środa, 3 września 2014

w Chałupach, w lipcu, pod koniec dnia..


... idzie się do portu.
A potem zaraz na plażę,
 żeby
 (między dwudziestą pierwszą a dwudziestą drugą)
 oglądać spektakl pod tytułem "zachód słońca".

 Widok niby ten sam, znajomy, 
a przecież za każdym razem inny,
 zaskakujący mimo pozornej powtarzalności,
nieprzewidywalny...

 
 

... a potem szybko,
 z powrotem, 
nad zatokę,
 by tam podziwiać ciąg dalszy..


Ja za tymi widokami tęsknię potem przez cały rok,
 zwłaszcza w szare, jesienne dni,
zwłaszcza te smutne i deszczowe;

... lubię mieć stały punkt odniesienia;)

59 komentarzy:

  1. bo jakiś punkt trzeba mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Można się zakochać w tych zachodach. Bardzo romantyczny jest zachód na tle morza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz to zachód mamy nieco wcześniej... chyba. U mnie mrok zapada po 20.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet na pewno, już w sierpniu jest godzinę wczesniej.

      Usuń
  4. łączę się z Tobą w bólu i tęsknocie, bo kiedyś miewałem taki widok co dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkałeś w Chałupach?!
      :)

      Usuń
    2. dwa razy, we wczesnym dziecięctwie.
      a potem po różnych innych chałupach.

      Usuń
  5. Jest coś z czarodziejskiego spektaklu w takich obrazach. Nad morzem szczególnie niezwykłe, ale też piękne na polu, nad jeziorem, na leśnej polanie. Śliczne zdjęcia. Zawsze się możesz do nich odwołać w chwili tęsknoty za letnim zachodem słońca. BBM

    OdpowiedzUsuń
  6. A już myślałam, że ten bieg na plażę, żeby spotkać ... golasów, jak to w Chałupach :)
    Tak mi się skojarzyło, po ostatnim spacerze z Międzyzdrojów do Świnoujścia plażą :P
    Najpiękniejsze zachody słońca widziałam nad morzem we wrześniu. Ale twoje lipcowe są równie cudowne. Zawsze gnam na zachód na plażę, bo faktycznie codziennie inny widok. Miodzio.
    Zawsze, czyli kiedy jestem nad Bałtykiem. Na zdjęciach widać też jakie piękne plaże mamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to ci zazdroszcze, bo mnie sie marzy jesien nad morzem, wciaz sobie obiecuje jakis dluzszy weekend i wciaz nie wychodzi.

      Usuń
    2. Taaa, jak mówiłam przed urlopem, że nad Bałtyk jadę, to się wszyscy krzywili i podśmiewali. Dlatego zgadzam się, że nie doceniany, jak niżej napisałaś.
      W tym roku zaliczyliśmy morze już w lutym. Też było pięknie.
      Ale jesień chyba najlepsza, bo wciąż ciepło (raz nawet się kapaliśmy we wrześniu), a nie ma już kiczu, tłumów, plaże mniej rojne.

      Usuń
  7. Takie zachody, tylko w Polsce...
    Pięknie jest nad Bałtykiem, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Baltyk jest u nas niedoceniany, ludzie lubia cieple i gorace klimaty, za zimno im tam i traca...

      Usuń
  8. Zachód słońca na Półwyspie to jeden z powodów, dla których tam niemal co roku jeżdżę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłem, widziałem, potwierdzam :) Romantycznie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj dech zapierają takie widoki, piękne, jestem pod wrażeniem, no i co tu dużo pisać, za takimi tęsknie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po cichu, w myslach, dedykowalam ten wpis takiej jednej Annie, ktorej te klimaty sa bliskie, a ktora jest daleko...;)))

      Usuń
  11. Oj i mnie tęskno do morza, a w tym roku zaplanowany wyjazd musieliśmy odwołać:( Uwielbiam zachody słońca nad morzem...Super zdjęcia zrobiłaś! rozmarzyłam się...

    OdpowiedzUsuń
  12. Słodkie kolorki! Luuubić :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam to uczucie :)) Jeżdziałm do Chałup przez ładnych kilka lat. pole namiotowe nr 6. łza się w oku kręci...

