piątek, 25 maja 2012

w Kamieńcu Ząbkowickim albo o zamku, którego nikt nie chce


Może to nie brzmi dobrze, ale wygląda, że jest tak, jak w tytule, bo zamek stoi i zarasta od kiedy poprzedni właściciel, a właściwie dzierżawca zamknął oczy, a nowy, czyli gmina robi wielkie nic;(
Wstęp, oczywiście, zabroniony.
Na temat zmarłego dzierżawcy, p.Włodzimierza Sobiechy znalazłam w necie różne opinie, pozytywne i negatywne, na żywo usłyszałam od mieszkańców same superlatywy, jedno jest pewne -  za Sobiechy się działo, teraz nie.

A szkoda, bo zamek w Kamieńcu Ząbkowickim jest obiektem znamienitym i niepospolitym i dobrze by było, gdyby ktoś się nim rzetelnie zajął i nie pozwolił mu zniszczeć tak, jak to się stało z wieloma innymi cennymi obiektami na Dolnym Śląsku!

Projekt zamku - klasyfikowanego też jako pałac -  zleciła w 1838 roku Marianna Orańska Karlowi F.Schinklowi, jednemu z wybitniejszych architektów epoki, ale nad jego budową czuwał inny architekt F.Martius.
Budowa zamku, inspirowanego w sposób widoczny warowniami krzyżackimi, trwała prawie trzydzieści lat z przerwami i ostatecznie na stałe zamieszkała w nim nie księżna Orańska, a jej syn Albrecht von Hohenzollern i to w rękach jego i jego potomków pałac pozostał przez następne 70 lat. W czasie II wojny światowej zamek zamienił się w magazyn dzieł sztuki zwożonych tu z całej, szeroko pojętej, okolicy, bo i z Wawelu, a w 1946 roku omal nie uleciał z dymem, podpalony w akcie zemsty przez dzielnych żołnierzy radzieckich.
To co zostało, "zagospodarowano", miedzy innymi na budowę... Sali Kongresowej w stolicy.
W latach następnych pałac/zamek ulegał powolnej, acz skutecznej dewastacji, by wreszcie pod koniec lat osiemdziesiątych dostać się w ręce pasjonata, p.Sobiechy, pracownika jednej z poznańskich uczelni, który zainwestował w ratowanie zabytku odziedziczone z Anglii pieniądze.
Jak się okazuje, jego działania nie do końca podobały się władzom Kamieńca, o czym przeczytać można w jednym ze wskazanych wyżej artykułów.

A teraz wyobraźcie sobie, że macie przed sobą budowlę - mniejsza o to, czy nazwiemy ją pałacem czy zamkiem - która słynęła w całej XIX - wiecznej Europie z dzieł wodnych, czyli systemu wodospadów, stawów, strumieni i fontann, z których woda tryskała na wysokość 30 metrów, na 200 ha parku, do tego cztery wieże wysokie na 50 m, tarasy, dziedzińce, zaułki i zakamarki, wreszcie sam pałac wypełniony dziełami sztuki.

A łazienka Marianny miała 40 metrów kwadratowych i uchodziła za niewielką;)...

Czy można się dziwić, że i dziś ona sama, w postaci ducha, ma się rozumieć, wraca tu czasem, by przejść się po pustych krużgankach?
Ech;)

Najdziwniejsze w tym wszystkim wydaje się to, że mury przetrwały do dziś w znakomitym stanie, w każdym razie ta część, która... przetrwała.
Oceńcie sami.


















 Wszystkich zainteresowanych tematem odsyłam do stron, z których sama brałam informacje, czyli zamki polskie, skyscrapercity/zabytki i eksploatorzy - naprawdę warto, zwłaszcza że jest tam też sporo zdjęć!

....

I polecam piękne zdjęcia Wkraja!

49 komentarzy:

  1. ojojoj jaki piękny, rzeczywiście warty odbudowy. Podobają mi się reprezentacyjne schody:) Gdy przymykam oczy widzę jakie piękne mogłyby być:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, mogłyby, szkoda, ze nie mogą, prawda?

      Usuń
  2. Gmina niewiele zrobi, bo nie ma środków, a budżet państwa i konserwator zabytków mają zbyt szczupłe środki. Trzeba znów jakiegoś pasjonata, który będzie miał pomysł na ożywienie tego miejsca, a przede wszystkim znajdzie stałe źródło finansowania.
    Jeśli nie to zostaną tylko wspomnienia i fotografie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że gmin na ogół nie stac na takie 'fanaberie', ale gdyby była wola, a za wolą działanie, to myslisz, że nie znalazłby sie ktos zainteresowany odnowieniem i zarobieniem?
      W Dolinie Królów, czyli w okolicy Jeleniej Góry, kwitną odrestaurowane przez rózne fundacje i spółki osób prywatnych pałace-hotele.

      To Dolny Sląsk, ale w centralnej przykładem świecą np. Kurozwęki;
      potomek niegdysiejszych właścicieli odkupił od państwa pałac z przyległościami i jeszcze w czasie remontu udostepnił zwiedzającym i imprezującym, też hotelowo - spałam, to wiem;)
      Można?
      Mozna.

