niedziela, 23 sierpnia 2015

nic śmiesznego, choć Zabawa, czyli pomnik ku czci i przestrodze


Zabawa to mała wieś niedaleko Dąbrowy Tarnowskiej, przy drodze nr 964, znana w Małopolsce od lat z sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny, a od niedawna z Pomnika Ofiar Wypadków Drogowych. Pomnik - rzeźba "Przejście" autorstwa dr Jacka Kucaby 
"powstał w 2008 roku jako odpowiedź na potrzebę powołania przestrzeni kontemplacji dla osób poszkodowanych w wypadkach i ich rodzin i miejsce pamięci dla ofiar wypadków.(..) 
Rzeźba jest symbolicznym zderzeniem dwóch przeciwległych dróg, na których styku sytuuje się miejsce tytułowego przejścia. Kardiogram umieszczony na głównej ścianie obrazuje walkę o życie, która, mimo że kończy się dramatem, znajduje swoje połączenie z krzyżem, który góruje nad całym pomnikiem. W nocy słup światła wydobywający się ze skrzyżowania dróg łączy świat nieba i ziemi, jako widzialny znak pamięci o tych, którzy odeszli w tragiczny sposób, ale nie zostali unicestwieni. Na ścianach pomnika będą umieszczone jednakowej wielkości krzyżyki upamiętniające  konkretne osoby, które zginęły. Wokół pomnika zbierane są przydrożne krzyże z miejsc wypadków drogowych."
 

Tuż obok alejka z drzewkami i krzyżami, na których tabliczki informujące, ile osób zostało rannych lub zginęło w danym roku; jeśli się nie mylę, te statystyki obejmują lata od 2010, puste krzyże czekają na aktualizację...


Miejsce całe jest martyrologiczne, bo po sąsiedzku znajdują się dwa cmentarze - współczesny i wojenny.Ten drugi, to dwa w jednym -  pochowanych tu zostało 74 poległych w I Wojnie Światowej i 16 żołnierzy z września 1939.
 
 

Ale - jak Zabawa, to odrobinę zabawy nie zawadzi, czyż nie?
:)

 Pozdrawiam wszystkich, wciąż jeszcze z Krakowa i zapraszam, w drodze do Sandomierza i Kazimierza,
 do... Zalipia;)

25 komentarzy:

  1. kobietawbarwachjesieni:
    Po obejrzeniu tego pomnika jestem bardzo zamyślona. Robi on wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś nie lubiłem rzeźby nowoczesnej. Od kiedy jednak pomniki stawiają takie tuzy jak Renes czy Dźwigaj, wolę już, żeby niczego nie przedstawiały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś pomniki kojarzyły mi się głównie z postaciami historycznymi, od kiedy stawiane są żyjącym, nie lubię...

      Usuń
    2. Nawet te stawiane nieżyjącym są paskudne, jakby rzeźbiarze nagle stracili umiejętność sensownego pokazania ludzkiej sylwetki. Albo są kurioza, albo coś w stylu nieudolnych wprawek studenta I roku ASP.

      Usuń
    3. Sa, a już rekordy brzydoty i braku podobieństwa biją wizerunki JPII:(

      Usuń
  3. "Wokół pomnika zbierane są przydrożne krzyże z miejsc wypadków drogowych"... Gdyby je wszystkie zebrano w tamtym miejscu, mogłyby pomnik zasłonić, tyle tego jest rozsianego po całej Polsce. :( Ale jakby co, jestem ZA! BBM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam mieszane uczucia - pomnik, jako bryła, nawet mi sie podoba, ale jeśli chodzi o jego sens - nie wiem. Może dlatego, ze nie do końca rozumiem, dlaczego "pomnik"?
      Była ze mną przyjaciółka, która straciła męża w wypadku samochodowym, przez chwilę zastanawiała się, czy chciałaby, by jego imię tu widniało, ale jednak, nie.

      Usuń
    2. Bezimienny byłby bardziej wymowny i niewątpliwie mniej "cmentarny" a cały czas pełen powagi i dostojeństwa śmierci- ku pamięci ale i przestrodze. BBM

      Usuń
    3. Ja mam w ogóle watpliwości co do sensu stawiania takiego pomnika...

      Usuń
  4. Niby Zabawa ale miejsca dość poważne... cóż, takie życie, często śmiechowi i zabawie towarzyszy płacz...

    OdpowiedzUsuń
  5. Będąc optymistą,w takich miejscach zamiast krzyży widziałem same plusy.
    Jestem przeciw! Czy nie wystarczą krzyże na cmentarzach i świątyniach?
    www.strefabiznesu.dziennikzachodni.pl/galeria/reklama-zytniej-katastrofa-ipn-oburzony-polmos-bielsko-biala
    -winni-agencje
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niespecjalnie rozumiem sens stawiania pomnika - rzeźba owszem, ale pomnik?
      Pomniki służa upamietnieniu, czytaj oddaniu hołdu, więc to jakies nieporozumienie.

      Usuń
  6. Taki pomnik ku przestrodze. Mam mieszane odczucia. W końcu najbardziej liczy się ten jeden krzyż na mogile. I tam powinny kierować się nasze myśli.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet o nim nie wiedziałam,,,,ale no nie wiem...też jakoś tak mam mieszane uczucia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedaleko Szczucina, po drodze masz Zalipie;)

      Usuń
    2. Zalipie odwiedziłam całkiem nie dawno:) Do Zabawy wtedy nie dotarłam...

      Usuń
    3. A zdjęcia dałaś? Bo nie pamiętam:(

      Usuń
    4. Nie dawno, miałam na myśli dwa tygodnie temu...no i dziś był plan, by wrzucić Zalipie:) ale widzę Ty dałaś:)

      Usuń
  8. U nas rocznie w wpadkach ginie tyle ludzi, że jak się zliczy 20 lat to z tego mała wojna się robi. :(

    OdpowiedzUsuń
  9. bedrückend und beeindruckend,
    beides.....

    e.b.

    OdpowiedzUsuń
  10. bedrückend und beeindruckend,
    beides.....

    e.b.

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)