środa, 12 listopada 2014

11 listopada


... wybraliśmy się w okolice Andrzejówki,
 jak zwykle od Sokołowska, tym razem inną drogą, na około.
Pogoda dopisała, więc nic dziwnego, że nie tylko nam przyszło do głowy, spędzić święto na łonie przyrody, zatem w schronisku, skądinąd przez nas lubianym, nie zabawiliśmy zbyt długo, bo tłumnie i gorąco i głośno w nim było, więc zjadłszy smaczny żurek, bez żalu opuściliśmy lokal i udaliśmy się w drogę powrotną, też na około i z przyjemnością;)


(Uważny obserwator zauważy w oddali sylwetkę wieży na Szpiczaku,

 

 a ktoś inny może pamięta, że byliśmy tu równo niemal, rok temu;
wierzyć się nie chce, jak ten czas leci...)


19 komentarzy:

  1. Tak wspaniała pogoda sprzyjała wędrówkom, szkoda siedzieć w domu w tak piękny dzień. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też wczoraj wybrałem górskie wędrowanie. Nie wiem, czy jeszcze będzie okazja w tym roku.
    Pięknie w okolicy Andrzejówki, cerkiew w Sokołowcu też ładnie się prezentuje.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. ech, nie do wiary, jak ten czas leci, to już równo 14 lat i 4 miesiące... ;-)
    przyjemne widoczki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Eh, dlaczego ja bliżej gór nie mieszkam... Pięknie tam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pogoda wręcz kusiła do spacerów! Pięknie tam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny spacer, chętnie pospacerowałabym po górach... widoki jakich może pozazdrościć mieszkaniec wybrzeża

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobre, dobre - mi się wędruje dobrze, ale po mazowieckich nizinach i pagórkach zwykle. Byle do przodu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zobaczyłam tytuł posta i bałam się, że będzie jakiś komentarz do polskiego patriotyzmu ;-) Ale to na szczęście nie w Twoim stylu.
    Bardzo lubię te okolice. Widzę, że w porównaniu z moja październikową wycieczką do niedalekiej Jedliny, las już ogołocony z liści, ale nadal przyjemnie w słoneczku.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. I tak właśnie dobrze jest świętować! BBM

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna pogoda. Widoki przypominają mi Gorce :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. A myśmy sobie objeżdżali rowerami nasze jezioro. Lasy ubrane w te same barwy, co u Ciebie, tylko gór nie było! :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. To najlepsze świętowanie, lokalny patriotyzm. I widoki znakomite. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dobry pomysł na świętowanie świąt wszelakich ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pogoda piekna, zresztą jak na tym zeszłorocznym wyjeździe :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ależ zazdraszczam tej pieknej wycieczki!!!!
    Toż to cudności takie wędrowanie:-)

    OdpowiedzUsuń


  16. Cieszę sie, że Wam sie podobało:)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak jak Manitou -> dobrze, że post nie o polityce :-)
    A krajobrazy i zdjęcia -> piękne!
    Kusisz, kusisz -> może się wybiorę ponownie w tamte okolice (też je lubię).

    OdpowiedzUsuń
  18. kobietawbarwachjesieni:
    Życzę Ci dużo zdrowia i zapału do dalszych takich wycieczek. Ja wycieczki mam już poza sobą i tyle mojego, co sobie obejrzę piękne widoki na Twoim blogu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Mięliście piękną pogodę. Ja tego dnia zwiedzałam skansen kurpiowski w Nowogrodzie i tylko dzięki towarzystwu mogę uznać wycieczkę za udaną bo powietrze od chmur było gęste, ale za to żurek jadłam tego dnia najlepszy w swoim życiu! Miał w sobie grzyby i był gęsty od boczku. Ziemniaczki zapiekane też były wspaniałe, a kelenerka z nudów nas zagadywała :)

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)