      Usuń
  3. Chciałabym być choć Białą Damą na takim zamku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uroczo. Wielka szkoda, ze takie cuda niszczeja.... .

    Jak wygram w lotto to byc moze kupie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie. Jestes tylko Ty gdyz my ponownie NIC nie wygralismy:(

      Takie za....e zycie.

      Usuń
    2. To nadal jest nas dwie;(
      :)

      Usuń
  5. Piękny jest ten zamek/pałac. Nie wiedziałam, że tak niszczeje, bo rzeczywiście ostatnie wiadomości jakie do mnie dotarły to za czasów zmarłego dzierżawcy, że coś się tam dzieje.
    Skoro znalazły się pieniądze na remont ruiny zamku w Ząbkowicach Śl., to o takim skarbie jak Kamieniec Ząbkowicki też nie można zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak byłam tam chyba w 1997, to obeszlismytez dookoła, bo psy broniły dostepu, nie było to miłe, fakt.
      Ale teraz dostepu nie broni nikt, chyba ze... kleszcze;)
      Co wcale nie jest smieszne;)

      Usuń
  6. Czyli, rozumiem. Wejść i obejrzeć można? Choć "bujna roślinność" wokół nieco odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli wejść nie wolno, ale pewnie mozna, nie próbowaliśmy.

      Usuń
  7. Oho, zaczyna się temat 'cegły z Wrocławia' na odbudowę stolicy ;)
    A serio - jest bardzo ciekawy blog o zabytkach dolnośląskich, ale nie polecam ludziom o słabych nerwach. To, o czym mowa tutaj, tam jest pokazane (z dowodami!) w ilościach hurtowych, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O cegłach z Wrocławia nie będziemy pisać, było;)
      Blog znam, zaglądam, jest w linkach po lewej stronie - jak wynika z lektury, jest co ratowac;(

      Usuń
  8. ...coś dla mnie :) Eh, kiedyś może...

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  9. W roku 2007 miałam przyjemność zwiedzić ten zamek. Może nie wszystko wewnątrz wyglądało jak na "Książu", ale jednak coś się tam działo. Nawet bilet był piękny, fotografowanie było bardzo drogie i nie kupiłam możliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ja w środku nie byłam, ani przed laty, ani tym bardziej teraz.

      Usuń
  10. przepiękny, te zdjęcia z dziejów jego świetności pogłębiają tylko mój smutek,że to juz nie do ocalenia, nie do odnowienia, bo z czego :( ci, którzy posiadają w naszym kraju jakieś większe pieniądze nie bardzo są mecenasami dawnej architektury, a szkoda... pozdrawiam i mimo wszystko ciesze się, że mnie tam zabrałaś :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, żeby uratować zamek, trzeba by włozyć górę pieniędzy, niełatwo będzie znaleźć inwestora, ale niełatwo nie znaczy - niemozliwe, mam nadzieję.

      Usuń
  11. Szkoda, faktycznie, zwłaszcza ogrodu z kaskadami. Kiedyś czytałam smutną historię Marianny, która podobno włożyła wiele serca w ten pałac ale chyba nawet w nim nie zamieszkała, jedynie bywała "przelotnie" o ile się nie mylę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak czytałam, to w ogóle ciekawa postac, musze się jej bliżej przyglądnąć, trochę na Dolnym Śląsku dobrego zrobiła;)

      Usuń
  12. Wygląda na to, że byłem tam prawie w ostatnim momencie i mogłem jeszcze zwiedzić wnętrze pałacu/zamku. Było to krótko po śmierci p. Sobiecha i chyba siłą rozpędu jeszcze były pozory, że ktoś o ten zamek dba. Nawet bilety były i przewodnik. Relacja u mnie na blogu. Nawet udało mi się obejrzeć kilka pokoi hotelowych. Wielka szkoda takiego zabytku, że niszczeje i nie ma pomysłu na jego uratowanie. A że można, to przykładem niech będzie odbudowany zamek w Bobolicach.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje zdjęcia są o niebo ciekawsze od moich!
      Już Ci wpisałam, że okropnie żałuję, że nie byłam tam wczesniej, powtórzę to tu.
      Gwoli prawdy, byłam przed laty, ale pogoniły nas wtedy psy, więc do środka też nie weszlismy, ale cały czas miałam nadzieję, że 'co się odwlecze...- a jednak uciekło;(

      Usuń
  13. To mi trochę przypomina pałac Potockich w Krzeszowicach, niedawno tam byłam i nie mogłam zrozumieć, jak to możliwe, żeby taką budowlę spotkał taki niewdzięczny los.
    Masz rację mówiąc wyżej, że wiele zależy nie tylko od możliwości finansowych gminy, ale od szeroko rozumianej dobrej woli.
    Muszę poczytać o Mariannie, niewiele mi o niej wiadomo.

    Zdjęcia piękne i smutne, wiadomo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marianna miała ciekawe zycie, też muszę wyszperać coś więcej, niż suche informacje w necie.
      A pałacu w Krzeszowicach nie pamietam, masz jakieś zdjęcia?

