wtorek, 17 lipca 2012

w Szczawnie Zdroju

Bywali tu różni znamienici, m.in. car Mikołaj, cesarz Wilhelm II, Churchill, Krasiński, Wieniawski, Zamenhof, Iwaszkiewicz i inni.
Teraz przyjeżdżają tu zwyczajni kuracjusze, żeby podreperować zdrowie klimatem, zabiegami i jedną z czterech wód leczniczych.
W wolnych chwilach można przejść się po deptaku, pospacerować po przepięknym parku, potańczyć w dawnym Grand Hotelu, wybrać się na koncert do Teatru Zdrojowego;
możliwości jest pewnie więcej, ale o tym wiedzą ci, co do wód jeżdżą, ja tam byłam przejazdem.

Ładne to Szczawno;

 pijalnia wód z halą spacerową, 




 deptak, przy którym znajduje sie też Teatr Zdrojowy,


z ławeczkami, na których posiedzieć i posłuchać radyjka można,





  wieża Anny




  teatr z drugiej strony





Dom Zdrojowy, dawny Grand Hotel, inspiracja dla sopockiego imiennika;




park





                                                    w perspektywie Chełmiec





Zakład Przyrodoleczniczy, dawne Łazienki Luizy.
Może czas najwyższy skorzystać?
Póki co - zwiedzam;)

....................

Na wszystkie zdjęcia zapraszam do albumu i pozdrawiam z Krakowa.
W czwartek kierunek wschód, okrężną bardzo drogą, bo przez....a, nie zdradzę, będzie niespodzianka;)
W każdym razie w sobotę mamy zamiar spać w Sandomierzu, a potem - zobaczymy.
Trzymajcie kciuki, żeby pogoda była spacerowa!

24 komentarze:

  1. rzeczywiście ładne miejsce:) Widać gospodarza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne to Szczawno, album również. Już się cieszę na Twoje wakacyjne wyprawy, życzę sprzyjającej pogody i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Klimacik miejsc uroczy: łączy stare z nowym. Warto wiedzieć GDZIE, gdy przyjdzie już ta chwila:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jako Wałbrzyszanka do Szczawna zawsze miałam rzut beretem i często tam bywałam. Z Wrocławia już trochę dalej, ale zawsze gdzieś przejazdem się podskoczy. :)

    Trzymam kciuki za pogodę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stanowczo wolę bardziej "dzikie" miejsca - te są strasznie uładzone.
    Czekam na Sandomierz, kilka lat tam nie byłem, wić chętnie zobaczę zmiany.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś "wody" przeżywały renesans, dziś już nieco mniej, niemniej uzdrowiska nadal cieszą oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tych znamnienitych co tam bywali zapomnialas wspomniec o mnie;))))

    Piekne, sliczne i zadbane. Musimy miec na uwadze planujac natepny wyjazd do kraju.
    Milych wakacji:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ...dobrze, że do dziś zachował się status uzdrowiska tego przepięknego miasteczka...nie każde miało takie szczęście...
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  9. ta hala spacerowa jest nieziemska.
    park Szwedzki? ciekawe, w Cieplicach jest Norweski. nie wiem skąd te nazwy, ale pewnie skądś ;-)

    no i to zdjęcie z willową zabudową (i panoramą górską) - mówi wszystko o upadku sztuki budowlanej w Polszcze...

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam więc kciuki, aby wyprawa się udała i pogoda dopisała.
    Jeśli chodzi o niespodziankę, to już mnie ciekawość gnębi :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Tez kiedyś po drodze wracając z Gór Sowich zrobiłem sobie przerwę właśnie w Szczawnie Zdrój. Mój spacer był chyba identyczny z twoim, bo mam bardzo podobne zdjęcia. Powiem, że byłem pod urokiem tego uzdrowiska. Piękna pijalnia z halą spacerową i ładny park. Miło wspominam, a teraz wspomnienia jeszcze odżyły za sprawa Twoich zdjęć. Ładnie pokazałaś to miasto.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Rewelacyjne miejsce, piękne zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Chociażem nie kuracjusz, ani utracjusz też zresztą niespecjalny, to uzdrowiska jakiś swój urok mają. Fajnie pojechać tu i tam, ale przed/poza sezonem.

    OdpowiedzUsuń
  14. To mi przypomina jak kiedyś, dawno temu, byłam w Krynicy. Odmienność tego uzdrowiskowego świata, wrażenie jakiejś niecodzienności, oddzielności od siermiężnego życia końcówki lat 80 (palmiarnie, pijalnie, deptaki, koncerty, taka aura bardzo retro) to zapamiętałam do dziś. Całkiem nie mój styl wypoczynku, ale jest w tym urok, nie przeczę.
    I pod komentarzem ubolewającym nad upadkiem architektury mogłabym się bez wahania podpisać, o tempora...

    Pięknej podróży, pięknej pogody! Niespodzianka mnie nurtuje - czyżby było na tej trasie jakieś miejsce, którego nie znasz? :) Bardzo czekam na relację z Sandomierza.

    OdpowiedzUsuń
  15. trzymam kciuki za pogodę i czekam na ten wschodni kawałek świata :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam Szczawna i już żałuję, a raczej wpisuję na listę "Koniecznie". Chyba nie warto czekać, aż wyślą tam człowieka na leczenie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie przypuszczałam, że to Szczawno takie ładne jest. dziękuję, że mnie uświadomiłaś. Serdeczności pozostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładnie pokazane zdrojowe miasteczko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Długo będę pamiętać mierzenie pobliskiej kopalni, stąd dojeżdżaliśmy do pracy, tu mnie poderwał Tomi, uzdrowisko długo pozostanie w mej pamięci. ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ładne miasteczko, zwłaszcza te drewniane domy.
    Udanych "wschodnich" wojaży ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochani,
    pozdrawiam, dziękuję za komentarze, przepraszam, że nie zagladam do was, ale dzis cały dzień byłam w podróży.
    Relacja bedzie;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię takie miejsca i takie miasteczka. Ich klimat jest niepowtarzalny.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ooo... na razie jednak cały czas Dolny Śląsk a nie wschód. :-)
    Szczawno-Zdrój bardzo lubię, to piękne uzdrowisko, nadzwyczaj zadbane i całkiem blisko Wrocławia.
    Bardzo ładnie je zaprezentowałaś -> zdjęcia mogłyby trafić prosto do folderu reklamowego. :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Byłam tu 2 lata temu zimą, podczas zimowych ferii. Szczawno otulone śniegiem. Żałowałam, że nie trwała wówczas wiosna, bo w parku odkryłam setki przepięknych rododdendronów, musi to wspaniale wyglądać, gdy kwitną.

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)