niedziela, 22 grudnia 2013

dzień karpia



święta, święta...
:)


29 komentarzy:

  1. to chyba nie byl najlepszy dzien w zyciu karpia. ale zachod slonca uroczy ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, bywają lepsze dni, bywaja gorsze...

    OdpowiedzUsuń
  3. patrzmy zawsze na jasna strone ... ;)

    http://www.youtube.com/watch?v=jHPOzQzk9Qo

    OdpowiedzUsuń
  4. bożonarodzeniowy holokaust.

    OdpowiedzUsuń
  5. Scena jak z "Pachnidła", gdy rodził się Jean Baptiste. A karp? Karp dla świąt stracił głowę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, niesamowite te zdjęcia!!! A ja tak lubię zjeść karpia w czasie Wigilii, aż mi się teraz przykro zrobiło. Ikroopko, wesołych, dobrych Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mocne obrazy!A znasz to?
    "Entlicze,pentliczek,
    czerwony stoliczek,
    Pana,
    Jana Kapistrana,
    na kogo wypadnie
    temu ręka odpadnie."

    20.XII-Dzień Ryby.The Best! Karp Story 2013 w Trójce:"www.youtube.com/watch?v=UkitkF4rat8"
    A może by tak zmienić tradycję na CyberRybkę z hodowli z Krakowa:):www.youtube.com/watch?v=tEWQnj2dTs0"
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Robia wrażenie takie zdjęcia, jedno jest pewne - ptaki, może dzikie koty będą miały święto!

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś w tym jest, w tym okresie karpią poświęca się więcej uwagi niż przez resztę roku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja wcale karpia nie jadam, kupuję łososia :) Ale w ciągu roku też go kupuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznaję, zdjęcia są 'drastyczne'...

    Karp z cebulką z patelni na ognisku, to jest rewelacja, zapewniam was!
    Na wigilie jadamy od lat łososia, którego kupuje w postaci filetów, ale moge sobie wyobrazić, że ktoś go patroszy, hm.

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzeźnia na pomoście.
    To powód by zawsze mieć psa w pobliżu -moja Aura nie zostawiła by czegoś takiego na pastwę obiektywu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam, że po takich zdjęciach przez gardło nie przechodzi tradycyjne - wesołych Świąt! Ale co ja zrobię, jak lubię smażonego karpia?... ;( Dobrych, miłych, spokojnych Świąt, Ikroopko- dla Ciebie i Rodziny! :) BBM

    OdpowiedzUsuń
  14. Babciu, nie martw się, życzenia jeszcze będą:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fakt, odbywa się masowa rzeź. Byłam wczoraj w sklepie i ze łzami w oczach patrzyłam na kolejkę do karpi i na to co działo się z tymi zwierzakami. Ale najgorsze jest to, że jutro na Wigilii u rodziców też będzie karp, jeden z tych zamordowanych:(((

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jem karpia już od lat, ale skłamałabym mówiąc, że ze względów humanitarnych, po prostu, moi panowie wolą łososia, dla siebie samej mi sie nie chce, a na dodatek nie lubię, a nawet boję sie ości, więc...
    Z drugiej strony - może demonizujemy problem?
    Jak świat światem, ludzie zwierzęta po to hodowali, żeby je jeśc, rzecz w tym, by je zabijać, a nie mordować.

    OdpowiedzUsuń
  17. A jaka różnica, czy to karp, łosoś, krowa czy inne zwierzę. Każde z nich żyło i było hodowane w jednym celu..
    Nie przesadzajmy z tą "obroną karpia". Zwierze jak zwierzę, jest po to, by je jeść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a człowiek jak człowiek jest po to by żreć...

      Usuń
  18. Bardzo przykre te zdjęcia! To słońce zaszło dla tych karpi!

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobre! Christmas spirit, oh yeah!

    A tak swoją drogą, to nienawidzę większości potraw wigilijnych. Świąt w zasadzie też.

    OdpowiedzUsuń
  20. Coz, za swietami nie przepadam, nie maja dla mnie wymiaru duchowego, sa czyms w rodzaju 'tradycji przymusu' lub 'przymusem tradycji';

    Stokrotko, samo zycie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie to święta mają jedynie duchowy wymiar - ich "rodzinność" to jedynie chwyt marketingowy, jak ktoś odsunął się od rodziny, to w wigilię się już nie przybliży.

      Usuń
  21. No cóż. Taki los karpia. A inne zwierzęta, które zjadamy? A rośliny? Przecież one też żyją. Może lepiej za dużo nad tym się zastanawiać.

    OdpowiedzUsuń
  22. Rzeź niewiniątek, straszne to zobaczyć na własne oczy, choć przecież powinniśmy sobie zdawać sprawę skąd filet rybny (czy inny) na talerzu.

    OdpowiedzUsuń
  23. ooo matko jedyna jaka rzez, w zyciu nie zabilam ryby i prawde mowiac tez nie za bardzo je jadam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. kobietawbarwachjesieni: Bardzo przygnębiające są takie obrazy. Żeby człowiek mógł żywić się samą energią słoneczną.

    OdpowiedzUsuń
  25. Można zrobić danie z karpia, ale chyba w bardziej humanitarny sposób go do tego przygotować. Normalne, że ryby posłużą do jedzenia, ale jeśli posprzątali?

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)