niedziela, 7 kwietnia 2013

spacerkiem przez Norowy Dół

Wie ktoś może, ile jest w Kazimierzu wąwozów?
Bo nie mogę takiej informacji nigdzie znaleźć, może źle szukam;(

W każdym razie Norowy Dół, do którego docieramy, idąc z Dołu Korzeniowego Górami, jest zapewne jednym z ciekawszych, niestety, mocno zniszczonym, a to za sprawą ulewy, która w czerwcu 1981 roku dno wąwozu,wyłożone kostką granitową, zamieniła w rwącą rzekę i doszczętnie zniszczyła.
Jak można zobaczyć na zdjęciach - doszczętnie i do dzisiaj.











 Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy akurat w tym miejscu potrzebna jest droga - odsyłam do strony  mieszkańca Kazimierza Dolnego, p.Kowalskiego, warto poczytać.

A ja pozdrawiam, 
dziękuję pięknie za wszystkie życzenia świąteczne
 i zapraszam do Muzeum Przyrodniczego,
 już niebawem;
okropnie mi ostatnio brak czasu, zaglądam do Was, z rzadka tylko zostawiając jakiś komentarz, ale to się mam nadzieję, wkrótce zmieni!

21 komentarzy:

  1. Optymistyczny wpis z zielnia w tle. Piekny widok, pochodzilo by sie po takim wawozie, ale niech wreszcie zniknie ten snieg!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spacer, zieleń, słońce, wędrówka lato!

    OdpowiedzUsuń
  3. Za oknem 10 cm śniegu, a tu takie śliczności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten Kazimierz mam na sumieniu. raz tylko przez chwilę liznąłem go z wycieczką szkolna, a teraz nadal mam wyrzuty sumienia. Muszę to koniecznie nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jestem, czy kiedykolwiek zawitam w te tereny. Ciekawa jestem Kazimierza. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie pokazane inne osobliwości Kazimierza i okolicy.

    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W pierwszej chwili pomyślałam, że samo wybrukowanie tego wąwozu to była dewastacja, ale jak powędrowałam za podanym przez Ciebie linkiem, zrozumiałam, że to potrzebna droga.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie, to pomysł z ta drogą na dnie wąwozu to jakieś nieporozumienie. No i natura się upomniała po to , co swoje. To tak, jak budować domy na terenach zalewowych. Wszystko fajnie, ale do czasu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Niby droga potrzebna, ale czy nie jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto, gdyż kolejna duża ulewa znów zmyje wszystko. To jest tak samo jak wybudowanie na terenach zalewowych we Wrocławiu osiedla wieżowców i po każdej wielkiej ulewie kiedy Odra występuje z brzegów oni mają metr wody na ulicach albo i więcej. To tak samo jest z budowaniem w wąwozie drogi.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Wie ktoś może, ile jest w Kazimierzu wąwozów?"- mój znajomy, próbując wracać z centrum Kazimierza na kwaterę w stanie upojenia, wielokrotnie przekraczającego nawet krajowe normy, twierdził, że naliczył ich po drodze bardzo wiele (tak też wyglądał).

    OdpowiedzUsuń
  11. Droga nie ma sensu, natura i denudacja zrobią swoje - prędzej czy później. Wystarczy jakiś skromny kamyk i uprzątanie większych przeszkód, które na ścieżce się czają...

    OdpowiedzUsuń
  12. przyjemnie się wędrowało z Tobą:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Absolutne cudności! Nie ma to jak przyroda w stanie "surowym"... :)BBM

    OdpowiedzUsuń
  14. Co mi tam? Będę szczery w swym wywodzie :)
    Coś mniej Ewo komentarzy niż zwykle i to nie z powodu zdjęć, które jak zwykle są bez zarzutu. Piszę to bez uszczypliwości czy innego podtekstu. Tak to już jest, jak nie bywasz, to Cię nie ma - szkoda! Każdy z nas to przechodzi na jakimś tam etapie blogowania a zaglądają i komentują Ci, którzy ponad lans i zbieranie fantów cenią sobie coś więcej. Cieszę się, że i ja do tej starej sympatyzującej gwardii mogę należeć na Twoim blogu.
    Pozdrawiam serdecznie i szybko się pozbieraj :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ikroopko co tam slychac?

    Wracaj jak najszybciej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyszła wiosna, a ja w domu, z zapaleniem oskrzeli:(
    powoli wracam do żywych, choć słaba jestem jak mucha, ale jeszcze chwilę i mam nadzieję, że wrócę też na blog;)

    Pozdrawiam serdecznie, dziękuję za pamięć!

    OdpowiedzUsuń
  17. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia,a na"długi weekend"proponuję:
    "wlodarz.pl/ii-miedzynarodowy-zjazd-eksploratorow-27-04-05-05-2013"
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przykre że o tej porze, kiedy zaczyna robić się wiosennie, złapał Ciebie choróbsko.
    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziękuję za życzenia, powoli wracam!
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kazimierz jest piękny. Byłam tam ostatnio 2 lata temu i przeszłam przez Norowy Dół również :)

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)