poniedziałek, 12 sierpnia 2013

na Górze Św.Anny


Zanim pojedziemy do Brzegu i dalej, w Lubuskie, zatrzymajmy się na chwilę na Górze Św.Anny.
To znane w tej części kraju miejsce kultu, zespół klasztorny Franciszkanów, z " słynącą cudami drewnianą figurkę św. Anny Samotrzeciej (z ok. 1480), zawierającą relikwie świętej".
Wokół klasztoru wieś, we wsi pomnik i amfiteatr.

Amfiteatr jest pozostałością budowli służącej w latach trzydziestych i czterdziestych XX w. niemieckim nazistom, współcześnie odbywają się tu głównie uroczystości ku czci poległych w powstaniach śląskich, których też upamiętniać ma pomnik wg projektu Xawerego Dunikowskiego. 
To tyle w największym skrócie, temat jest rozległy, zainteresowanych odsyłam od lektury zalinkowanych artykułów, ja służę kilkoma zdjęciami.






Pierwotnie góra zwana była Górą Chełmską lub Chełmcem, mieli tu też swoją świątynię poganie,
klasztor wybudowano w XV wieku, od XVIII jest centrum pielgrzymek.
Wieś, to oczywiste, związana jest z klasztorem, tworząc, nazwijmy to, 'infrastrukturę towarzyszącą':)





Amfiteatr stanął w miejscu kamieniołomu,
było tu też mauzoleum, upamiętniające śmierć kilkudziesięciu Niemców, po wojnie zburzone;
pomnik ma swoją historię, powstawał w niełatwych czasach...


Góra Św.Anny to także rozległy park krajobrazowy (5050 ha), z rezerwatem przyrody.



Na granicy rezerwatu znajdują się m.in, Zdzieszowice, z koksownią,
największym producentem koksu w Polsce (40% całego udziału);


tak to wygląda z Góry Św.Anny..

16 komentarzy:

  1. No, proszę, a ja zawsze jakoś mijam w pośpiechu, żeby dostać się ze Śląska na Śląsk.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak dobrze mieć Twoje podróże Ikroopko! pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię to miejsce..szczególnie po lecie jak już nie ma tam tyle wycieczek..bo w takim miejscu czas na posiedzenie, kontemplację, pomyślenie a właściwie bardziej zamyślenia
    Miło było znowu sobie poprzez zdjęcia tam pobyć:):

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze,że te kominy nie trują już tak jak za czasów PRL-u.Dawno temu zwiedzałem mauzoleum Sankt Annaberg,są tam też ciekawe podziemia.
    "www.youtube.com/watch?v=sMa830WdQmo"
    Zwiedziłem również ruiny mauzoleum Tanneberg,z którego murów powstało kolejne,Pałac KiN w Warszawie."www.youtube.com/watch?v=aaK_fitvh3Q"
    A do mauzoleum Totenburg,które ocalało,chodziłem na wagary.
    "www.youtube.com/watch?v=YMUdk43jNFI"
    A miało ich powstać około 400-tu !!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O Górze św.Anny słyszałam jako o miejscu pielgrzymkowym, ale chętnie je u Ciebie obejrzałam:)e.777

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne tereny, nawet industralny klimat w zetknieciu z parkiem krajobrazowym ładnie prezentuje. Może dlatego, że dym biały, a nie czarny?

    OdpowiedzUsuń
  7. O, muszę kiedyś tam pojechać. Żeby zobaczyć te kominy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłem cały jeden raz, nie powiem, całkiem fajnie, ale jakoś na drugi raz to już może niekoniecznie. Kto nie był, warto zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja pozdrawiam wszystkich z Krakowa, gdzie (nie wiem, czy pamiętacie) zasięg mam, jak przystało na metropolię, znikomy:(
    mam jednakowoż nadzieję, że kontakt uda mi się utrzymać:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Najbardziej zadziwił mnie ten leśny amfiteatr :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. To musowo będę musiała tam się znaleźć! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Dwa razy tam byłem. Raz na spotkaniu z papieżem Janem Pawłem II, drugim razem na koncercie Budki Suflera. Widok z góry, niestety, nieciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Byłem, byłem... Nawet u mnie jest wpis o tej mojej wizycie...
    Fajnie tak popatrzeć na to samo miejsce innymi oczami.
    Na mnie wtedy największe wrażenie zrobił olbrzymi amfiteatr.
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie byłem jeszcze nigdy w sanktuarium na Górze św. Anny. Jest to rzeczywiście znane miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miejsce wygląda już ze zdjęć na spokojne, z dala od zgiełku

    OdpowiedzUsuń
  16. Miejsce jest z dala od zgiełku, mozna tak powiedziec, rodzaj zgiełku ? wprowadzaja zapewne liczni pielgrzymi i turyści, ale o to trzeba by zapytać mieszkańców;)

    Na pewno jest kultowe, bez cudzysłowu:)

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)