      Usuń
    2. Tak, czekają na publikację czyli na rzadką koniunkcję weny i wolnego czasu ;) W Krzeszowicach są trzy pałace, jeśli czegoś nie pokręciłam, jest Vauxhall, jest Stary Pałac (przebudowany z lamusa) i te dwa są całkiem sensownie odnowione. Niestety ten najpiękniejszy i najbardziej spektakularny Nowy Pałac - położony na wzniesieniu w parku krajobrazowym - to obraz nędzy i rozpaczy.

      Usuń
  14. Miejsca wygląda jak tajemniczy ogród, zupełnie bajkowo.
    Inwestor z wyobraźnią miałby pole do popisu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj miałby, zerknij do Wkraja:

      http://fotowycieczki.blogspot.com/search/label/Zamek%20w%20Kamie%C5%84cu%20Z%C4%85bkowickim%20-

      Usuń
  15. Hmmm... zupełne zaskoczenie dla mnie! Negatywne...
    Nigdy tam nie byłem, ale oczywiście znam. Kilkadziesiąt razy widziałem ten zamek z daleka i jakoś nigdy tam nie trafiłem. Nie wiem w sumie dlaczego, bo zamek nawet z daleka imponuje.
    A teraz okazuje się, że już za późno...
    Wrrrr.... Takie miejsce i niszczeje... aż się człowiekowi/turyście nie chce wierzyć...

    OdpowiedzUsuń
  16. Niszczeje i żal d... ściska, przepraszm za wyrażenie;(
    Ja tez tamtędy przejeżdżałam wielokrotnie, ale nie wstepowałam, nawet teraz nie mam zdjęcia najbardziej spektakularnego chyba, jakim jest widok zamku z daleka.

    Jedź, póki jest co oglądać, a zdjęcia Wkraja koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Bez gospodarza długo pałac (bo zamek to jednak chyba budowla średniowieczna) nie postoi. A szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, miejmy nadzieję, że znajdzie się jakis zapaleniec, albo może gmina wysupła fundusze...?

      Usuń
  18. Znaczy się w XIX wieku to zamków jako takich nie budowano, co innego pałace na zamki stylizowane. Opodal Tarnowa mamy Taki np w Janowicach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że właśnie wróciłam ze Skrzyszowa?
      Byłam tylko po mamę, która spędziła tam u rodziny kilka dni.
      Miałam ochotę podjechać do Łęk, zobaczyć pałacyk, ale zeszło mi na gadaniu...;)

      Jakieś namiary na Janowice dasz?

      Usuń
  19. Dojazd skomplikowany - na nawigacje lub... przewodnika (polecam siebie). dla miłosników rajdów ekstremalnych poprowadzę przez górę Wał i pod zbocze Jurasówki ;-)

    Tu masz ich stronę - strasznie szpanerska, ale miejsce ciche i spokojne.
    http://www.palac-janowice.pl/

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj, nie wiedziałem, że pan Sobiecha zmarł. Poświęcił się całkowicie zamkowi. Byłem tam niejednokrotnie i słyszałem o ciągłych walkach dzierżawcy z władzami. Czarno widzę przyszłość zamku. Władzom nie zależy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czarno widzę, ale może ...?
      Poczekamy, zobaczymy.

      Usuń
  21. Kolejny wspanialy zabytek bez gospodarza? Oj to niedobrze, zal ogromny, ze nikt nie ma pomyslu (pieniedzy) dobrego co z tym zabytkiem zrobic i jak go zachowac dla potomnych i ku naszej radosci!
    A sp. Marianna przechadza sie po swoich wlosciach i pewnie nadziwic sie nie moze, ze jej perelka niszczeje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marianna wydaje mi się b.ciekawą postacią, muszę poczytać o niej więcej, a co do zamku?
      cóż, jak jest każdy widzi, żal i złość ogarnia, że można się kłócić zamiast jednoczyć siły ( i fundusze), ale co poradzisz?
      Tylko to, co robimy, czyli pisać, pokazywać, upominać się.
      Pytanie - ktoś to słyszy?
      :(

      Usuń
  22. Witam w ostatnim tygodniu byłem na terenie pałacu w Kamieńcu Ząbkowickim, to co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania obiekt jest odbudowywany, kilkadziesiąt osób pracuje wokół całego kompleksu, ruch turystyczny kwitnie. Z tego co słyszałem władze gminy w końcu odzyskały prawo do pałacu i jest to dopiero efekt kilku miesięcznej pracy gminy. Brawo tek trzymać !!!

    OdpowiedzUsuń
  23. I to nie jest dowcip???
    Muszę sprawdzić przy okazji:)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Witam , I jak Sprawdziłaś ?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie i nie zanosi się w najbliższym czasie.
      Cierpliwości:)

      Usuń
  25. Witam,
    W tamtym roku byłem jednym z pierwszych turystów zwiedzających pałac :) - zwiedzanie z przewodnikiem
    Teraz już wiem skąd w Pałacu Kultury wziął się marmur....
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja włóczę się teraz po innych rejonach Polski, Kamieniec wciąż czeka.

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)