poniedziałek, 19 czerwca 2017

coś fonograficznego, czyli fotogratka dla miłośników starych gramofonów



... i radioodbiorników, telewizorów i projektorów, czyli z wizytą w Muzeum Fonografii w Niepołomicach - tak powinien brzmieć pełny tytuł tego posta. 
To co?
słowa tu zbędne, niech obrazki przemówią same - do tych zwłaszcza, którzy to, co na nich, już widzieli i znają, i którym one coś powiedzą/przypomną/poruszą, a do tych, co za młodzi, żeby pamiętać, gwoli nauki, że i onegdaj muzyki i słowa słuchało się, filmy oglądało, tylko nieco inaczej;)































No mówię Wam, wyjść się nie chciało!
:)

Wszystkie zdjęcia (w liczbie 105) są w albumie, zapraszam :)
P.S.
Jakość jest, jaka jest, bo zdjęcia robiłam smartfonem, szybko i bez lampy, w warunkach jak widać, ale przecież nie o jakość zdjęć tu chodzi, prawda?
:)

19 komentarzy:

  1. ciekawe, ciekawe, nie powiem... zwłaszcza dla młodz... dla melomanów.
    zbieżność tematyczno-regionalna z mym najnowszym wpisem CAŁKOWICIE przypadkowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niektóre "starocie" nawet kojarzę z czasów, kiedy były nowością. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe te "starocie".
    Kiedyś w Kazimierzu Dolnym było Muzeum Rzeczy Niepotrzebnych - takie eksponaty też tam były.
    Super!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. O, jakie fajne. Jak będę w okolicy, to zajrzę na mus. Wprawdzie mój gramofon w domu wygląda już bardzo moderne, ale za to odtwarza pocztówki dźwiękowe - poprzedni automatycznie wyłączał się w miejscu, gdzie zaczynał się zapis pocztówki, bo tak był fabrycznie ustawiony, ale po zalaniu kompotem trzeba go było wymienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja miałam na kilogramy te pocztówki, ale ojciec je wyrzucił przy jakimś większym sprzątaniu:(

      Usuń
  5. Kiedy to było! Ale najwięcej moich wspomnień obudziła maszyna do pisania. Ależ ona była głośna. W bloku nie można było pisać w nocy:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo! Wiele się przypomina. Radio Pionier jeszcze do niedawna u nas było a maszynę do pisania do dziś mam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radio Amator kupiliśmy swego czasu w ramach tzw. MM, ale co się z nim stało, nie pamiętam:(

      Usuń
  7. Do jakiego muzeum trafi dzisiejszy sprzęt fonograficzny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do żadnego. Rozleci się tuż po upłynięciu terminu gwarancji.

      Usuń
    2. Niekoniecznie, ten droższy jest na poziomie.

      Usuń
  8. Bardzo interesujące zdjęcia i fascynujące miejsce! Dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo polecam. Można też posiedzieć i posłuchać płyt w ostatniej, czyli siódmej sali.

      Usuń
  9. Reise in die Vergangenheit, nein, für mich ist es eine Reise in die Kindheit. Neugierig betrachtete ich mir die Rundfunktechnik im Museum. Ja und was darf ich feststellen? So ein Tonband Unitra ZK 120 stand auch bei mir im Zimmer und was für tolle Musik ich damit speichern konnte. Auch so eine gelbe Schreibmaschine steht in schwarzen Lederkoffer noch im Keller. Nur stand da der Name Robotron darauf. Mit der Schmalfilmprojektor sahen wir uns in der Schule Zeichentrickfilme an. Auch Lolek und Bolek liefen so über die Leinwand.

    schöne Erinnerungen, schöne Kindheit, danke,
    egbert

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gelbe Schreibmaschine namens Erica habe ich auch:)

      Usuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)