środa, 26 lutego 2014

Kraków Dworzec Główny


 Jest dworzec,


są podróżni,


jest ochrona,


kasy są,


tunele-korytarze do peronów,


 poczekalnia,


 jest i wifi,


wars nas wita;)

 
 schody jeżdżą,

 

jest peron,

 
jest info,


 a gdzie pociąg..?!

 

w siną dal odjechał...


oj, dziewczyno, pospiesz się, tylko butów nie zgub:)


.........

15 lutego 2014
 jeden z najnowocześniejszych
 w tej części świata:)

środa, 19 lutego 2014

ostańce, czyli popołudnie w otulinie Parku Ojcowskiego



Od czego by tu..
Może od tego, że jestem w Krakowie;)
W poniedziałek było ładnie, dziś szaro, buro i kropi, wczoraj - jak na zdjęciach.
A wczoraj właśnie pojechałam sobie do znajomych, którzy mają szczęście mieszkać w otulinie Parku Ojcowskiego i z panią domu wybrałyśmy się na przechadzkę, na ostańce;
gdyby ktoś nie wiedział, to takie skałki, o proszę:

 

 Ta niepozorna kopka to całkiem wysoka skałka, górująca nad okolicą,
widoczna doskonale z drogi nr 94,

od drugiej strony widać, że niemała i że kamieniołom tu jest.


Powspinałyśmy się, połaziły, popodziwiały, porobiły trochę zdjęć, mimo że pora nie była najbardziej sprzyjająca, co się, niestety, na jakość zdjęć przekłada...


...ale jest jak jest, coś widać;)


W dole punkt bardzo charakterystyczny, znany każdemu, kto tędy jeździ - wapiennik;
co nieco o nim można przeczytać po sąsiedzku;


w dole droga,


w górze góry,


a nawet Tatry:)


To nie sa zdjęcia cud jakości, wiem, biję się w piersi, ale nie za mocno, ja tu tylko rejestruję..



Wszystkich pozdrawiam,
 a spragnionych zdjęć z krakowskiego Kazimierza proszę o prolongatę,
 jak to już wcześniej w komentarzach zostało ustalone -?- bo przy tej pogodzie nie da rady:(

No chyba, że...

sobota, 15 lutego 2014

nie ma zimy w Górach Sowich


  
Dziś wyskoczyliśmy w Góry Sowie;
pogoda dopisała, zima nie - w dolinach wiosna, w górach śniegu ilości śladowe, takiej zimy nie pamiętam, jak żyję!Na szlaku ludzi trochę, w schronisku tłum, w końcu ferie..



Śnieżkę widać:)


Tym razem pojechaliśmy w zestawie trzypokoleniowym, trzeba dziecko zarażać miłością do gór od dziecka;)


Na wieżę można było wejść, ale komu by się chciało przy tym wietrze...
Sprawdziłam, byliśmy tu dokładnie trzy lata temu - wtedy też na wieżę nie weszłam, ale nie z powodu wiatru, a 'oblężenia':)







Do samochodu, który został na parkingu w Sokolcu wróciliśmy Drogą Półkorcową;
bywała o tej porze roku zasypana na metr śniegiem, a dziś? proszę..
Toż tu kiedyś w kwietniu bardziej zimowo było, niż teraz...



A jutro obieram kierunek Kraków i mam nadzieję, że wreszcie uda mi się zrobić kilka zdjęć na Kazimierzu...

środa, 12 lutego 2014

na Stożek


jest może nie taki znów wielki, ledwie tam 841metrów w podskokach,  ale za to całkiem, całkiem wymagający, nie łatwo wleźć nań zwłaszcza zimą, zwłaszcza kiedy śniegu mało, a ten co jest, całkiem zmarznięty!
Tu na zdjęciu widoczny jest z tej łagodniejszej strony, widziany z drugiej jawi się jako góra szpiczasta, że się wyrażę, prawie pionowa, kto był, ten wie..W każdym razie, będąc częścią Masywu, też Stożka, oddalony o kilkaset metrów od Sokołowska, w sąsiedztwie Bukowca, vis-a-vis Waligóry, Suchawy z jednej, Dzikowca i Lesistej z drugiej strony, góruje nad Unisławiem Śląskim, w północno-środkowej części Gór Kamiennych, kończąc - początkując? - Góry Suche od strony północno-zachodniej.


Byliśmy tu kilka lat temu wiosną i zakochałam się w widokach, zdjęcia padły mi wraz z dyskiem, trzy się tylko uchowały, o;



Chciałam tu wrócić już nie raz, jakoś tak zeszło, aż do ostatniej soboty i oto proszę, tak było.. 


 W dole zabudowania Sokołowska, przed nami - Góry Suche;


Idziemy nie za szybko, trasa krótka, śniegu przybywa, zmarzniętego, więc ślisko..


 Na szczycie wieża widokowa, niewysoka, ale widoki z niej na trzy strony świata;
na razie, bo za chwilę dwie, drzewa i krzewy widok zasłonią...



W dole Unisław Śląski i droga krajowa nr 35,



 i Masyw Dzikowca,


i Chełmiec, a u jego stóp Wałbrzych.


Zaglądamy dalej 




i bliżej.



Kościół jak stał, stoi - i niszczeje...


A my schodzimy częściowo tylko szlakiem, do Sokołowska;
szukam skupiska grabów, które tu, zapamiętałam, były i niestety - nie moge ich znaleźć...





Zostawiamy Stożek - (na pierwszym zdjęciu);



 przed nami dymy Sokołowska;
gdyby ktoś nie wiedział, to wzorcowe niegdyś uzdrowisko, pierwowzór słynnego Davos,
 klimatyczne bez żadnej przenośni, kiedyś przepiękne, dziś niszczeje sobie spokojnie, że serce boli...



............

Więcej zdjęć w albumie, zapraszam, a gdyby ktoś chciał zobaczyć Stożek w letnim wydaniu, polecam wpis Mareke;)