieni w Karkonosze, to niemal caly dzień padało, a niebo skryło sie za chmurami
OdpowiedzUsuńA bo tak bywa, ze we Wrocławiu pięknie, a w górach nie, albo na odwrót;)
UsuńAleś pięknie tę jesień na gorącym uczynku przyłapała!
OdpowiedzUsuńI tylko jeszcze raz mi się udało, ale o tym za chwilę:)
UsuńUwielbiam ten moment, gdy wszędzie jest kolorowo, a jeszcze dość ciepło. Niestety to trwa góra dwa tygodnie i robi się listopad. :(
OdpowiedzUsuńNo i wykrakałaś;(
Usuń:)))
A to niespodzianka!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że już wróciłaś.
A zdjęcia przepiękne.
:-)
Zbieram się, zbieram:)
UsuńJesień jest piękna, tylko trzeba umieć na nią spojrzeć. Ty potrafisz, co widać po świetnych zdjęciach.
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się:)
UsuńPiękne zdjęcia! Fajnie, ze tu wróciłaś, bo lubię te Twoje fotorelacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja też;) Znaczy - ja Twoje;)))
UsuńWrocilas na dobre?
OdpowiedzUsuńTaka przynajmniej mam nadzieje:))))
P.S.
Kiedys szlag mnie trafi jak ponownie sie okaze, ze jestem robotem:((((
Mam nadzieję, choć ciężko mi idzie; świadomość zaległości obezwładnia, a i pora roku przytłacza. Staram się;)
UsuńP.S.
Nie daj się bloggerowi, bo co ja bez Ciebie zrobię?!
Ach! Pięknie! Mieszkamy w cudownym zakątku. My w sobotę wędrowaliśmy po Księżańskim Parku Krajobrazowym i też się zachwycaliśmy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę samych takich słonecznych dni :-*
Książ jesienny jest najpiękniejszy:)
UsuńNo, może poza zimowym:)
No, ładnie! Wreszcie wróciłaś a ja nie zajrzałam...;(
OdpowiedzUsuńPiękne kolorowo-jesienne fotki, chociaż jesień w tym roku mało fotogeniczna.
A dziś, ledwie kilka dni później, już szaro:(
UsuńPiękna jest jesień na Dolnym Śląsku. Widać, ze rośnie tam dużo buków, które jesienią ładnie czerwienieją.
OdpowiedzUsuńPrawda, ta nutka czerwieni dodaje specjalnego uroku:)
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękna jesień:)
Usuńbardzo przyjemne fotki (wpuszczanie orkanow do takich miejsc powinno byc zakazane)
OdpowiedzUsuńNie mówiąc o tornadach, huraganach i im podobnych:)
UsuńSerce rośnie jak się ogląda Twoje fotki z Dolnego Śląska. Rzeczywiście "Grzesiek" w tym roku był dla nas łaskawy, niestety kotłowało się wciąż na niebie i więziło słońce. Bardzo nam brakowało naszej polskiej, słonecznej, "złotej jesieni". Widzę, że czasu nie tracisz, wciąż w podróży, ale mówią, że podróże kształcą. Twoje szczególnie, bo pozostawiasz po nich przecudowne zdjęcia i komentarze. Biorę się za odrobienie zaległośći, bo tyle tu do obejrzenia i poczytania w Twoim znakomitym blogu. pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń