wtorek, 22 września 2015

jestem, czyli pozdrowienia z Wrocławia


Szukałam zdjęcia, które jednoznacznie i na pierwszy rzut oka kojarzyłoby się z Wrocławiem i znalazłam to - kiedyś dałabym pewnie któryś z mostów, budynek dworca głównego albo kamieniczki z rynku, może Halę Stulecia, a teraz, proszę, mamy taki symbol... 
Wróciłam i cieszę się i nie, bo z jednej strony wreszcie w domu, z drugiej, brakuje mi włóczenia się z aparatem w ręce, przemieszczania autem i per pedes po wsiach i miastach, a najbardziej - coraz bardziej - Krakowa. Tak, tak, im starsza jestem, tym bardziej krakowianka...
A drogę powrotną uskuteczniłam sobie nieco okrężną, zahaczając o Jezioro Żywieckie...


i Rybnickie;
jak widać, kilka dni temu wciąż było jeszcze lato,
 ba, kalendarzowe wciąż jeszcze jest:)
 
 

W Ligockiej Kuźni zaglądnęłam jeszcze na chwilę do uroczego, drewnianego kościółka - niestety, zdjęcia można robić tylko za zgodą pana proboszcza, o czym informacja przy wejściu, dużymi literami; pozwoliłam sobie kilka zrobić bez pytania, ukradkiem i - w drogę.


 Tak na marginesie - czy jest w Polsce jeszcze gdzieś wieś/miasto, w którym NIE ma pomnika papieża?!


Na dziś to tyle;
 ciąg dalszy będzie niebawem, 
pozdrawiam wszystkich serdecznie:)


61 komentarzy:

  1. Ja też lubię wracać okrężną drogą do domu i coś zobaczyć po drodze :-)
    Pomniki papieża są wszędzie, należałoby raczej zapytać, czy ktoś widział taki, na który można patrzeć bez bólu...

    OdpowiedzUsuń
  2. W Ostródzie pomnik jest (taki sobie). Ten wieżowiec nic mi nie mówi, a co to? Kościółek śliczny, dobrze że go sfotografowałaś, bo wart pokazania. W głowę zachodzę o co biega z tym pozwoleniem, czy proboszcz weryfikuje jakość aparatu, kwalifikacje czy prawomyślność fotografującego? Kiedy byłam w Certosie koło Pawii okazało się że nie można tam robić zdjęć, ponieważ jak mi powiedział jeden z zakonników może w grę wchodzić "naruszenie wizerunku" jednak nie potrafił mi wyjaśnić na czym miałoby ono polegać...Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, może chodzi o zyski ze zdjęć? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze;(

      Budynek to Sky Tower, najwyższy w Polsce - ostatnia 'chluba' Wrocławia.

      Usuń
    2. Na robienie zdjęć podczas mszy potrzebny jest dokument zaświadczający ze fotograf umie to robić bez szkodzenia celebrze.
      Zakaz robienia zdjęć w zabytkach jest dość powszechny, w najłagodniejszej formie mówi o zakazie używania flesza i statywu...
      W Meteorach za złamanie zakazu odbierają aparat, We Włoszech można paść ofiarą karabinierów a jeśli wymagana jest specjalne opłata to i Guardia di finanza się doczepi. Generalnie w Polsce jeszcze nie jest tak źle, gorzej było za komuny gdy można było trafić za kratki podczas fotografowania niektórych miejsc na wybrzeżu (bo podobno miały znaczenie strategiczne).

      Wielu proboszczów wymaga zgody na fotografowanie, żeby turyści nie rozdeptali im kościołów, pewnie miłe by tez była jakaś ofiara, w sumie to każdy by chciał pooglądać obrazy malowane na deskach czy XV wieczne rzeźby ale mało kto wie ile kosztuje utrzymanie systemu przeciwpożarowego...
      Ja w każdym razie coś tam zawsze zostawiam.

      Usuń
    3. W czasie mszy nigdy nie robię zdjęć, z oczywistych względów, natomiast po tak, pod warunkiem, że aparat daje radę bez flesza. Z tego co wiem, to w zabytkach wolno fotografować, poczytaj tu na temat:

      http://prawo.vagla.pl/node/9027

      Usuń
    4. Generalnie w małych kościółkach to turyści są dość delikatni, ale już np. w "mariackim" to trzaskają bez względu na celebrę...
      Tak wiem, są stosowne zapisy, ale jak to zwykle w IIIRP bywa tak zapętlone z innymi zapisami że w sumie to i tak decyduje gospodarz obiektu.

      Usuń
    5. W Mariackim chyba sa stosowne przepisy, sprawdze przy okazji.

      Usuń
    6. Jasne żemesą, dlatego turysta jak zapłaci to uważa że może robić co chce i gdzie chce (zresztą to ogólniejsza prawda o ludzkiej kondycji i tyczy się nie tylko fotografowania).

      Usuń
  3. Akurat jak byś nie napisała że Wrocław, to bym nie skojarzył...
    Żywieckie jak zwykle piękne, ale jakby cokolwiek mniejsze...
    No kilka by się takich wioseczek bez pomnika JPII znalazło, ale faktycznie tylko kilka... Tak słuchano Jego słów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno papież sobie nie zyczył, ale chyba nie zabronił, bo gdyby, to przecież posłuchano by go, nie sądzisz?

      Usuń
    2. No ekskomuniką nie obłożył, ale powiedział to wyraźnie i dobitnie.
      Jedynym pomnikiem jaki chciał to stypendia dla młodych, zdolnych z ubogich rodzin.
      Ale postawić kawałek spiżu jest łatwiej... tym bardziej że stawia się je nie na chwałę Papieża lecz na chwałę... własną.
      Dobrze wiemy jak słuchano Papieża...

      Usuń
    3. Proszę Cię! Gdyby zabronił wyraźnie, to by zabronił. Bardzo się pomylę, mówiąc, ze tylko w Polsce pomnik goni pomnik? Nie chcę urazić niczyich uczuć, ale sądzę, że nie był wolny od czegoś, co nazywamy potocznie próżnością... Duszę aktora miał do końca, przyznasz?
      Co do reszty - zgoda;)

      Usuń
    4. Jak dla mnie było to bardzo kategoryczne, nie udało mi się znaleźć stosownego cytatu, ale wiem że mówił by mu pomników nie stawiać w kamieniu tylko z dobrych uczynków. czy był to zakaz? Być może faktycznie mało wyraźny, choć dla mnie całkiem czytelny.

      Tak stawianie pomników JPII'emu to domena (przywara) jedynie Polaków, gdzie indziej stawiane są sporadycznie i wyłącznie w miejscach szczególnie związanych z Jego działalnością apostolską.

      Czy był celebrytą? Na pewno nie. Czy był odrobinę próżny? Być może tak. Czy był aktorem? moim zdaniem wyśmienitym, ale aktorstwo nie porywa tłumów, aby je porwać potrzebna jest autentyczna wiara i szczerość w tym co się mówi.

      Usuń
    5. Kazdy widzi nieco inaczej, jak widzisz;)

      Usuń
  4. Takie kościoły działają na mnie najmocniej. Piękny jest! BBM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drewniane kościółki sa najpiękniejsze!

      Usuń
    2. Dziękuję za pozdrowienia i życzę miłego wieczoru :) Pozdrawiam :-)

      Usuń
  5. Witaj na Dolnym Śląsku,tyle się tu dzieje,może jeszcze się na jakąś"kwotę"załapiesz gdy odkopią...
    To wrocławskie WTC widać z Wielkiej Sowy przy dobrej pogodzie.
    W Jugowie nie ma JPll-ale tutaj osiedliły się po wojnie same"żabojady"-bezbożniki:)
    Tyle wody na Twoich fotkach,a moje"jezioro"w ogródku wyschło.Ocalała jedna larwa ważki i ryby,które po przeniesieniu do stawu siostry-wyparowały...?

    Rekord-zerwał tylko więzadła,poprzednik złamał kręgosłup.
    Mówi,że mógł zrobić salto ale nie ryzykował,bo mogłoby to być jego ostatnie salto w życiu.
    Mówi,że już drugi raz takiego skoku nie powtórzy.
    www.youtube.com/watch?v=j5uXL4w90yU
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, budynek widoczny jest z daleka, ale szczerze mówiąc, 'nie wygląda', moim zdaniem.
      Wody wszędzie było tego lata mało - Wisłą nie dało sie przepłynąć promem z Kazimierza do Janowca!

      Usuń
  6. Oj, też mi symbol Wrocławia! Wcale się z miastem nie kojarzy :) ale przyznaję, że dzięki niemu orientuję się w terenie, po której stronie mam Wrocław :)
    Na przykład jadę ze wschodu i widzę dym na prawo od "srajtusia" i już wiem, że to gdzieś na Swojczycach, albo Psim Polu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sa tacy, co by chcieli, żeby to był nowy symbol;)

      Usuń
  7. Piękny miałaś wyjazd.
    Mnie sie Wrocław z innymi budowlami kojarzy, ale rozumiem, że to miał być żart.:-)
    A jeśli chodzi o pomniki Polskiego Papieża to faktycznie są chyba wszędzie. A szkoda, bo przesada nigdy nie była i nie jest wskazana.
    Czy dostałaś mojego maila nt. książki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był tylko trochę żart, zmartwię Cię.
      Pomniki JPII bardzo mnie denerwują, delikatnie mówiąc, raz, że jest ich tyle, dwa - podobieństwa w nich tyle, co kot napłakał i tego juz kompletnie nie rozumiem!

      Usuń
    2. Ja mam to samo. I najgorsze, że ta kasa pomnikowa mogłaby realnie komuś pomóc, tak po prostu.

      Usuń
  8. Taki nowy symbol Wrocławia ;) Niektórzy uważają, że jest brzydki i nie pasujący do okolicy, ale jak dla mnie jest ok. Przyzwyczaiłem się, a nawet z gór go widać i łatwo się zorientować gdzie jest Wrocław :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolo jeziora Rybnickiego przejezdzam zawsze jadac do domu..... .Rodzina twierdzi, ze calkiem sporo sie tam dzieje calkiem fajnych rzeczy.
    Widze, ze nostalgia powakacyjna to nie tylko moja domena.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam zamiar przejechać przez Rybnik, ale Pan Piotruś z NaviExperta poprowadził mnie obok:(
      Nostalgia powakacyjna towarzyszy mi ostatnio coraz dłużej, zaczyna sie po jednych wakacjach, a kończy przed nastepnymi:)

      Usuń
    2. "Pan Piotrus z NaviExperta"? Nie wiem co to jest.......GPS??????
      Nostalgia wakacyjna ...dokladnie jak u mnie;)

      Usuń
    3. Może byc jeszcze pani Ela, pani Ula, Wiedźmin Geralt lub Simona, a jak zapłacisz, to Dżoana... GPS, bardzo dobra nawigacja:)

      Usuń
  10. No niby znam ten 'nowy symbol', ale z niego taki 'symbol' jak z Barejowskiej "nowej świeckiej tradycji". Biurkowce (na szczęście!) szybko przemijają, a symbole pozostają. Nie kupuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już myślałam, ze tylko ja jestem taka, hm, niereformowalna...?
      :)

      Usuń
  11. O, my w Warszawie już niedługo będziemy mielu Łuk Triumfu Jana Pietrzaka. Na pewno będzie tak ładny, jak to coś na ostatnim zdjęciu w Twoim poście.

    OdpowiedzUsuń
  12. Die Umsetzung deiner Motiv-Idee für die Breslau Fotos ist dir sehr gut gelungen. Herzlichen Glückwunsch von mir für die sehr schönen Einblicke. Das könnte wieder eine sehr schöne Ansichtskarte werden.
    :)

    e.b.

    OdpowiedzUsuń
  13. No znam ten symbol Wrocławia, ale ja wolę stare...już taka niedzisiejsza jestem...A drewniane kościółki? nigdy mi ich dość!

    OdpowiedzUsuń
  14. kobietawbarwachjesieni:
    Tez lubie drewniane kosciółki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale się nie dziwię, na dodatek Ty masz lepiej, bo możesz je oglądać, będąc u córki, czego Ci okropnie zazdroszczę:)))

      Usuń
  15. Sky tower podoba mi się z jednego powodu, świetne widoki są z górnego tarasu.
    Ten drewniany kościółek warto odwiedzić w styczniu, kiedy jest tam ruchoma szopka. Szkoda że nie pokazałaś ogrodu, zawsze jest tam pięknie, lubię tam zaglądać. A zdjęcia robię tam zawsze i nikt mi uwagi nie zawrócił.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest zarządzenie z kurii aby nie pozwalać na fotografowanie wnętrz ze względu na kradzieże wyposażenia. Jeżeli świątynia na urządzenia zabezpieczające (możliwe do identyfikacji na zdjęciu) lub cenne dzieła, fotografie umożliwią szybsze dotarcie do nich. Dotyczy to głownie małych miejscowości gdzie nie ma kamer na ulicach czy na kościele a policja małomiasteczkowa to wiemy jak działa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co ma piernik do wiatraka? Jesli kościół jest otwarty, to czy robię zdjęcia, czy nie - ukraśc mogę.

      Usuń
    2. Mnie nie pytaj gdzie tu sen. Niektórzy księża myślą,że kościół to tylko ich własność. To jest smutne.

      Usuń
    3. Takie inteligentne dziewczyny a tak nie łapią o!co chodzi!
      Aż dziw.
      Włamów do kościołów nie dokonują historycy sztuki ale pospolite tałatajstwo. Tyle że tałatajstwu przydać się może kościelna skarbona, ale nie rzeźba czy obraz bo co z nimi zrobi?
      Co innego gdy mu ktoś kradzież zleci i fanty od niego od razu odkupi. Pamiętacie co stało się z sarkofagiem św. Wojciecha, po tym jak żaden paser nie chciał go kupić?
      Ale żeby zleceniodawca wiedział co ukraść pptrzebna jest dokumentacja... fotograficzna.

      A w sensie prawnym to proboszcz faktycznie jest de facto gospodarzem obiektu i zauważcie że w razie kradzieży czy pożaru to na ich głowy spadają gromy.

      Usuń
    4. Posypuję głowę popiołem...;)

      Usuń
  17. Coś w tym jest...
    Co prawda nie słyszałem, ale całkiem to realne.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zupełnie nie poznaję Wrocławia z Twoich zdjęć (nawet musiałam wrócic i tytuł postu po raz drugi przeczytac, bo może inny post oglądam) i nie żebym znała, bo nie znam miasta, ale całkiem inne fotki Wrocławia widziałam, a tu proszę, takie niespodzianki przygotowałaś :)
    Podobają mi się te inne całkiem widoki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, hm, z Wroclawia jest tylko to pierwsze zdjecie;)

      Usuń
  19. A to dopiero ksiądz. Pewnie czekał na ofiarę. W mojej wsi nie ma pomnika papieża. Nie o pomniki tu chodzi, ale o cichą pamięć.

    OdpowiedzUsuń
  20. Możesz sprawdzić przy najbliższej okazji! :-)))

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)