piątek, 24 października 2014

wieże, ogrody i pomniki, czyli okolice Kołobrzegu raz proszę;)


Widzieliście, żeby ktoś się tak cieszył, widząc pomnik ziemniaka?!
A pomnik, o czym może niektórzy z Was wiedzą, jedyny w tej części świata*, znajduje się w Biesiekierzu i mierzy sobie 9 metrów, z czego 3,95 m  ma sama bulwa.W Biesiekierzu, nie przypadkiem, a całkiem celowo, znalazłam się w drodze z Dobrzycy do Koszalina.
Do Dobrzycy zajechałam zobaczyć Ogrody Hortulus; interesował mnie głównie labirynt - nie, żeby sie w nim gubić, raczej popatrzeć z góry, jak inni szukają wyjścia;)


 


 Ogrody są sprawą rozwojową, jest tu kilkadziesiąt hektarów do zagospodarowania, ku uciesze zwiedzających, oczywiście, jeśli ktoś lubi takie 'okoliczności'.









 Dzień był, jak widać, pochmurny, chwilami siąpiło, przed nami Koszalin i - ptaki Hasiora.


Żeliwna instalacja, znajdująca się obok Politechniki Koszalińskiej, ma długość 80 metrów, wysokość do 6,5 m; odsłonięta 11 października 1982 roku, oczywiście kontrowersyjna, jak to u nas, w odbiorze, doczekała się w 2008 roku  nobilitacji, czyli wpisania do Krajowego Rejestru Zabytków.
Ptaki przy okazji ważnych uroczystości, happeningów i imprez płoną, zgodnie ze swoją oficjalną nazwą -
"Płonące ptaki – tym, którzy walczyli o wolność tych ziem".



A my - uciekamy przed deszczem na drugą stronę, gdzie z wieży na Górze Chełmskiej rzucimy okiem na miasto;








i nie zaglądniemy do Sanktuarium, bo właśnie msza, a poza tym deszcz, a i ciemno i późno się robi, więc trzeba w drogę...



cdn;
*
W Poznaniu jest Pomnik Pyry, młodszy o prawie 25 lat lat i nieco mniejszy.

19 komentarzy:

  1. Cóż za radość pod pomnikiem ziemniaka:D Podobają mi się te ogrody, mają taki fajny klimat! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam już gigantyczną truskawkę, ale chyba trudno by było nazwać ją pomnikiem- to raczej rodzaj reklamy.
    Ogrody- labirynt widziałam już kiedyś u Fusilki. Robią duże wrażenie. A na rzeźby Hasiora chętnie bym popatrzyła.Czy wiesz, jak to się dzieje, że płoną? BBM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idź za linkiem, jest informacja.

      Usuń
    2. Dzięki. Z informacji wynika, że po latach zmieniły nieco kolorystykę...BBM

      Usuń
  3. Ciekawy ten pomnik ziemniaka, :) Za to w labiryntach z chęcią bym pospacerowała szukając wyjścia.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Okoliczności różne lubię, tak samo, jak sprawdzanie co kilka lat miejsc, w których byłam. Ale też nieskromnie powiem, że nie czekałam na wieży, czy ktoś się zgubi! .... :-)))) Sama biegałam w tych chaszczach, a co! No dobra, sama chciałam, ale to nie znaczy, że każdy musi! :-))) Za to miasto zwidziłaś. Nie byłam, niestety! :-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NIe, nie zwiedziłam miasta;(
      Nie byłam też w skansenie, czego żałuję, ale wiadomo,na wszystko nigdy nie ma czasu.

      Usuń
  5. O, te hasiorowe ptaszydła widziałem oczyskami własnymi - w sumie trudno powiedzieć czy na tak, czy na nie - na pewno są osobne. No i czemu nie!

    OdpowiedzUsuń
  6. tak jak zazwyczaj gardzę głupkowatą przeważnie sztuką współczesną, tak Hasiora poważam.
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hasiorowe ptaszyska na pewno sa osobne i warte poważania, fajnie byłoby zobaczyć je w stanie płonącym:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miejsca zupełnie mi nieznane, mimo, że w Kołobrzegu kilka razy byłem. No, ale wieki temu :)
    Labirynty wyglądają super, coś nie chce mi się wierzyć byś spoglądała na nie tylko z góry. Pomnik Hasiora bardzo mi się podoba. Chyba muszę zmienić kierunek moich morskich wojaży, bo wciąż wracam w okolice Karwi.
    Fajna relacja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaraz zapiszę to miejsce ..a byłam w tym roku, niedawno tak blisko:):)
    Następnym razem tam wpadnę, dzieki za informacje:):

    OdpowiedzUsuń
  10. kobietawbarwachjesieni:
    Podziwiam Cię za takie chęci do zwiedzania ciekawych zakątków Polski. Dzięki Tobie i ja choć trochę je poznaję bo sama siedzę jak grzyb w domu.Zdjecia i komentarze bardzo ciekawe, Serdecznie4 Cie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ptaki znam (w ogóle miłośnikiem Hasiora jestem) ale te ogrody... oj trzeba je wpisać na listę do odwiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. :) Jak widać Kołobrzeg to nie tylko morze :) Kolejna ciekawa fotorelacja

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale kapitalna wycieczka!!!!
    Pyra - jak to pyra jest bardzo smaczna, więc zasługuje na pomnik :-)
    Ptaki Hasiora - też, ale to trzeba się wczuć i zrozumieć .
    Ale ten Labirynt to jest dopiero fajna sprawa - mogłabym chodzić tam na okrągło.
    Dziękuję Ci bardzo

    OdpowiedzUsuń
  14. Pomnika ziemniaka nie znam, nowość dla mnie, a ten ogród oglądałam w tv, ciekawy, natomiast Ptaki Hasiora - zawsze nas witały przy wjeździe do Koszalina, miło je znowu zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hasior kochał te instalacje z żelaza.
    Na przełęczy Snozka koło Czorsztyna stoi pomnik "Organy", tylko ten pomnik Hasiora widziałam, ale mimo, ze te wszystkie pomniki są bardzo okazałe, przyznam się, że nie rozumiem twórczości Hasiora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomniki są okazałe z definicji. Natomiast Hasior tworzył też małe instalacje. Te "organy" powstały na pamiątkę walk w czasach po II W.Ś. I żeby je zrozumieć trzeba poznać życiorys Hasiora. Do czego serdecznie zachęcam, bo to nietuzinkowa osobowość.
      Tak wstępem dodam - Hasior był uwikłany w działalność Żołnierzy Wyklętych, stawiając "Organy" czy inne dzieła wychwalające "utrwalaczy" bądź "tych co podbijali ziemie odzyskane", stawiał je także swoim przyjaciołom z drugiej strony barykady.

      Usuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)