    OdpowiedzUsuń
  14. Matko, jak pięknie jest na Twoich fantastycznych zdjęciach :) Szczerze zazdroszczę naocznych widoków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty mi lepiej powiedz, dlaczego pozamykalas swoje blogi, nigdzie Cie nie ma:(

      Usuń
  15. Co tu dużo gadać - pięknie :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Pamietam taki zachód słońca na jednym z Twoich zdjęc, zatykający dech w piersi, nad jakimś oceanem;
      pomarańczowa kula, ledwo mieszcząca się w kadrze - dobrze pamietam?
      :)

      Usuń
  17. Nie wiem dlaczego ale zachód i wschód słońca nad morzem jest zawsze zjawiskowy. Piękne zdjęcia. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie gdybym go miała na co dzień, nie piałabym tak, ale ze nie mam...;)

      Usuń
  18. Przepięknie uchwycony zachód słońca, czarujące zdjęcia :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przepięknie... Wspomnienie wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  20. ikroopko obawiam sie, ze Ci sie od tych zachwytow w glowie przewroci;)
    Mysle i mysle, jakby tu w przyszlym roku nad polskie morze pojechac... .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty nie myśl, Ty przyjeżdżaj, też się pozachwycasz:)


      Usuń
  21. "Gdy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca" powiedział Mały Książę.
    Ja zawsze kocham, nawet jak mi wesoło.

    OdpowiedzUsuń
  22. No i z Trójmiasta nie dotarłem na półwysep Helski. Cóż, w przyszłym roku.

    OdpowiedzUsuń
  23. :) Chałupy welcome tu :) Ciekawe miejsce i zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  24. A propos obiektywu Ikroopko - tego 10-20mm, ja mam Tamron no i nie moge powiedzieć, że jest zły, bo to nie to, ale ja jesli mam mówić, ktory lubie, to lubię zdjęcia makrowskie, albo z obiektywu uniwersalnego 18-300mm, bo z 10-20 są zbyt odległe, owszem w góry pewnie by się taki przydał, ale tutaj gdzie wąsko i ciasno niezbyt mi sie przydaje. Zostawię go wiec na kaszubskie czy nadmorskie pejzaże, na razie nie zakochałam się w nim, bo nie jestem w stanie wykorzystać jego pełnego potencjału, po prostu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Dokładnie mam tak samo, jak Ty z morzem. Mam specjalny folder na zdjęcia z zachodów sóńca nad moim jeziorem! :-))))

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepiękne zdjęcia, cudne widoki, morze lśni, jakby było z kryształu.
    Wschód słońca w Juracie oglądałam, natomiast zachodu, niestety, nie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Zachody nad morzem. Niby to takie banalne, ale zachwyca :-) Pięknie

    OdpowiedzUsuń
  28. Zachody słońca kryją w sobie jakąś tajemnicę. Wschody jeszcze większą, bo często trzeba wcześniej wstać. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  29. Byłam raz nad morzem we wrześniu. Ta nostalgia:) Mogłabym to powtórzyć teraz;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękne zdjęcia, ikroopko. Trzeba będzie do nich wracać, gdy dopadnie nas jesienna chandra.

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajne,a ostatnie..."Images for dwa smoki znaczenie"
    Tak się wbija te"kołeczki":"www.youtube.com/watch?v=yZcxZl5dR-4"

    "www.youtube.com/watch?v=pYNUg5j7tr0"
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  32. kroopeczko, dlaczego ciebie tak mało ostatnio?

    OdpowiedzUsuń
  33. Podziwiam w zamyśleniu:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Oj te Chałupy i ci serferzy. W zatoce za to woda ciepła. :) Natomiast zdjęcia i widoki wprawiaja w osłupienie. Pięknie! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. kobietawbarwachjesieni:
    Przynajmnie u Ciebie na blogu zobaczylam słynne Chałupy. Nigdy tam nie bylam.

    OdpowiedzUsuń
  36. Kochani, dziękuję za Wasze komentarze, przepraszam, że nie odpowiadałam na ostatnie, ale byłam zajeta, a do komputera siadałam z doskoku.
    Ale juz jestem, zaglądam do was, nadrabiam zaległosci:)

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)