niedziela, 1 stycznia 2012

kościółek św.Mikołaja w Świnach


Tuż przy zamku na Świnach stoi nieduży kościółek, kiedyś prywatna świątynia właścicieli zamku, dziś służący parafianom.
Wybudowany prawdopodobnie w XIV wieku, w środku jest ponoć bardzo nietypowy, bo wyposażony w drewniane  meble w stylu renesansowym, rzadkość na Dolnym Śląsku.
Bardzo cenne dla historyków sztuki są nagrobki, z których najważniejszy jest nagrobek Urszuli von Zedlitz – jedno z wybitnych dzieł sztuki sepulkralnej XVI w. na Śląsku.
Niestety, nie widziałam, bo kościółek otwarty jest jedynie w czasie mszy, w niedziele i święta o 12.00.
Zainteresował mnie jednak na tyle opis, który znalazłam na stronie bolkowskiej parafii, że postanowiłam tu zaglądnąć w jakąś niedzielę, po mszy, może uda mi się zrobić zdjęcia.

 
Od drogi i zamku kościółek odgrodzony jest niewysokim murem, wybudowanym z kamienia i - płyt nagrobkowych!
Musiał tu być kiedyś cmentarz, po którym nie pozostało śladu, prawie...

Przed bramą - pomnik poległych lub zaginionych niemieckich żołnierzy ze Świn i okolic, z czasów I wojny światowej, wzniesiony w 1936 r.

A tak na marginesie;
podróże wzbogacają nas nie tylko o wrażenia estetyczne, wiedzę historyczną czy geograficzną, kto znał pojęcie 'sztuka sepulkralna'?
;)

12 komentarzy:

  1. ja znałam;) ale to z racji zboczenia zawodowego -po prostu wiem, co to znaczy sepulcrum;)a ten mur z nagrobków... w moich okolicach budowano w czasie wojny i po drogi z nagrobków żydowskich, których Niemcy nie wrzucili do Wisły...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, historia niełaskawie obchodzi się z nami, ale ten murek można by odnowić, przerobić, ja wiem...
    Może się mylę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy ten cmentarz. W takich małych miejscowościach można często znaleźć fascynujące miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo interesujace miejsca, a sztuka sepul... hmmm trudne do wymowienia, dopiero poznalam teraz kiedy napisalas o tym. W zyciu podobnego wyrazenia nie slyszalam!

    OdpowiedzUsuń
  5. nie da sie zaprzeczyc - podroze z pewnoscia wzbogacaja nas w ten czy inny sposob :)
    ale Twoje, Ikroopko, podroze ksztalca i dostarczaja wrazen estetycznych wszystkim, ktorzy mieli szczescie trafic na Twoj blog ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wkraj - to prawda, w małych miejscowościach mozna zobaczyć więcej;
    może dlatego, ze są małe?
    :)

    Wild - ja też;)

    Obroni - i kto to mówi?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Smutna sprawa z tym murkiem z płyt nagrobnych. Też bym była za tym, żeby coś z tym zrobili i płyty znalazły jakieś godniejsze miejsce.

    Dzięki Tobie czuję się wzbogacona o znajomość pojęcia 'sztuka sepulkralna' ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ciekawy opis, nie znam Świn choć mieszkam przecież niedaleko, myslę jednak że kiedys i ja sie tam wybiorę...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. tak, małe miejscowości są niezaprzeczalnie urokliwe :)pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w 2012 :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Manitou - ja tez nie znałam, całe zycie człowiek sie dokształca;)

    Leptir - to bardzo ciekawa okolica, koniecznie zaplanuj wypad.
    No i witam, witam:)))

    Lidka - prawda to i tylko prawda;)
    i dziekuję za zyczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prawdziwą sztukę sepulkralną (moim zdaniem) mozna spotkać na starych, niezbyt zniszczonych cmentarzach, Tam mozna spotkać prawdziwe cacka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno, nie znałam tylko tego okreslenia.

    OdpowiedzUsuń


Wszystkim dziękuję pięknie za komentarze, bez nich blog nie byłby tym, czym, mam nadzieję, jest - rozmową.
Staram się odpowiadać na bieżąco, czasem jednak nie mogę, ale zawsze - chcę;)


A, i czytam komentarze do starych postów:)